Ekolodzy szukają pieniędzy na ratowanie Pasłęki
2025-03-26 10:50:00(ost. akt: 2025-03-26 11:01:42)
Ekolodzy na ratowanie rzeki Pasłęki chcą pozyskać środki z funduszów europejskich. Czasu na skompletowanie dokumentacji oraz uzgodnienia z Wodami Polskimi, samorządami i instytucjami ochrony przyrody jest niewiele, ponieważ projekt musi być złożony najpóźniej do końca września 2025 r.
W Katedrze Inżynierii Ochrony Wód i Mikrobiologii Środowiskowej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie odbyło się pierwsze spotkanie grupy roboczej projektu pod nazwą „Ochrona siedlisk górnej części zlewni rzeki Pasłęki poprzez jej renaturyzację”.
Udział w nim wzięli m.in. naukowcy z UWM, przedstawiciele Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie oraz Towarzystwa Miłośników Pasłęki „Passaria”. – Jednym z elementów spotkania była wizja lokalna kilku newralgicznych miejsc na Pasłęce. Ustalono także plan działania – mówi Piotr Piskorski, prezes Towarzystwa Miłośników Pasłęki „Passaria”. – Omówiono najważniejsze punkty projektu oparte o wcześniejszą diagnozę najpoważniejszych zagrożeń dla środowiska w górnej części zlewni Pasłęki. Planowane działania obejmą obszar kilku gmin oraz szereg zabiegów.
Najważniejszymi elementami projektu ratowania Pasłęki jest tzw. renaturyzacja dopływu Pasłęki – rzeki Łukcianki, a także samej Pasłęki poprzez przywrócenie jej dawnego biegu w okolicach wsi Łęguty oraz Szatanki, Kojdy, Zajączkowo i Kiewry oraz rekultywacja jezior, przez które przepływa Pasłęka: Sarąg, Łęguckie i Isąg. – Po skierowaniu Pasłęki do starego koryta kolejnym krokiem powinno być wykonanie rekultywacji wspomnianych jezior, a także tzw. renaturyzacja odcinka, który łączy się z nimi. Miałoby to polegać na stworzeniu strefy ochronnej jego brzegów poprzez np. nasadzenia drzew. Korzyścią ma być m.in. zwiększenie zdolności do samooczyszczania rzeki oraz zwiększenie liczby siedlisk i polepszenie warunków środowiskowych dla chronionych gatunków ryb — podkreśla prezes Piskorski.
Cały projekt miałby zostać sfinansowany z funduszu europejskiego Life+, który od 2007 r. wspomaga przedsięwzięcia z zakresu ochrony środowiska i przyrody, w tym w szczególności ochrony terenów usytuowanych na obszarach Natura 2000. – Czasu na skompletowanie dokumentacji oraz uzgodnienia z Wodami Polskimi, samorządami oraz instytucjami ochrony przyrody jest niewiele, ponieważ projekt musi być złożony najpóźniej do końca września 2025 r. – przyznaje prezes Piskorski.
W spotkaniu w sprawie ratowania Pasłęki udział wziął również przedstawiciel jednej ze szczecińskich firm, mającej na swoim koncie udział w projektach ratujących rzeki w Polsce. Jeden z nich dotyczy przywrócenia drożności 20-kilometrowego odcinka rzeki Ina w województwie zachodniopomorskim.
Przypomnijmy, że decyzję o zmianie biegu Pasłęki podjął ówczesny właściciel majątków Łęguty i Grazymy August von Stein-Kamieniecki w 1820 r. Przesuwając koryto rzeki, która teraz miała płynąć przez jeziora Łęguckie i Żelazne (Isąg), doprowadzono wodę do wsi Łęguty. Dodatkowo, wykorzystując spadek rzeki, wybudowano dwa młyny oraz elektrownię wirnikową w Łęguckim Młynie, która zasilała w energię elektryczną dwór i zabudowania gospodarcze w Łęgutach i Grazymach.
Przypomnijmy, że decyzję o zmianie biegu Pasłęki podjął ówczesny właściciel majątków Łęguty i Grazymy August von Stein-Kamieniecki w 1820 r. Przesuwając koryto rzeki, która teraz miała płynąć przez jeziora Łęguckie i Żelazne (Isąg), doprowadzono wodę do wsi Łęguty. Dodatkowo, wykorzystując spadek rzeki, wybudowano dwa młyny oraz elektrownię wirnikową w Łęguckim Młynie, która zasilała w energię elektryczną dwór i zabudowania gospodarcze w Łęgutach i Grazymach.
Według różnych publikacji Pasłęka ma od 169 km do 211 km długości. Zaczyna swój bieg na Pojezierzu Olsztyńskim, pod drodze mija okolice Ornety, przepływa przez Braniewo i uchodzi do Zalewu Wiślanego. Jej odcinek leżący w powiecie olsztyńskich mierzy 36 km. Pasłęka to jedna z największych i najpiękniejszych warmińskich rzek. Nazywana jest perłą Warmii i stanowi naturalną granicę z Mazurami. Niestety jej stan z każdym rokiem pogarsza się.
Zdaniem prezesa Passarii degradacja tej rzeki stale się pogłębia z powodów cywilizacyjnych. – Obecny stan Pasłęki to sprawa zaszłości sprzed lat – mówi Piotr Piskorski. – Przez lata brakowało kanalizacji w miejscowościach leżących w górnej części tej rzeki. To także coraz bardziej intensywne rolnictwo związane z używaniem nawozów. Pasłęka zasługuje na ochronę; w końcu znajduje się na obszarze chronionym Natura 2000, na jej terenie jest rezerwat Ostoja Bobrów na Rzece Pasłęce. Powinna więc być pierwszej klasy czystości.
Passaria to historyczna nazwa Pasłęki, rzeki dzielącej Starą i Nową Pasłękę, a także stanowiącej granicę polsko-pruską. Nie tylko zresztą tę. Pasłęka oddziela bowiem również dwie historyczne krainy: Warmię i Prusy Górne.
Cała Pasłęka wraz z kilkoma dopływami oraz jeziorami, przez które przepływa, od 1971 r. jest rezerwatem przyrody Ostoja Bobrów na Rzece Pasłęce.
Cała Pasłęka wraz z kilkoma dopływami oraz jeziorami, przez które przepływa, od 1971 r. jest rezerwatem przyrody Ostoja Bobrów na Rzece Pasłęce.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez