Zmierzą prędkość między kościołami
2025-03-26 08:11:00(ost. akt: 2025-03-26 09:51:17)
15 kilometrów. Tyle dzieli dwa niemal identyczne kościoły. Dzieli je też prawie dwieście lat. Pędzących siódemką kierowców bardziej zajmuje jednak stojący na S7 fotoradar. A szkoda, bo warto zwolnić i obejrzeć obie świątynie.
— Przez Rychnowo biegnie popularna "siódemka", łącząca Warszawę z Gdańskiem. W ciągu dnia tysiące podróżnych mija rychnowskie wzgórze, gdzie wśród drzew skrywa swe uroki drewniana świątynia — pisał z okazji 300 lecia kościoła ksiądz proboszcz Krzysztof Niespodziański. I zachęcał:
— W drodze na Grunwald warto nawiedzić rychnowskie wzgórze z tajemniczą świątynią, a następnie zajrzeć do powstałej przy plebanii autorskiej galerii sztuki, by wejść w świat artystycznych przeżyć miejscowego proboszcza.
— W drodze na Grunwald warto nawiedzić rychnowskie wzgórze z tajemniczą świątynią, a następnie zajrzeć do powstałej przy plebanii autorskiej galerii sztuki, by wejść w świat artystycznych przeżyć miejscowego proboszcza.
Bo rychnowscy parafianie mają w nim nie tylko duszpasterza, ale też poetę, ilustratora książek, malarza...Ksiądz proboszcz napisał ikonę Matki Bożej Radosnej Rychnowskiej i wydał "Rychnowo – tajemnica drewnianej perły" i "Grunwaldzka poziomka i inne bajdurzenia wiejskiego proboszcza".
Ksiądz tak pięknie mówił właśnie o świątyni w Rychnowie, wsi która leży 40 kilometrów,w od Olsztyna i tylko 15 kilometrów od Pól Grunwaldu. To jedna z niewielu drewnianych świątyń w warmińsko-mazurskim. I dość wiekowa. Powstała bowiem w 1714 roku, ale w środku ma ołtarz z 1518 roku.
I to jeszcze nie wszystko, bo został wykonany przez mistrzów z kręgu Lucasa Cranacha Starszego, który był nie tylko znamienitym malarzem, ale też świadkiem na ślubie Marcina Lutra. Był też ojcem chrzestnym jego pierwszego syna. Postać Lutra przedstawiono zresztą na ścianie świątyni, za ołtarzem. Na stropie nieznany malarz pozostawił nam Przedstawienie Grzechu Pierworodnego na tle raju.
Kilkanaście kilometrów do Rychnowa znajduje się Muzeum Budownictw Ludowego w Olsztynie zwane popularnie skansenem. I tam stoi replika rychnowskiej świątyni wybudowana w latach 1910–1913 w Królewcu. Do Olsztynka trafiła w czasie II wojny światowej, kiedy to przeniesiono tam królewiecki skansen. Obie świątynie na zewnątrz są praktycznie nie do odróżnienia
W środku kościoła z Olsztynka poczujecie się jak w Rychnowie. Wyposażenie świątyni jest bowiem prawie wierną repliką oryginalnego wnętrza. Na stropie mamy więc kuszenie Adama w raju. Na ścianach znajdują się wizerunki 11 Apostołów, na drzwiach wejściowych wita nas Święty Piotr, a za ołtarzem czeka na nas Marcin Luter.
Tylko ołtarz główny jest inny, ale oryginalny. To pochodzący z 1662 roku, przecudnej urody ołtarz, który pochodzi z nieistniejącej już drewnianej świątyni w Różyńsku Wielkim koło Ełku.
I coś jeszcze łączy oryginał i kopię. W obu można wziąć ślub lub ochrzcić dziecko. Urządzić pogrzeb już tylko w kościele w Rychnowie.
A do końca czerwca 2026 roku odcinek S7 Rychnowo-Olsztynek będą łączyć już nie tylko oba kościoły, ale też kamery, które będą będą rejestrować średnią prędkość przejazdu na tym odcinku. Będziemy więc tam mieli odcinek pomiaru prędkości. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że dwa kolejne powstaną pomiędzy węzłami Pasłęk-Północ — Marzewo i Raczki-Nidzica-Południe.
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez