Odnowili warmińską kapelkę

2025-09-13 08:10:00(ost. akt: 2025-09-13 08:13:24)

Warmińskie kapliczki stawiano z różnych powodów. W podzięce albo aby odpędzić jakieś złe moce czy wybłagać boską łaskę. Ale też z świeckiej miłości. Taka zachowała się do dzisiaj w podolsztyńskim Brąswałdzie. Postawił ją miejscowy nauczyciel z miłości do siostry proboszcza, ksiądza Walentego Barczewski (1856-1928), człowieka wielce zasłużonego dla polskiej Warmii. To w jego siostrze podkochiwał się ów nauczyciel. Ksiądz wszakże był zdecydowanie przeciwny ich związkowi. Wtedy nauczyciel zbudował kapliczkę i ufundował jako dodatek dwa dzwony do świątyni. Proboszcz zdania nie zmienił. Nauczyciel i jego ukochana pozostali do śmierci bezżenni.

Choć kto wie, może to tylko legenda. Bo nauczyciel był przyjacielem księdza, a ten zlecając wykonanie w brąswałdzkim kościele malowideł, kazał uwiecznić jego wizerunek jako św. Floriana.

Tragiczna historia wiąże się z kolei ze stojącą nad olsztyńskim jeziorem Skanda (przy drodze do Szczytna) kapliczką, którą postawił w 1882 roku Jakub Black z Schonwalde, czyli Szczęsnego, i kazał wyryć na niej inskrypcję „Marianna B. prosi za dusze o zdrowaś Maria”. Podobno kapliczka upamiętnia jedną z ofiar orszaku weselny ze Szczęsnego, który zimą po lodzie na tym jeziorze chciał skrócić sobie drogę. Lód się załamał i wszyscy utonęli.


Kapliczki stawia się i dzisiaj. na przykład dla upamiętnienia jubileusz wsi czy jako wotum przed zarazą. Taką w 2020 roku postawiono przy olsztyńskim kościele św. Józefa. Jest poświęcona św. Rochowi, który jest patronem chroniącym od zarazy właśnie. — Na chwałę Boga, jako wyraz wiary i nadziei kapliczkę tę wzniesiono w czasie pandemii roku pańskiego 2020 — informuje umieszczona na niej tabliczka.

Na tych prywatnych widnieją czasami wzruszające podziękowania.

"Dziękuję Ci Boże za wszystkie Dobrodziejstwa Twoje oraz polecam się z całą swoją rodziną opiece Twojej
niegodny Twój sługa K.E" - taki napis dał na kapliczce postawionej w latach 60-tych ubiegłego wieku na terenie gminy Wydminy jej fundator.


A inny wystawił kapliczkę tuz przy wjeździe do Ornety od strony Olsztyna i napisał: "Dziękuje panu Bogu Ukrzyżowanemu i obecnemu w tej cudownej leśnej kapliczce za odzyskane z nieuleczalnej choroby zdrowie oraz za wiele łask dla mojej rodziny".

Ile na Warmii stoi kapliczek? W książce Stanisław Kuprjaniuk i Iwona Liżewskiej autorzy książki „Warmińskie kapliczki” naliczyli ich 1333. Jeden z czytelników Gazety Olsztyńskiej ma jednak zbiór liczący 1368 zdjęć.

Najstarsza stoi w Dobrągu koło Barczewa ipochodzi z 1602 roku. Znajdująca się w niej drewniana rzeźba Matka Boża z Dzieciątkiem w latach 50. ubiegłego wieku trafiła do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Kapliczka jest wysoka na około 3 metry i otynkowana na biało. Wczesną wiosną i późną jesienią jest dobrze widoczna z „szesnastki”.

Po sąsiedzku, bo w Barczewie, stoi druga w kolejności wieku (1607). Zachowała się na niej oryginalna chorągiewka z tą właśnie datą i inicjałami „HM”. W górnej, mniejszej wnęce znajduje się krucyfiks, w dolnej zaś współczesna rzeźba: Pieta, czyli Matka Boska trzymająca na kolanach zdjętego z krzyża Chrystusa.

Z reguły kapliczki stoją „samotnie”. Nawet jeżeli w danej wsi jest ich więcej, to nie tworzą zamkniętej całości. Inaczej jest w przypadku 15 kapliczek maryjnych (1733-1735) rozrzuconych między Reszlem i Świętą Lipką na przestrzeni 5 kilometrów. Są one bowiem elementem szlaku pielgrzymkowego.
Dlaczego jest ich 15? Bo tyle jest tajemnic różańca świętego. Wszystkie mają oryginalne wnętrza w postaci płaskorzeźb z piaskowca prezentujących kolejne tajemnice. W naszym regionie nie ma takiego drugiego „kompletu” kapliczek. Nie ma w Polsce, nie ma w Europie, nie ma na świecie.


Niegdyś trasą tą szły z jednego ośrodka jezuickiego (Reszel) do drugiego ośrodka jezuickiego (Święta Lipka) pielgrzymki zwane przed laty przez Warmiaków łosierami. Teraz można przejechać ją także rowerem, po nowej (2024) ścieżce rowerowej.

Jednak najbardziej "kapliczkowe miejsce" znajduje się jednak w zachodniej części warmińsko-mazurskiego. W Zielonce Pasłęckiej stoi tam rozrzuconych po całej wsi 20 kaplic różańcowych. Dla porównania w Olsztynie kapliczek jest 14 zabytkowych kapliczek.


A skąd pochodzi samo słowo "kapliczka'? — Pojęcie „kapliczka” pochodzi od słowa „kaplica”. Natomiast samo określenie „kaplica” wywodzi się od miejsca, gdzie przechowywano pierwotnie relikwie św. Marcina, biskupa z Tours – przede wszystkim jego płaszcz. Wyraz płaszcz w języku łacińskim to „cappa”.

Od tego latynizmu pochodzi kaplica w różnych językach, np. w j. angielskim to „Chapel”, francuskim „Chapellepo”, niemieckim „Kapelle”, czeskim „Kaple” a w naszym „kaplica” — pisze Paweł Popieliński w artykule „Przydrożne kapliczki na Warmii jako element dziedzictwa kulturowego regionu”.

Warmiacy zaś nazywali ją "kapelka".

Kapliczka w Starych Włókach

Najczęściej na swojej drodze spotykamy kapliczki z końca XIX wieku i pierwszej połowy XX wieku. Dominuje w nich czerwona cegła i prostokątna bryła. Ale są też kapliczki białe i okrągłe. Wszystkie są jednak nieodłącznym elementem warmińskiego pejzażu. Dlatego cieszy każda odnowiona kapliczka.

Teraz swój blask odzyskuje 7 z nich stojących w gminie Gietrzwałd. Pierwszą już odnowiono. Na swoje miejsca wróciły już cztery odnowione rzeźby z tej stojącej w Gietrzwałdzie kapliczki, przedstawiające św. Barbarę, św. Helenę, św. Józefa i pietę. Uporządkowano tez teren wokół niej.

Kolejne sześć zostanie odnowionych już wkrótce. To kapliczka z dzwonniczką w centrum Woryt, nad jeziorem w Rentynach, przy kościele św. Mikołaja i św. Anny w Sząbruku oraz kapliczki w Unieszewie, Pęglitach i Nagladach. Prace mają być zakończone do końca tego roku.

Igor Hrywna