Kanał Elbląski: historia, która płynie dalej - Moje Mazury

Kanał Elbląski: historia, która płynie dalej

2025-09-02 21:20:16(ost. akt: 2025-09-02 21:29:49)

Autor zdjęcia: Łukasz Lamcho

Często zapominamy, że nasz region to nie tylko Mazury i Warmia, ale też Powiśle. A jak Powiśle, to Kanał Elbląski.


— Kanał Elbląski to swoisty kręgosłup geograficzny trzeciej ważnej krainy naszego województwa – Powiśla – tłumaczył w 2023 roku marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin, pod czas podpisywania umowy o przeznaczeniu 433 milionów na realizację projektów "Strategii rozwoju Krainy Kanału Elbląskiego". — Jednocześnie jest chlubą całego regionu, dlatego tak mnie cieszy, że ma dziś renomę architektonicznego i technicznego unikatu o światowej skali. Ta prawdziwa perła regionu warmińsko-mazurskiego może się stać przysłowiową żyłą złota dla terenów znajdujących się w jego sąsiedztwie, dlatego z satysfakcją obserwuję wszelkie formy aktywności, które dzieją się na jego szlaku i na terenach przyległych.

Kanał Elbląski zwany niegdyś Oberlandzkim to jedna z najbardziej znanych i rozpoznawalnych atrakcji turystycznych w warmińsko-mazurskim. Czy w tym roku znów pobity zostanie rekord śluzowań na Kanale? Jest na to czas do końca miesiąca. Dodajmy, że rocznie z rejsów wycieczkowych na kanale korzysta ok. 100 000 pasażerów.


Jak wyglądał ruch na pochylniach Kanału Elbląskiego w wakacje? "W ciągu dwóch miesięcy, łącznie, na wszystkich pochylniach przeprowadziliśmy ponad 5500 śluzowań!" - cieszy się autor wpisu na profilu FB Izba Historii Kanału Elbląskiego.

Tak wygląda ranking poszczególnych pochylni:

1. Pochylnia Kąty, która przez wakacje śluzowała aż 1325 razy
2.Pochylnia Oleśnica z niewiele mniejszym wynikiem 1313 śluzowań.
3. Pochylnia Buczyniec, gdzie turyści zwiedzali także wspomnianą Izbę Historii przez sezon wakacyjny prześluzowała jednostki pływające 1307 razy.
4. Pochylnia Jelenie wakacje kończy z wynikiem 896 śluzowań, a pochylnia Całuny 665 ⚙.

"Udało Wam się w tym roku zobaczyć Kanał Elbląski? Jeśli nie, nic straconego! Sezon żeglugowy trwa do końca września. Do końca września można także zwiedzać naszą Izbę Historii Kanału Elbląskiego, do czego serdecznie zachęcamy."- czytamy we wspomnianym wpisie


Ruch na Kanale Elbląskim wzrasta z roku, co wiąże się z intensywną eksploatacją urządzeń hydrotechnicznych napędzających mechanizmy pochylni. Wody Polskie na utrzymanie i obsługę systemu pochylni przeznaczają rocznie około 2 milionów zł.

Ostateczne tegoroczne wyniki będą znane po zamknięciu sezonu, który na odcinku pochylniowym trwa od końca kwietnia do końca września. Na pozostałą część roku są one zamykane dla żeglugi i poddawane niezbędnym przeglądom oraz pracom konserwacyjnym. Liczba jednostek przeprawionych przez pochylnie jest większa niż liczba śluzowań, bo czasem na jeden wózek wchodzi po kilka kajaków czy niewielkich łódek.


Wody Polskie w nadchodzących latach planują na terenie Kanału wielomilionowe inwestycje. Prawie 260 milionów wydadzą na odbudowę systemu wodnego Kanału Elbląskiego (2026–2028). Za te pieniądze przeprowadzą remont umocnień brzegowych na łącznym odcinku blisko 34 km, od śluzy Miłomłyn do Starych Jabłonek.

To jednak niewiele w porównaniu z tym ile kosztowała jego budowa. Pierwszą łopatę wbito w 1844 roku w Miłomłynie. Eksperci wyliczyli, że inwestycja kosztowała równowartość 2,4 ton złota i była droższa, niż budowa paryskiej wieży Eiffla.

— Realizacja tego projektu nastręczała wiele trudności, ponieważ różnica poziomów między Druznem i Drwęcą wynosi kilkaset stóp. Dlatego stale słyszało się głosy powątpiewania, chociaż potrzebę komunikacji wodnej Ostródą, Iławą i okolicami, a Elblągiem, uważano za pilną....Pan Steenke z Elbląga na szczęście wiedział, jak usunąć przeszkody, projektując urządzenia (tzw. pochylenie), jakich jeszcze nie było w naszej ojczyźnie, a być może i na kontynencie. Gdy cały plan przedsięwzięcia spotkał się z uznaniem wyższych i najwyższych władz Jego Królewska Mość raczył nakazać jak najszybsze rozpoczęcie budowy — czytamy w "Kronice Miasta Miłomłyna", którą cytuję za książką "100 lat żeglugi pasażerskiej Ostróda-Iława-Elbląg" autorstwa Ryszarda Kowalskiego i Cezarego Wawrzyńskiego. I dalej: — Łopata, którą wykonano pierwszy sztych, ma być zaopatrzona w odpowiedni napis i przechowywana w tutejszym archiwum. Niestety nie wiem czy to uczyniono, a jeżeli tak jaki los ją spotkał.


Kanał powstawał jeszcze przez kilkanaście lat. Liczy sobie 83,5 km długości z czego 47,5 km to sztuczne drogi wodne i łączy w jeden system 17 jezior z żuławskim jeziorem Drużno.

Jeżeli byśmy szukali najbardziej rozpoznawalnego fragmentu kanału, to jest nim na pewno długa na 490 metrów pochylnia Buczyniec. Różnica poziomów wynosi tutaj 20,6 m.

Tę odległość statki pokonują po dwóch torowiskach na specjalnych wózkach przeciąganych liną stalową pomiędzy górnym a dolnym stanowiskiem. Dla poruszania wózków wykorzystano różnicę poziomów pomiędzy oboma stanowiskami. Siłą napędową jest koło wodne.

Budynki Nadzoru Wodnego w Buczyńcu i Izby Historii Kanału Elbląskiego

W Buczyńcu znajduje się Izba Historii Kanału Elbląskiego. W 1872 roku na górnym stanowisku pochylni Buczyniec ustanowiono obelisk ku czci Steenkego. Po II wojnie został zdemontowany, ale z czasem powrócił uzupełniony o polskie tłumaczenie oraz napis w języku niderlandzkim, co ma sugerować, że Steenke miał holenderskie pochodzenie. Dowodów na to brak, bo twórca kanału był Niemcem, czy jak kto woli Prusakiem.

A co się z nim stało? Dożył w spokoju 83 lat i zmarł w 1884 roku w Elblągu. Po wojnie cmentarz, na którym go pochowano zniszczono i urządzono tam park. A płyty nagrobne użyto do
utwardzenia jednej z elbląskich ulic....

Igor Hrywna