Żaglówka, rower wodny i kajak były jeszcze do niedawna nie do ruszenia z warmińsko-mazurskiego "turystycznego pudła". Teraz jednak coraz częściej na podium widzimy rower.
Tam gdzie mamy dużo wody stanowi uzupełnienie tego co pływa, ale też coraz częściej staje się mazurskim sprzętem nr 1. Szczególnie tam, gdzie wody mamy miej.
Rower to oczywiście świetna rzecz dla zdrowia, ale nie mniej dla oczu. Nasz region (Warmia, Powiśle, Mazury i tak dalej...) widziany z roweru jest jeszcze piękniejszy i co ważne ciekawy.
Dlatego cieszy każdy każdy kilometr owej trasy czy ścieżki. A jeszcze bardziej to, kiedy nasi samorządowcy myślą "rowerowo"
— Takim pomysłem, żeby turystycznie otworzyć miasto i powiat jest postawienie na rozwój sieci ścieżek rowerowych. Poczyniliśmy już pierwsze kroki w tym kierunku. Projektujemy samodzielne ścieżki rowerowe i ścieżki rowerowe wzdłuż dróg, które przygotowujemy do przebudowy — mówi w rozmowie z Zuzanną Leszczyńską, której fragmenty wykorzystałem w tekście. Cała jest na kanale TV Gazety Olsztyńskiej.
Powstać ma między innymi ścieżka łącząca Nidzicę z Kownatkami, gdzie leży największe jeziorem w powiecie nidzickim.
— Chcielibyśmy, żeby powiat nidzicki stał się takim symbolem turystyki jednośladowej. Pomaga nam w tej kwestii marszałek województwa, który wraz z Zarządem Dróg Wojewódzkich inwestuje na terenie powiatu. Już powstaje ścieżka rowerowa od Rozdroża do Kozłowa, ale też pomiędzy węzłami przy trasie nr 7, czyli wzdłuż starodroża "siódemki", od Litwinek aż do McDonald's. Powstaną ścieżki przy budowie obwodnic Nidzicy. Mam nadzieję, że i mieszkańcy i turyści będą z nich korzystać — podkreśla Paweł Przybyłek.
A ja już teraz polecam choćby trasę z Nidzicy do źródeł Łyny.
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez