Na czepiec potrzeba 200 godzin

2025-04-06 12:34:24(ost. akt: 2025-04-06 12:39:00)
Czepiec warmiński

Czepiec warmiński

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

W lidzbarskim domu kultury rozpoczyna się kolejna, czwarta już edycja warsztatów, których uczestnicy do jesieni stworzą czepiec warmiński. To najbardziej zdobny element tradycyjnego warmińskiego stroju, którego proces wytwarzania jest wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kultury.

"Chętnych do uczestnictwa w kursie wytwarzania czepca warmińskiego było jak zwykle więcej, niż mamy miejsc. Z każdym długo rozmawialiśmy, bo trzeba sobie uzmysłowić, jaki ogrom pracy i zaangażowania, także czasowego, jest potrzebny, by powstał czepiec. Kilka osób po takich rozmowach zrezygnowało" - przyznała w rozmowie z PAP Izabela Treutle z lidzbarskiego domu kultury.

Treutle wspólnie z hafciarką Krystyną Tarnacką w 2019 roku przeprowadziły proces wpisania czepca na listę niematerialnego dziedzictwa kultury. Oprócz niego na tej liście Warmię reprezentuje jeszcze tylko gwara warmińska.

Czepiec warmiński, zwany w warmińskiej gwarze „twardą mycką”, to najbardziej zdobny i najbardziej znany element tradycyjnego stroju warmińskiego. Zamężne Warmiaczki zakładały go tylko na ważne uroczystości, najczęściej kościelne.

Taki czepiec, wyszywany przez siostry katarzynki, był najcenniejszą rzeczą, jaką miały dawne mieszkanki Warmii, dlatego często przechodził z pokolenia na pokolenie. Trzymano go na co dzień w skrzyniach w specjalnym pudełku z drewna albo wikliny.

"Żeby powstał czepiec, wprawiona hafciarka potrzebuje 200 godzin pracy. Najczęściej jest tak, że gdy się dochodzi do etapu wyszywania denka wypukłym haftem - takim, jaki można dziś określić haftem 3D - to przy wyszyciu trzeciego kwiatka hafciarki dostrzegają, że ten pierwszy nie jest doskonały, więc go prują i poprawiają. Często uczestnicy warsztatów, bo w tegorocznej edycji są też panowie, zabierają pracę do domu" - przyznała Treutle.

Kurs czepcowy rozpocznie się w Lidzbarku Warmińskim w kwietniu i potrwa do października. Najpierw uczestnicy będą wyszywali zdobne denko, potem będą je obszywali tak, by powstał zawiązywany pod brodą i ozdobiony nad karkiem kokardą czepiec. Po zakończeniu czwartej edycji czepcowych warsztatów już 100 osób będzie umiało wykonać ten wyjątkowy element warmińskiego tradycyjnego stroju.

Najmłodsza uczestniczka warsztatów miała 13 lat, najstarsze panie - ponad 70 lat. Jest grupa uczestników, którzy nie poprzestali na wytworzeniu jednego czepca - wyszywają kolejne. "Niektórzy robią naprawdę perfekcyjne, piękne czepce. Bardzo nas to cieszy" - podkreśliła Treutle.

Treutle powiedziała, że w warsztatach czepcowych nie chodzi tylko o wykonanie czepca. "Ważny jest też element wspólnoty, spędzania razem czasu, wspólnych rozmów, czasem wspólnego śpiewania. Uczestnicy przynoszą na warsztaty ciasto, parzą kawę, wytwarzają się między nimi wyjątkowe relacje, które są równie ważne jak powstające czepce" - podkreśliła.

Uczestnicy czepcowych warsztatów po ich zakończeniu często w twórczy sposób wykorzystują wzorce z czepca do zdobienia innych przedmiotów, np. wyszywają chusty takimi wzorami, zdobią nimi filcowe torby czy etui. "Takie działania sprawiają, że tradycyjne warmińskie wzornictwo jest żywe, to dziedzictwo nadal funkcjonuje we współczesnych przedmiotach - i o to chodzi" - podkreśliła Treutle. (PAP)

jwo/ miś/