Niedźwiedzie – największa atrakcja zoo w Braniewie

2012-04-27 14:26:41 (ost. akt: 2012-04-29 01:28:18)
Niedźwiedzie być może niebawem znikną z zoo w Braniewie

Niedźwiedzie być może niebawem znikną z zoo w Braniewie

Autor zdjęcia: Wojciech Andrearczyk

Niedźwiedź z Braniewa mruga do parlamentarzystów europejskich z kart raportu organizacji „Born Free Foundation” o stanie ogrodów zoologicznych w 21 krajach w Europie.

Okładkę każdego raportu zdobi oko zwierzęcia. W raporcie z Polski jest to oko niedźwiedzia z Braniewa. W podpisie pod zdjęciem braniewskiego niedźwiedzia czytamy, że zwierzętom „nie udało się zapewnić podstawowych, odpowiednich dla życia warunków”. Chodzi m.in. o to, że na jednego niedźwiedzia powinno przypadać 100 mkw. powierzchni. W raporcie jest też mowa o ubogiej diecie zwierząt.

Wybiegi małe, ale dieta dobra


Zbigniew Dalak, dyrektor Administracji Budynków Komunalnych w Braniewie, która zarządza zoo, zgadza się w sprawie powierzchni, ale stanowczo odpiera zarzuty o rzekomym „głodzeniu” niedźwiedzi: — Dostają warzywa, owoce, ryby, jedzą nawet miód, którego mamy pod dostatkiem.
Dyrektor przyznaje, że faktycznie wybiegi niedźwiedzi są za małe, ale nie ma w tej chwili możliwości ich powiększenia. Na razie wybudowano im nowe drewniane podesty do spania (wewnątrz budynku), przebudowano też klatkę niedźwiedzicy. Kompleksowa przebudowa wybiegów dla niedźwiedzi kosztowałaby około 4 mln złotych. Tymczasem roczny budżet zoo w Braniewie to 190 tys. złotych, co z trudem wystarcza na bieżące potrzeby.

Bez zezwolenia i bez niedźwiedzi


Przy okazji raportu wyszło też na jaw, że zoo w Braniewie działa bez zezwolenia.
— Wystąpiliśmy o licencję do Ministerstwa Środowiska w 2005 r. – mówi Zbigniew Dalak. - Od tamtej pory jest cisza. Nie dostaliśmy licencji, ale też nie zakazano nam działalności.
Według „Born Free Foundation”, zoo stosuje się tylko do prawa miejscowego i nie ma nad nim odpowiedniego nadzoru (także instytucji unijnych). Przez to „dobro zwierząt poważnie jest narażone na szwank”.
— Nie jest to prawdą, jesteśmy kontrolowani przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie, a także Wojewódzką Inspekcję Sanitarną — mówi dyrektor Dalak.
Braniewski ogród planuje pozbyć się wszystkich niedźwiedzi. Jeden z nich o imieniu Michał opuścił już zoo we wrześniu 2011 roku i w tej chwili przebywa w stworzonych dla niego naturalnych warunkach na terenie Niemiec. Przeprowadzką niedźwiedzia zajęła się organizacja „Cztery Łapy”. Niestety, nie dysponuje już pieniędzmi, aby zabrać z Polski kolejne zwierzęta. Tradycyjnie 1 maja wstęp do zoo jest bezpłatny. Odwiedzający zwykle na dłużej zatrzymują się przy wybiegu dla niedźwiedzi brunatnych i himalajskich. W ogrodzie można podziwiać również małpy, jaki, kozy, konia Przewalskiego, lamy, osła i owcę grzywiastą, a także bażanty.
Wojciech Andrearczyk

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie

Przewodnik lokalny

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tsenre #656405 | 83.9.*.* 29 kwi 2012 20:15

    Ja jestem z tych 50 + , a B-skie ZOO istnieje od zawsze . Będąc pacholęciem już tam chadzałem , moje dzieci też . Wszystkim nieprzychylnym temu ZOO pozostaje założenie fundacji i dążenie o poprawę żywota wszystkim zwierzętom . Jeśli myślą o likwidacji to niech wiedzą że kij zawsze ma dwa końce i mam nadzieję że tacy ludzie kiedyś też będą zlikwidowani .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Polecamy