Burmistrz Giżycka Ewa Ostrowska i starosta giżycki Mirosław Drzażdżewski zainteresowali posłów problemem, z którym borykają się prawie wszyscy samorządowcy z warmińsko-mazurskiego, ale też i z innych regionów Polski.
Chodzi o zdopingowanie rządu, by ten zajął się dzikimi zwierzętami, które zamiast po leśnych ścieżkach wola wędrować po naszych ulicach. Problemem jest nie tylko nasze bezpieczeństwo, ale też pieniądze. A konkretnie: procedury i przepisy. A te są niejasne. Brak jest po prostu precyzyjnych zapisów w ustawach i aktach wykonawczych, wskazujących kto i za co odpowiada. A to z kolei stwarza spory kompetencyjne i nie pomaga w integrowaniu służb w celu przeciwdziałaniu niebezpieczeństwu jakie stanowi obecność dzikich zwierząt w naszych miastach.
— Brak precyzyjnych zapisów w ustawach i aktach wykonawczych, wskazujących kto i za co odpowiada, stwarza spory kompetencyjne i nie pomaga w integrowaniu służb w celu usuwania takich zagrożeń. Liczne postępowania sądowe i orzeczenia sądów administracyjnych potwierdzają tylko brak precyzyjnych rozwiązań w aktach prawnych dotyczących wskazanego wyżej problemu, z którym zmuszeni jesteśmy zmagać się coraz częściej — piszą giżyccy samorządowcy w piśmie skierowanym do ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig – Kloski.
I podkreślają, że "Zwierzęta łowne w stanie wolnym...stanowią własność Skarbu Państwa. Nie ma innych właścicieli odpowiedzialnych za te zwierzęta". A to oznacza, że na przykład straż miejska nie ma formalnych narzędzi ani środków finansowych, aby podejmować działania związane z odławianiem czy transportem takich zwierząt.
— Dziś najpowszechniejszym zdarzeniem jest wyprowadzenie dzikich zwierząt z miast na obszary niezabudowane. Jednak i tu napotykamy szereg wątpliwości w wykonywaniu tych czynności, jak chociażby: brak wskazania konkretnego podmiotu odpowiedzialnego za tę czynność, brak określenia procedur zabezpieczenia trasy wyprowadzenia, brak zasad odpowiedzialności podmiotu wykonującego tę czynność itp — wyjaśniają burmistrzyni Giżycka i giżycki starosta.
— Jako przedstawiciele samorządów Powiatu Giżyckiego i Miasta Giżycko, zwracamy się do Pani Minister z wnioskiem o zainicjowanie działań związanych z uregulowaniem problematyki procedur postępowania z dzikimi zwierzętami, żyjącymi w stanie wolnym i coraz częściej pojawiającymi się na terenach zabudowanych — apelują.
— Kwestia ta wymaga pilnych zmian w interesie nas wszystkich. Zwracamy się zatem z apelem do Pani Minister o zainicjowanie prac legislacyjnych we wskazanym wyżej temacie — piszą burmistrz Giżycka Ewa Ostrowska i starosta giżycki Mirosław Drzażdżewski. Ich pismo otrzymali także wszyscy parlamentarzyści z naszego regionu.
oprac. Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez