Mazurskie ślady Ernsta Wiecherta

2012-05-22 15:04:14 (ost. akt: 2012-05-24 21:35:47)
Grób babci Ernsta Wiecherta na cmentarzu w Krutyni z napisem na odwrocie: Tutaj spoczywa w Bogu Amelie Andreae z domu Doerk ur. 27.09.1832 zm. 15.01.1886.

Grób babci Ernsta Wiecherta na cmentarzu w Krutyni z napisem na odwrocie: Tutaj spoczywa w Bogu Amelie Andreae z domu Doerk ur. 27.09.1832 zm. 15.01.1886.

Autor zdjęcia: Eugeniusz Szydlik

Mazury szczycą się do dziś Ernstem Wiechertem. Był on co prawda pisarzem niemieckim, ale urodził się i mieszkał w leśniczówce Piersławek pod Mrągowem. Dziś jest tam jego muzeum. 18 maja 2012 roku obchodziliśmy 125. rocznicę urodzin pisarza.

Ernst Wiechert urodził się 18 maja 1887 w Piersławku k. Piecek (powiat Mrągowo). Jego ojciec był gajowym, wcześniej także dziadek (ojciec ojca) pracował jako leśniczy w Puszczy Piskiej. Dziadek ze strony matki był właścicielem gospody w niedalekiej Krutyni.
W latach 1898-1905 Ernst Wiechert uczęszczał do gimnazjum w Królewcu. Powstały wówczas pierwsze utwory; rękopisy niektórych wierszy młodzieńczych z 1904 roku zachowały się do dziś w muzeum pisarza w Duisburgu zwanym Domem Królewieckim. W 1905 młody Ernst zdał maturę. W latach 1905-1911 studiował filologię germańską i angielską, filozofię, przyrodoznawstwo na uniwersytecie w Królewcu, zwanym Albertyną
Po zdaniu egzaminu państwowego w 1911 roku podjął prace jako nauczyciel w królewieckim gimnazjum. W 1914 roku wstąpił ochotniczo do wojska. Służył w olsztyńskim pułku dragonów. Podczas pierwszej wojny światowej przebywał na froncie wschodnim pod Święcianami i Oszmianą, ale także na zachodnim, gdzie został ranny. Brał udział w ofensywie nad Dźwiną, był w Galicji Wschodniej, jak również w bitwie pod Verdun.
Po wojnie nadal pracował jako nauczyciel w Królewcu, a w roku 1930 - po samobójczej śmierci żony - przeniósł się do Berlina. Podjął tu pracę w Wyższej Administracji szkolnej jako radca.
Po dojściu do władzy nazistów zrezygnował z pracy w szkolnictwie, przeniósł się do Ambach w Bawarii i żył od tej pory z pisarstwa. Ze względu na krytyczną postawę wobec władz nazistowskich, której dawał wyraz w wystąpieniach publicznych, w roku 1938 trafił na cztery miesiące do obozu koncentracyjnego Buchenwald. Wstrząsającą relację stamtąd spisał przed wybuchem wojny i zakopał w ogrodzie – ukazała się drukiem dopiero w 1945 roku. Podczas II wojny światowej jego utwory z lat pokoju były wznawiane, nie ukazało się jednak nic nowego. Również lata powojenne nie były dla pisarza łatwe, mimo wydania kilku nowych utworów. Atakowany za „obrazę“ narodu niemieckiego we wspomnieniach z Buchenwaldu oraz rozczarowany powierzchowną denazyfikacją pisarz wyemigrował w roku 1948 do Szwajcarii. m. 24 sierpnia 1950 w Uerikon w Szwajcarii)

Ernst Wiechert należał do najpoczytniejszych pisarzy niemieckich lat trzydziestych XX wieku. Zadebiutował powieścią Die Flucht („Ucieczka“) w 1916 roku, sławę pisarską przyniosła mu jednak dopiero powieść Die Magd des Jürgen Doskocil z 1932 roku. We wczesnych utworach z lat dwudziestych widoczne są wpływy ideologii neopogańskiej, pod koniec dziesięciolecia pisarz wraca jednak do oficjalnej religijności protestanckiej. Wiechert dał się poznać jako zawzięty krytyk cywilizacji i piewca tradycyjnej, hierarchicznej społeczności wiejskiej. W Niemczech niemal zupełnie zapomniany, w Polsce przeżywa swoisty renesans, głównie na terenie Warmii i Mazur. Jego imieniem nazwano jedną z ulic w olsztyńskiej dzielnicy Jaroty.

Na mapie oznaczyliśmy Piersławek.

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie

Przewodniki lokalne

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Do redakcji #682270 | 164.126.*.* 23 maj 2012 09:24

    Ul. Wiecherta znajduje się w olsztyńskiej dzielnicy Jaroty a nie Pieczewo!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Asia #681936 | 88.156.*.* 22 maj 2012 22:37

      Właśnie czytam "Dzieci Jerominów". Wiechert pisze o Mazurach i Prusach Wschodnich zupełnie inaczej niż np. Kirst - surowo, chłodnie, smutno, ale przepięknie. Można się rozmarzyć i zatęsknić za naturą i prostym życiem. Polecam!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Darek B. #681518 | 195.177.*.* 22 maj 2012 16:57

        Wiechert, to jeden z moich ulubionych pisarzy. Kiedy mi szczególnie ciężko na duszy, siadam z jego książką w fotelu i unoszę się nad nieznanym, surowym światem lasów i jezior. Polecam wszystkim. Odwiedzcie też muzeum w Pieresławku

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Polecamy