W czwartek 23 sierpnia wieczorem zmarła w Olsztynie Anna Andrusikiewicz, nestorka i legenda środowiska turystycznego Warmii i Mazur. Miała 86 lat.
Jej skrótowy życiorys mógłby wyglądać tak: 76 lat w harcerstwie, ponad 60 lat w PTTK, 35 lat pracy przewodnickiej, Instruktor Krajoznawstwa Polski z 30-letnim stażem, twórca i wykładowca -przez 15 lat - Klubu Krajoznawców Uniwersytetu III Wieku. posiadacz Złotego Lauru Krasomówczego.
Urodziła się 2 grudnia 1926 roku w Wilnie, przez ponad 50 lat (od 1960 roku) związana z Warmią i Mazurami. W czasie okupacji niemieckiej działała w polskim harcerstwie konspiracyjnym; po wojnie była członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w stopniu starszego sierżanta.
Anna Andrusikiewicz była dwukrotną laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego w Golubiu-Dobrzyniu (1983 i 1991), w 1996 roku podczas XXV edycji tego konkursu otrzymała tytuł Krasomówcy 25-lecia. Była tez autorką kilku przewodników, m.in. Wędrówek po Olsztynie.
Urodziła się 2 grudnia 1926 roku w Wilnie, przez ponad 50 lat (od 1960 roku) związana z Warmią i Mazurami. W czasie okupacji niemieckiej działała w polskim harcerstwie konspiracyjnym; po wojnie była członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w stopniu starszego sierżanta.
Anna Andrusikiewicz była dwukrotną laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego w Golubiu-Dobrzyniu (1983 i 1991), w 1996 roku podczas XXV edycji tego konkursu otrzymała tytuł Krasomówcy 25-lecia. Była tez autorką kilku przewodników, m.in. Wędrówek po Olsztynie.
Piąta rocznica Przeglądu Turystycznego, pisma Oddziału Warmińsko-Mazurskiego Polskiej Izby Turystyki, Olsztyn, marzec 2001. Pani Anna (pierwsza z prawej) była od początku w Radzie Redakcyjnej
Fot. Z archiwum Oddziału Warmińsko-Mazurskiego Polskiej Izby Turystyki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Dana #790711 | 79.185.*.* 25 sie 2012 21:03
Kilka lat temu leżałam w szpitalu z p.Anią na jednej sali. Cóż to za kobieta?! Byłam pod Jej ogromnym wrażeniem. Miała niespożytą energię. Była już po 80-ce, ale komputer nie miał dla niej tajemnic, a bez telefonu komórkowego nie umiała żyć. Pracowała nawet w łóżku. Po jakimś czasie spotkałam Ją i opowiadała mi, że właśnie wróciła z ...Ameryki Południowej. Wiecznie w ruchu, wiecznie uśmiechnięta... Taką Ją zapamiętam.
! odpowiedz na ten komentarz