20 mandatów nad Tałtami i Mikołajskim

2025-08-11 11:54:32(ost. akt: 2025-08-11 12:05:03)
Policjanci przez jeden dzień patrolowali dronami jeziora Tałty i Mikołajskie. Na gorącym uczynku złapali 20 żeglarzy, głównie pływających skuterami wodnymi, którzy wbrew znakom wytwarzali fale.
– Akcja patrolowania dronami jezior Tałty i Mikołajskiego polegała na tym, że nad wodą latały dwa drony, a na wodzie stały trzy policyjne łodzie. Gdy obsługujący drony zauważali naruszenie zasad, zgłaszali to patrolowi w łodzi. Policjanci na łodzi podpływali do danej jednostki i wyjaśniali sprawę – informuje oficer prasowa policji w Mrągowie Paulina Karo.
Przez jeden dzień patrolowania obu jezior policjanci wykryli 20 wykroczeń. Zdecydowana większość z nich polegała na wytwarzaniu fali tam, gdzie tego robić nie można. Żeby nie wytwarzać fali, skuter musi płynąć wolno, spokojnie.


– Jeśli się wypożycza skuter w Mikołajkach, to do miejsca, w którym można na tym skuterze pływać z całą jego siłą, płynie się około 20 minut. Tyle samo czasu trzeba poświęcić na powrót do Mikołajek. Jak ktoś wypożycza za 300 zł skuter na godzinę, to de facto bawi się na nim 20 minut. Brak cierpliwości ze strony pływających skuterami skutkuje naruszaniem przepisów – powiedziała Karo.
Prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) Jarosław Sroka mówi, że wytwarzanie fali jest niebezpieczne zwłaszcza dla jachtów cumujących w portach.
– Fala wywołuje bujanie łodzi. Dla kąpiących się na kąpieliskach taka nagła fala też stanowi zagrożenie – dodał.
Policjanci za wytwarzanie fali w zabronionych miejscach wypisywali mandaty od 100 do 500 zł. Jeden ze sterników odmówił przyjęcia mandatu, więc jego sprawa zostanie skierowana do sądu. Inny sternik do sądu trafi za to, że pływał skuterem, mając ponad pół promila alkoholu w organizmie – za taki czyn odpowiada się tak samo, jak za prowadzenie po pijanemu auta.
Akcja patrolowania jezior z dronów odbyła się tego lata po raz pierwszy. Pozwoliła na to ładna pogoda. Policjanci jednego drona mieli z komendy wojewódzkiej w Olsztynie, drugi dron należał do strażaków ochotników z Mikołajek. Żeby wszystkie interwencje obsłużyć, policyjne łodzie stały na jeziorze Tałty, w pobliżu wioski żeglarskiej w Mikołajkach i u wylotu na Śniardwy.
– Akcja miała prewencyjny charakter. Miała pokazać, że jeziora są patrolowane i nadzorowane, że należy przestrzegać przepisów obowiązujących na szlakach wodnych – powiedziała Karo i dodała, że kolejne takie działania są zaplanowane na najbliższe dni.
– Problem z nieprzestrzeganiem przepisów przez pływających skuterami jest nagminny na całym szlaku, nie tylko w Mikołajkach – przyznał szef mazurskich ratowników. (PAP)

jwo/ joz/