Rowerowa Obwodnica Olsztyna: Olsztynianie pokochaliby te żółwie

2025-02-03 10:25:00 (ost. akt: 2025-02-03 12:03:10)
Rowerowa Obwodnica Olsztyna: Olsztynianie pokochaliby te żółwie

Tak mnie jakoś wzięło na ten Wadąg, to wsiadłem w sobotę na rower. Trochę się przejechałem, trochę przeszedłem i o mało co wspólnie z moim Krosem nie zsunęliśmy się ze sporej skarpy do Wadągu.


Wystartowałem zatem przy krzyżowce do Tracka i Letnią dojechałem asfaltem do Zalbek. Podumałem chwilę przy krzyżu i ścieżką rowerową pojechałem przez Myki nad jezioro Wadąg.

1. Warmińskie Pompeje: Między dwoma Wadągami.

Mimo tego, że jezioro leży na granicy Olsztyna, to poza fragmentem Słup i Szyprami spotkacie nad nim trawę, zarośla i las. Choć nie zawsze tak było, bo nad brzegami Wadąga leżą "Warmińskie Pompeje".

Była to krzyżacka osada, którą Litwini spalili w 1354 roku. To co zostało przysypała ziemia. I tak było do naszych czasów, kiedy pojawili się tam archeolodzy. Co ciekawe odnaleźli wtedy to, co przeoczyli 750 lat wcześniej Litwini, a mianowicie 150 srebrnych monet.

— Niewykluczone jest, że Warmińskie Pompeje staną się w przyszłości nową atrakcją turystyczną Warmii i Mazur. Pewne jest natomiast, że już teraz jest to wielkie odkrycie archeologiczne zarówno w skali regionu, jak i całej Polski — pisał w 2016 roku "National Geographic", pod odkryciu śladów po krzyżackiej osadzie, którą Litwini spalili w czasie najazdu.

Było to w 2016 roku. Stanowiska archeologiczne zasypano i ponownie otwarto w 2023 roku. Teraz, to jak dawniej pole, tyle że teraz zabytkowe a stosowana tabliczka ostrzega, żeby nie grzebać w ziemi.

Wiemy, że słowo "Wadag" pochodzi ze staropruskiego i oznaczało coś związanego z wodą. — W języku pruskim istniał prawdopodobnie wyraz pospolity vada, którego używano do określenia krętego obiektu wodnego, rzeki lub jeziora, mającego liczne zakola, zatoczki, które w czasie powodzi zalewała woda — pisze Maria Biolik w artykule "Nazwa Wadąg: ze studiów nad hydronimią Warmii
(Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3/1991).


2. Dwumetrowy sum.

Tyle historii (na razie). Jezioro Wadąg ma zatem 494 hektary powierzchni, głębokości do 35 metrów i 19 km stromej z reguły linii brzegowej.Na jeziorze znajdują się trzy wyspy, największa ma 3 ha.

Wadąg ma dobrą opinię wśród wędkarzy. — Pod względem wędkarskim jezioro bardzo ciekawe. Licznie występują tam piękne okazy sandacza i szczupaka. Jest bardzo dużo leszcza, płoci i w ukrytych zatoczkach lina — czytam na stronie gospodarującego na nim Gospodarstwa Rybacko-Wędkarskiego Olsztyn. W internecie można tez znaleźć informację, że złowiono na nim ponad 2-metrowego suma.

3. Kajaki i kwiaty

Na północy do jeziora wpływa Pisa, a południu wypływa Wadąg. Rzeka na cały odcinku jest szeroka. często można spotkać tam kajakarzy. Cały odcinek do ujścia Wadąga do Łyny to 8 kilometrów. Ale kajak można zwodować też na jeziorze Wadąg, w Słupach, Wtedy długość trasy wzrośnie do ok. 14 kilometrów. Po drodze trzeba dwa razy przenieść kajaki: przy elektrowniach wodnych „Wadąg” (trzeba przenieść kajak przez jakieś 300 metrów) i „Kieźliny”).


4. Towarzysz Diernow bohatersko zginął.

Droga "rowerowa" aż do Wadąga biegnie ścieżką rowerową. Potem jest już tylko gorzej. Ale najpierw znowu trochę historii.

