Gady nie są od gadów

2025-09-16 11:50:00(ost. akt: 2025-09-16 11:49:17)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak


Kiedyś Olsztyn przeniósł się z Bartaga i Bartążka w nowe miejsce. Teraz Olsztyn trochę przenosi się w te z powrotem w te właśnie okolice.

Olsztyn i okolice to teraz centrum warmińsko-mazurskiego, jednak 700 lat temu były to krańce państwa krzyżackiego, gdzie częściej wspominano pruskich Bogów niż Chrystusa. Zaczęło się to zmieniać dopiero w latach 20tych XIII wieku.

Warmińskie Pompeje: Między dwoma Wadągami.

W 1325 roku Krzyżacy założyli strażnicę Wartenberg, dzisiejsze Barczewko. "Tędy bowiem szedł trakt handlowy prowadzący od Dobrego Miasta i biegnący nad brzegiem jeziora Wadąg, i stąd dalej aż w okolice późniejszego miasta Szczytna, który wykorzystywali Litwini w czasie napadów na ziemie zakonne. Strażnica zamykała tę drogę" - wyjaśniał Bohdan Koziełło -Poklewski w książce "Szkice olsztyńskie". Była to w tym czasie jedyna strażnica na południowej Warmii.

Osadę nie ostała się jednak Litwinom, którzy spalili ją w 1354 roku. To co zostało przysypała ziemia. I tak było do naszych czasów, kiedy pojawili się tam archeolodzy. Co ciekawe odnaleźli wtedy to, co przeoczyli 750 lat wcześniej Litwini, a mianowicie 150 srebrnych monet.

— Niewykluczone jest, że Warmińskie Pompeje staną się w przyszłości nową atrakcją turystyczną Warmii i Mazur. Pewne jest natomiast, że już teraz jest to wielkie odkrycie archeologiczne zarówno w skali regionu, jak i całej Polski — pisał w 2016 roku "National Geographic".

Było to w 2016 roku. Stanowiska archeologiczne zasypano i ponownie otwarto w 2023 roku. Teraz, to jak dawniej pole, tyle że teraz zabytkowe a stosowana tabliczka ostrzega, żeby nie grzebać w ziemi.


Istniała też wtedy osada Sędyty/Sendyty, położona w dzisiejszym olsztyńskim Lesie Miejskim. To osada o ponad 2000 letniej tradycji. Najstarsze odkryte tam ślady osadnictwa pochodzą z V – III w. p.n.e, przy okazji ostatnich wykopalisk znaleziono tam monety arabskie z VIII wieku Obok, niemal 1000 lat później, powstała wieś Sundythen, która zniknęła z powierzchni ziemi w 1710 roku zmieciona przez dżumę.
Kiedyś można było się tam także dostać mostem przez Łynę, zwanym Diabelskim.


Gady nie od gadów

— Na planach Olsztyna umieszczano go jeszcze w latach 80tych XX w., choć zapewne był już wtedy w stanie postępującej ruiny. W ten sposób nieaktualna stała się jedna z najciekawszych tras spacerowych po Lesie Miejskim, prowadząca a drug brzeg do miejsca prehistorycznej osady zwanej Sendyty, albo Sadyty. Według legendy znajdował się tam zamek, w którym siedzibę miał staropruski wódz Wudwido — pisze Wojciech Kujawski w fascynującej i pięknie wydanej książce "Olsztyn. Lasy. Jeziora. Szlak wędrowny ".

Historycznie najważniejsze okazało się jednak to, że w 1335 roku Prus Mekede otrzymał 4 łany ziemi (łan to około 18 hektarów), co stało się początkiem Bartążka. Potem powstał Bartąg i inne wsie, jak choćby Jaroty czy Dywity. Wcześniej, w 1334 roku koło jeziora Bartąg stanęła drewniana strażnica.

Warto przy okazji zauważyć, że większość nazw wsi położonych wokół Olsztyna ma pruskie pochodzenie, z reguły od imion Likusy=Likus, Redykajny=Rainis, Gutkowo=Gudicus. Także te, które wydaja się na pierwszy rzut oka bardzo polskie. I tak Dorotowo nie pochodzi od Doroty ale imienia Dorot, a Gady nie pochodzą od gatunku tych zwierząt, ale imienia Gede.

