Krystyna Szter: mało kto wierzył, ale się udało

2025-03-17 07:00:00(ost. akt: 2025-03-17 09:01:21)
— Otworzyłam synagogę i trochę się przeraziłam, ponieważ takie były wielkie pajęczyny na ścianach. Dach był zalany. I ja, przy całym swoim optymizmie, zwątpiłam czy ja dam radę — tak wspominała swoją pierwszą wizytę w barczewskiej synagodze Krystyna Szter, po tym, kiedy zaproponowano jej opiekę nad tym zabytkiem.

W Barczewie Żydzi pojawili się w XIX wieku. Nigdy nie było ich tam dużo. W 1836 roku było ich tam 40 na 2559 mieszkańców,

1880: 111 - 4499
1933: 40 - 5430
1939: 23 - 5843

Cmentarz żydowski powstał w tym warmińskim miasteczku w 1871 roku, a murowana synagoga synagoga w 1894. I cmentarz i synagoga przetrwały rządy hitlerowców.

Cmentarz został co prawda lekko zdewastowany, ale w 1945 roku był w dobrym stanie. Zachowało się na nim ponad sto dobrze zachowanych nagrobków.

— Po wojnie cmentarz ulegał ruinie, stając się ofiarą szabru kamiennych nagrobków. Według zachowanego w Ośrodku Badań Naukowych w Olsztynie opisu z lat 60. XX w., cmentarz otoczony był siatką, a dostęp do niego był zamknięty...Wśród części poprzewracanych macew dało się odnaleźć sporą ich liczbę, których stan zachowania okazał się być na tyle dobry, że możliwe było odczytanie na nich nazwisk oraz dat — pisze Izabela Lewandowska w tekście "Dziedzictwo żydowskie w Barczewie (Dialogu kultur, wydawca Forum Dialogu Publicznego, Olsztyn 2013)

Kres przyszedł tuż po jego setnych urodzinach. W 1976 roku, kiedy cmentarz ostatecznie zamknięto naliczono na nim już tylko niewiele ponad 20 całych macew.

— Pamiętam jak go zlikwidowali. Nagrobki powywracali i wywieźli. Co z tym zrobili, nie wiem, naprzód tu śmietnik postawili, potem na tym cmentarzu były chlewy i szopy. Potem je przesunęli dalej, a śmietnik został — wspominał jeden z mieszkańców Barczewa („Gazeta Warmii i Mazur").

Latem 2010 roku część macew odnaleźli Izabela Lewandowska oraz Warmiak Edward Cyfus. Znajdowały się przy budynku dyrekcji Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku. 23 Macewy w 2017 roku, między innymi, dzięki staraniom m.in. Krystyny Szter, wróciły do Barczewa, utworzono z nich lapidarium przy dawnej synagodze, która przetrwała do tego czasu.


Jeszcze w 1937 roku gminna żydowska sprzedała Niemce, co uchroniło budynek przed zniszczeniem, jakie spotkało większość synagog na terytorium dzisiejszego warmińsko-mazurskiego. W czasie wojny mieściło się tam więzienie dla kobiet. Po 1945 między innymi niewielki zakład produkujący tekstylia. Potem budynek przejęło Muzeum Mazurskiego, a w 1980 roku stał się własnością Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Pojezierze. Do 1996 r. w synagodze działało Centrum Tkactwa Warmii i Mazur a od 2002 r. mieściła się tam Galeria Sztuki „Synagoga”, którą prowadziło 'Pojezierze"

A w 2013 roku pojawiła się tam Krystyna Szter. — Otworzyłam synagogę i trochę się przeraziłam, ponieważ takie były wielkie pajęczyny na ścianach. Dach był zalany. I ja, przy całym swoim optymizmie, zwątpiłam czy ja dam radę. Proszę sobie wyobrazić, że za mną wszedł młody pan i zapytał czy może wynająć synagogę na komunię dla syna, a on wszystko odmaluje. I tak się stało. To jest takie miejsce wyjątkowe — tak wspominała swoją pierwszą wizytę w barczewskiej synagodze Krystyna Szter, po tym kiedy zaproponowano jej opiekę nad tym zabytkiem.

W 2021 roku synagogę przejął powiat olsztyński, ale przekazał w dalsze użytkowanie dla stowarzyszenia. — To pozwoli na nam na rozszerzenie dotychczasowej działalności synagogi, która jest świadectwem wielokulturowej historii Warmii — cieszyła się wtedy Krystyna Szter. To w synagodze
miała miejsce w 2024 roku premiera książki Joanny Wańkowskiej-Sobiesia "Historia Żydów na Warmii i Mazurach".


Od tego czasu wiele się w synagodze zmieniło. Przeprowadzono w niej remont. — Już w roku 2021, gdy jako powiat staliśmy się właścicielem budynku rozpoczęliśmy przygotowania do „kapitalnego remontu”. W zdobyciu niezbędnych funduszy pomógł nam grant wygrany w konkursie Fundacji Most the Most „Nasz Zabytek". To był pierwszy milion do którego z budżetu powiatu dołożyliśmy kolejny, dzięki czemu mogliśmy zrealizowani pierwszy etap prac, którego koszt wyniósł prawie 2,3 mln zł — mówi Andrzej Abako, starosta olsztyński. — W tak zwanym międzyczasie udało nam się uzyskać kolejne pieniądze z budżetu państwa i rewitalizujemy obiekt, tak szybko jak to jest możliwe.


W grudniu 2024 roku zainaugurowało tam swoją działalność Powiatowe Atelier Kultury Synagoga. — Jest to bardzo ważny dzień — mówiła wtedy Krystyna Szter, która je prowadzi (jest też radną i wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Olsztyńskiego) — Mało kto wierzył, że to może się zdarzyć, że możemy tę synagogę doprowadzić do takiego stanu, jaki jest obecnie. Dla mnie to moment graniczący z cudem. Jednak można.


— Gratuluję pani Krystynie Szter, jesteś najlepszą opiekunką tego obiektu, dzięki swojemu ogromnemu zaangażowaniu dałaś jemu kolejne lata życia — napisał na FB Grzegorz Drozdowski, przewodniczący Rady Powiatu Olsztyńskiego.

W marcu (2025) w Atelier olsztyńska malarka Marta Markuszewska przedstawiła postacie z demonologii Warmii i Mazur. Autorka namalowała je na płótnie oraz uszyła kukły, a historię każdej postaci przedstawiła w broszurze. Dzięki temu możecie dowiedzieć się dlaczego w domach pojawiała się na przykład Kikimora: zobaczcie sami

oprac. Igor Hrywna