Wadąg przez moment trafił w listopadzie 2023 roku na czołówki ogólnopolskich mediów za sprawą czerwonoarmisty Piotra Diernowa, który miał zginąć nad Wadągiem w styczniu 1945 roku zasłaniając własnym ciałem ogień prowadzony z niemieckiego bunkra. Jak się okazało po latach Diernow co prawda rzeczywiści zginął w styczniu 1945 roku, ale nie nad Wadągiem, ale w okolicach Dajtek.

— Towarzysz Diernow bohatersko zginął za dzieło naszej partii Lenina-Stalina i swoim nieśmiertelnym wyczynem okrył niegasnącą sławą nasz gwardyjski sztandar — tak kończył się wniosek o nadanie mu tytułu Bohatera Związku Sowieckiego, który przytacza w swoim artykule o Diernowie dr Tomasz Gliniecki.

Po 1989 roku okazało się, że jak w każdej legendzie, w tej też jest ziarenko prawdy. Piotr Diernow rzeczywiście istniał i zginął walcząc z Niemcami. Karabinu raczej jednak nie zasłaniał, a poległ nie pod Dywitami, ale w okolicach ówczesnej wsi Dajtki. Ustalił to wspomniany już dr Gliniecki.

Zresztą nad Wadągiem nie było w tym miejscu żadnych niemieckich bunkrów. Wydarzenie, które nie miało miejsca, upamiętniono za PRL głazem, który właśnie w 2023 roku został usunięty.

5. Pitruschka, Rarrek i Maczey
Wadąg dalej płynie po gminie Dywity. Po drodze mamy Kieźliny. Stoi tam kaplica św. Rozalii z 1906 roku. W środku znajdują się jej relikwie. Święta była córką księcia Sinibalda, służącego królowi Normanów Rogerowi II. Kiedy próbowano wydać ją za mąż, uciekła do groty na pobliskiej górze i zaczęła wieść tam życie pustelnicy. Na ścianie groty wyryła napis: „Ja, Rozalia, córka Sinibalda, postanowiłam żyć w tej grocie dla miłości mego Pana, Jezusa Chrystusa”.

Przed kaplicą do końca lat 60tych stał pomik poświęcony 14 mieszkańcom wsi poległych w czasie I wojny światowej. Są wśród nich Pitruschka, Rarrek, Maczey...Teraz jest tam kapliczkę Matki Bożej Królowej. Tablice z nazwiskami poległych w 1989 roku zostały zamocowane na ścianach kapliczki.

Niedaleko mostu od przedwojnia do tej pory produkuje prąd dla Olsztyna elektrownia wodna. Podczas jej budowy pomiędzy Wadągiem a Zalbkami powstała sztuczna wyspa, którą teraz użytkują działkowcy.


Co powyżej zobaczymy, jeżeli z Wadąga pojedziemy asfaltem do Kieźlin. Ja jednak kawałek za mostem na rzece Wadąg skręciłem w szuter i starłem się jechać jak najbliżej rzeki. Część drogi musiałem przejść i to ostrożnie, bo ścieżka zwężała się tam momentami do ledwie metra, Wadąg płynie tam dość głębokim wąwozem. Można jednak spokojnie pojechać rowerem dalej od rzeki, przyzwoitym szutrem biegnącym obok schroniska dla zwierząt.

Kiedy i ja podjechałem w końcu na ten szuter spotkałem tam wielu dobrych ludzi, którzy wyprowadzali tam psiaki na spacer. Porozmawiałem tam chwilę chwilę z jednym z nich i chyba też spróbuję.

6. Zobaczcie co tu pływa


Za Kieźlinami Wadąg opuszcza gminę Dywity wpływa do Olsztyna i płynie pod Mostem Hansa Klosa (1862, przebudowany w 1987 roku). Tak w każdym razie oznaczono go na mapach Google'a. A to dlatego, że nagrano na nim jedną ze scen "Stawki większej niż życie", kiedy to auto prowadzone przez złego Niemca spada do Wadąga.

Złych Niemców nad Wadągiem nie spotkacie, ale wędkarzy (mimo pory roku i owszem). Rzeką zarządza Gospodarstwo Rybacko-Wędkarskie Olsztyn. Można tam złowić leszcze, klenie, płocie, okonie...