Nie tylko zresztą one. "Nazwy wszystkich jezior nad brzegami, których leży leży Olsztyn są pochodzenia puskiego. Nazwa Skanda wywodzi się od czasownika skandinti=topić,oznacza więc tyle co topiel. Nazwa jeziora Ukiel ...wywodzi się ona być może od słowa auka=ofiara lub aukas=złoto. Nazwa jeziora Kortowskiego najprawdopodobniej pochodzi od pruskiego słowa korto=gaj" - wyjaśnia Andrzej Wakar w książce "Olsztyn 1353-1945".

Podobnie jest z rzekami. — W języku pruskim istniał prawdopodobnie wyraz pospolity vada, którego używano do określenia krętego obiektu wodnego, rzeki lub jeziora, mającego liczne zakola, zatoczki, które w czasie powodzi zalewała woda — pisze Maria Biolik w artykule "Nazwa Wadąg: ze studiów nad hydronimią Warmii
(Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3/1991).

Łyna z kolei to pruska Alna czyli łania. Niemcy dodali do tego wyraz "stein" (zamek, kamień) i tak powstał Allenstein, który polscy średniowieczni osadnicy zwali Olsthin a my Olsztyn.

Zamek zamiast wody

Aby osadnictwo w południowej Warmii mogło się rozwijać potrzebny był porządny zamek i rozłożone wokół niego miasto. Aby wskazać miejsce jego powstania do zameczku w Bartążku w 1348 roku zjechali znamienici goście z Fromborka, ówczesnej stolicy biskupów warmińskich.

Byli to trzej kanonicy: proboszcz Hartmund, dziekan Jan (potem biskup warmiński) ks. Jan Stryprock (także późniejszy biskup). Dołączyli tam do nich inni duchowni i razem dyskutowali gdzie założyć miasto i zamek, bo kolonizacja południowej Warmii nabrała tempa.

"Szybko znaleźli miejsce bardziej dogodne, i bardziej obronne niż zamek Berting. Posuwając się wzdłuż Łyny wybrano teren, gdzie rzeka raptownie skręca na zachód, by szybko zmienić bieg na kierunek północny. Położenie było strategiczne, kolano rzeki formowało półwysep, a do tego teren wokół był bagnisty i otoczony jeziorami...Tutaj postanowiono założyć miasto" - pisze prof. Stanisław Achremczyk w książce Olsztyn. Stolica Warmii i Mazur".

I tak powstał Olsztyn a strażnicę w Bartążku zasypała z czasem ziemia. I traf chciał, że jego ruiny odnaleziono prawie w przeddzień 690-rocznicy założenia wsi.

Trafiono na nie przypadkiem, w czasie prac przy stacji uzdatniania wody. Wstępne wyniki badań archeologicznych, prowadzone pod kierownictwem archeologa Damiana Swata (Archeoskop - usługi archeologiczne - konserwacja zabytków) ujawniły fragmentów murów, pomieszczenia oraz sklepienia piwnicy z okresu średniowiecza.


- Odkryto bardzo dużą ilość zabytków archeologicznych. Oprócz dużej ilości fragmentów naczyń glinianych odkryto, zdobione elementy architektury, szkło taflowe, gliniany ciężarek do sieci, średniowieczną łopatę, gwoździe, żelazne oraz wykonane ze stopu miedzi, zdobione klamerki do pasa i jego elementy, noże, widelce, nożyczki, guziki, monety (m.in. brakteat z bramą datowany na 1328-1334), ostrogę, grot bełtu do kuszy, narzędzia codziennego użytku, oraz unikatowy fragment bursztynowej zawieszki w kształcie serca/łezki - poinformował Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda.

Zabytki po konserwacji i opracowaniu maja trafić do Muzeum Archidiecezji Warmińskiej. Samo miejsce zaś
po odpowiednim zabezpieczeniu ma być udostępnione turystom.

oprac. ih