Ubywa wody w mazurskich jeziorach. Pomosty na lądzie

2025-07-01 10:23:00(ost. akt: 2025-07-01 10:24:33)

Autor zdjęcia: MGOSiR Pisz

Z roku na rok obniża się poziom wody w mazurskich jeziorach. W niektórych przypadkach linia brzegowa cofnęła się o 20-30 metrów. Wody Polskie przekonują, że to efekt suszy hydrologicznej, meteorologicznej oraz bezśnieżne zimy i brak dostatecznych opadów deszczu.
— Niski stan wód widać w portach i zatokach - wiele pomostów bardziej wystaje ponad tafle wody, poszerzyły się plaże; na stromych brzegach rośliny porastają części, które przez lata były pod wodą. Sytuacja związana z poziomami wód w mazurskich jeziorach i rzekach jest zła — stwierdziła w rozmowie z PAP Joanna Szerenos-Pawilcz, rzeczniczka Wód Polskich w Białymstoku.

W tym roku od wiosny stan wody w mazurskich jeziorach jest rekordowo niski - z tego powodu nie można pływać po rzece Pisie, szczególnie należy uważać też na jeziorze Roś. Na innych akwenach wody jest także dużo mniej, sytuacja hydrologiczna budzi więc coraz większy niepokój zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. Mimo to, drogi wodne na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wraz z początkiem maja zostały oficjalnie otwarte.
Aby umożliwić bezpieczną żeglugę, podjęto decyzję o ograniczeniu zrzutu wody do rzeki Pisy. Dzięki temu poziom wody na mazurskich jeziorach udało się ustabilizować, gwarantując odpowiednią głębokość na cały sezon żeglarski.

– Musieliśmy zatrzymać więcej wody na jeziorach, ograniczając jej odpływ do Pisy. Niestety oznacza to, że tamtejszy szlak wodny pozostanie zamknięty prawdopodobnie do końca sezonu — tłumaczą przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Z obserwacji wynika, że na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich ubyło około 40-50 cm wody w porównaniu do roku ubiegłego.
- To było widać w trakcie majówkowego weekendu, kiedy mieliśmy kilkanaście interwencji technicznych – większość z nich była pokłosiem tego, że ludzie wpływali na mieliznę albo na kamienie – powiedział Jarosław Sroka, prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Obecnie poziom wód na Mazurach wzrósł o 17 cm powyżej dopuszczalnego minimum. To pozwala na żeglugę, ale w porównaniu do poprzednich lat sytuacja pozostaje niepokojąca – wody jest o około 30 cm mniej niż zwykle.

Jak podała Mazurska Służba Ratownicza (dane z 6 czerwca), według wodowskazu w Mikołajkach w ciągu jednej doby dzięki opadom stan wody podniósł się o 2 cm i wynosił 58 cm. W poprzednich latach w tym samym okresie notowano średnio 76 cm, czyli obecnie poziom wody jest niższy o 18 cm. Ze względu na swoją powierzchnię, na Śniardwach ta różnica poziomów jest jeszcze większa — według wodowskazu w Głodowie różnica w stosunku do tego samego okresu w poprzednich latach, wynosi około 28 cm.

Zwiększeniu retencji wody w zlewni jeziora Roś i tym samym przeciwdziałaniu skutkom suszy ma służyć budowa stopnia wodnego na rzece Pisie, o którą lokalne władze samorządowe zabiegały od kilkunastu lat. Ta inwestycja powoli staje się rzeczywistością — cztery lata temu (w lutym 2021r.) podpisana została umowa na opracowanie studium wykonalności budowy stopnia wodnego na rzece Pisie, w tym śluzy w Piszu. Planowana jest ona na lata 2026-2028. Koszty przedsięwzięcia szacowane są na około 100 milionów złotych. Obecnie trwają prace nad dokumentacją projektową, która ma być gotowa do końca 2025 roku.

Warto wspomnieć, że rzeka Pisa łączy Wielkie Jeziora Mazurskie z Narwią, a budowa stopnia wodnego ma poprawić żeglowność na tej trasie.

Elżbieta Żywczyk

Tak dziś wygląda plaża w Piszu nad jeziorem Roś. Dawniej w tym miejscu była woda
fot. MGOSiR Pisz