7. Płynęli kajakiem z Kieźlin

Do elektrowni wodnej na Łynie można dojechać trochę ponad 100-letnim brukiem, trochę asfaltem. Ja jednak znowu trzymałem się jak najbliżej rzeki i biegnącej przy niej ścieżki. I nie było lekko, ale opłaciło się, bo widoki są fantastyczne. Spotkałem też po drodze kajakarzy. Porozmawiałem z nimi chwilę a przystani kajakowej przy elektowi wodnej na Łynie. Okazało się, że płynęli z Kieźlin. To tam Wadąg wpada do Łyny, choć po prawdzie, to wygląda to tak, jakby Łyna wpadała tam do rzeki Wadag.

I tak to dotarłem do wspomnianej elektrowni "Łyna", którą postawiono w 1907 toku. Prąd trafiał stamtąd do generatorów, zainstalowanych w istniejącym do dzisiaj budynku na Wojska Polskiego, a który sąsiadował z nieistniejącą już zajezdnią tramwajową (teraz stoi tam stacja benzynowa).

8. Co tu kiedyś będzie?

Na drogę powrotną zostawiłem sobie bagno, które kilkadziesiąt lat temu było jednym z najpiękniejszych w Polsce stadionów czyli Stadion Leśny. Najpierw jednak zajrzałem na Diabelski Most na Łynie i leżące po sąsiedzku Sędyty/Sendyty. Jedno i drugie z dopiskiem niegdyś.

Chronologicznie pierwsze niegdyś odnosi się do Sęndyt. To osada o ponad 2000 letniej tradycji. Najstarsze odkryte tam ślady osadnictwa pochodzą z V – III w. p.n.e, przy okazji ostatnich wykopalisk znaleziono tam monety arabskie z VIII wieku Obok, niemal 1000 lat później, powstała wieś Sundythen, która zniknęła z powierzchni ziemi w 1710 roku zmieciona przez dżumę.

Wspomniany most zniszczał na m po wojnie. — Na planach Olsztyna umieszczano go jeszcze w latach 80tych XX w., choć zapewne był już wtedy w stanie postępującej ruiny. W ten sposób nieaktualna stała się jedna z najciekawszych tras spacerowych po Lesie Miejskim, prowadząca a drug brzeg do miejsca prehistorycznej osady zwanej Sendyty, albo Sadyty. Według legendy znajdował się tam zamek, w którym siedzibę miał staropruski wódz Wudwido — pisze Wojciech Kujawski w fascynującej i pięknie wydanej książce "Olsztyn. Lasy. Jeziora. Szlak wędrowny ".

Wielkie zasługi dla odkrywania Sendyt ma Towarzystwo Pruthenia, która ma także bardzo ciekawe plany wobec tego miejsca związane z jego rekonstrukcją.

10. Sprowadźmy żółwie do Olsztyna

O ile jestem w stanie uwierzyć, że odtworzone w jakieś formie Sądyty staną się w przyszłości wielką atrakcją Olsztyna, to a Leśnym trzeba już położyć krzyżyk. Nie dość, że zarasta to robi się z niego trzęsawisko.


Zbudowano go bowiem na podmokłym terenie. Pod płytą stadionu zainstalowano skomplikowany system odwadniający, składający się z tysięcy niewielkich drenów. System działał bez zarzutu aż do początku lat 80. XX wiku, kiedy to ktoś wydał decyzję o "wyrównaniu" murawy. Na płytę wjechał ciężki walec, pracowicie ugniatając nawierzchnię, a przy okazji niszcząc cały podziemny system irygacyjny.

Kilka lat później wymieniono grunt w płycie boiska na głębokość kilku metrów i wbito 260 pali. Pomogło to na kolejne kilka lat.

Teren nadal jest przepiękny, ale stadionu w tym miejscu raczej już nie zbudujemy z uwagi na koszty. Niczego innego chyba też już nie. Może więc niech nam bagnieje. Po co? Choćby po to, żeby przenieść tam żółwie błotne, które blokują nam przebudowę szesnastki za Mrągowem.

Olsztynianie na pewno by je pokochali.

Igor Hrywna

Cała trasa liczy nieco ponad 15 kilometrów: Track, Zalbki, Myki, Wadąg, Kieźliny, elektrownia wodna na Łynie, Stadion Leśny.








Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie
  • Wadąg

    Jezioro Wadąg

    Jezioro rynnowe położone ok. 6 kom na północny wschód od Olsztyna. Zbiornik o rozwiniętej linii brzegowej, urozmaicone trzema...

Przewodniki lokalne

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy