— Jesteśmy jedynymi żyjącymi ludźmi, którzy widzą je w pierwotnej formie — mówią konserwatorzy sztuki o 36 gotyckich ceramicznych, kolorowych główkach odsłoniętych w trakcie remontu olsztyńskiej katedry. Główki były dotąd mało widoczne, bo na przestrzeni wieków pomalowano je farbami
Od wiosny w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba trwa pierwsza od czasów zakończenia II wojny światowej kompleksowa renowacja wnętrz. Przystępując do pracy konserwatorzy wiedzieli, że w kościele jego budowniczowie umieścili kolorowe główki, które podpierają sklepienia. — Badania przed pracami wskazywały, że są one z kolorowego szkliwa, ale na przestrzeni wieków te główki zostały przemalowane. Dotąd tylko jeden badacz wspominał o tych główkach, ale napisał, że są one pomalowane. Nie wiedział, bo i skąd miał wiedzieć, że oryginalnie główki były kolorowo szkliwione — wyjaśnia powiedział PAP konserwator, zabytkoznawca, kierownik projektu prowadzonych w olsztyńskiej bazylice prac, Jakub Polak.
Główki są umieszczone na wysokości 10-11 metrów, mają ok. 30 cm wysokości. Każda z główek jest inna, ale wszystkie są twarzami męskimi. Są to postaci z koronami na głowach, w turbanach, twarze mają wyraźną mimikę, niektóre mają brody i wąsy, innym widać nawet tęczówki w oczach. Na nakryciach głowy dwóch główek widnieje muszla - znak pielgrzymów, wiążący się z postacią św. Jakuba, patrona olsztyńskiej bazyliki.
W ocenie Polaka odsłonięte gotyckie główki ze względu na ich ilość i doskonały stan zachowania są one unikatowe w skali kraju. — Pojedyncze egzemplarze główek są np. w kościele farnym w Malborku, czy w kościele w Prabutach. Jednak nigdzie nie ma ich tylu, co w Olsztynie — podkreśla profesor Polak.
Główki są doskonale opracowane pod względem artystycznym. Na razie nie wiadomo, kto był ich twórcą, ale czas powstania tych główek należy wiązać z budową sklepień w kościele. Data, jaka się pojawia w literaturze w tej kwestii, wskazuje na rok 1550.
Jak wyjaśnia prof. Jakub Polak technika kolorowego szkliwienia była w późnym gotyku wyjątkowo trudna, w związku z czym rzadko ją stosowano. Gliniany odlew główki pokrywano tlenkami metali i je wypalano. Na odsłoniętych już główkach konserwatorzy zobaczyli dużo elementów w kolorze żółtym (o różnych odcieniach, np. jeden z króli ma bladą żółtą twarz, a na głowie okazałą, ciemniejszą, ale też żółtą, bogatą koronę), dużo jest też elementów błękitnych, zielonych.
Jak wyjaśnia prof. Jakub Polak technika kolorowego szkliwienia była w późnym gotyku wyjątkowo trudna, w związku z czym rzadko ją stosowano. Gliniany odlew główki pokrywano tlenkami metali i je wypalano. Na odsłoniętych już główkach konserwatorzy zobaczyli dużo elementów w kolorze żółtym (o różnych odcieniach, np. jeden z króli ma bladą żółtą twarz, a na głowie okazałą, ciemniejszą, ale też żółtą, bogatą koronę), dużo jest też elementów błękitnych, zielonych.
— Jednokolorowe szkliwienia były w tym okresie częstsze, wielobarwne tak, jak w tym kościele, to niezwykle rzadkie prace — podkreśla naukowiec. .
W ocenie konserwatorów umieszczenie tak wysmakowanych artystycznie i kosztownych główek jako wsporników podkreślało rangę olsztyńskiej świątyni.
Zagadką dla konserwatorów są nie tylko wykonawcy główek, ale też sposób ich zamocowania. — Będziemy starali się tego dociec, oczywiście w sposób bezinwazyjny, tak, by żadnej z główek nie uszkodzić — mówi naukowiec.
Konserwatorzy odkryli w olsztyńskiej katedrze w sumie 38 główek, ale dwie znajdujące się w prezbiterium kościoła, są późniejsze. Świadczy o tym zarówno ich forma, jak i fakt, że oprócz twarzy postaci mają szyje. Te gotyckie ich nie mają. Być może powodem umieszczenia innych, zdecydowanie późniejszych główek w prezbiterium był pożar, który w 1807 roku wzniecili jeńcy rosyjscy zamknięci tu przez żołnierzy Napoleona. Rosjanie porąbali i palili ławki, bo chcieli się ogrzać Wówczas zawalił się filar przy prezbiterium i część sklepień w tej części świątyni. Być może ci, którzy odnawiali kościół po tym pożarze, umieścili późniejsze główki.
Po co w świątyni umieszczono główki? Jaka była ich rola religijna, czy kulturowa? — To jest pole do badań, zwłaszcza dla historyków sztuki. My odkryliśmy oryginalną, gotycką materię, do nich teraz należy ich interpretacja. Żaden badacz się nimi odtąd nie zajmował, więc pole do badań jest szerokie — wyjaśnia prof. Polak.
Kościół św. Jakuba zbudowano na przełomie XIV i XV w. We wnętrzu świątyni możemy zobaczyć m.in. barokowe figury przedstawiające postacie świętych i średniowieczne tabernakulum z renesansową dekoracją malarską. Ołtarz główny pochodzi z 1896 roku a ambona z roku 1913.
W kościele znajdują się relikwie św. Wojciecha. Od 1965 r. świątynia stała się grobowcem biskupów warmińskich. Na lewo od głównego wejścia znajduje się krypta biskupów warmińskich. W 2004 roku św. Jan Paweł II wyniósł świątynię do godności bazyliki mniejszej.
W kościele znajdują się relikwie św. Wojciecha. Od 1965 r. świątynia stała się grobowcem biskupów warmińskich. Na lewo od głównego wejścia znajduje się krypta biskupów warmińskich. W 2004 roku św. Jan Paweł II wyniósł świątynię do godności bazyliki mniejszej.
Turyści mogą zwiedzać kościół codziennie, z wyłączeniem czasu nabożeństw.
Obok katedry znajduje się Muzeum Archidiecezji Warmińskiej (nieczynne w poniedziałki, w pozostałe dni od 10/11 do 16)
oprac. ih. źródło PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez