Niewiele osób sobie zdaje sprawę, że tradycje lotniczej aktywności na Mazurach mają swoje korzenie już w pierwszych latach XX wieku. Oto tylko kilka faktów historycznych, potwierdzających lotniczą przeszłość Krainy Wielkich Jezior Mazurskich!
Giżycko jak Nowy Jork
Częste przyloty sterowca Zeppelin, dynamicznie działające kluby lotnicze w Rastenburgu czy Lötzen (Giżycko) wpływały na dostrzeganie nowych szans rozwoju komunikacji z wykorzystaniem „dróg powietrznych”.Największym spektakularnym wydarzenie lotniczym w latach 1929-1935 było utrzymywanie komunikacji lotniczej z Krainą Wielkich Jezior Mazurskich. Wykorzystywano do tego celu olbrzymiego wodnosamolotu.
Wodnosamolot Dornier Do X kursując do Giżycka (Lötzen) lądował na jeziorze Niegocin, przywoził ok. 100 pasażerów, rozlokowanych na 2 pokładach (wyższym dla VIP oraz dolnym w kategorii turystycznej).
Dwunastosilnikowy samolot "DO X" przylatujący regularnie na Mazury, był w tym czasie największym handlowym statkiem powietrznym, wykonującym również loty pasażerskie do Ameryki. Można więc zaryzykować tezę, że w przeszłości Giżycko miało coś wspólnego z Nowym Jorkiem? Do obu tych miast latał taki sam samolot pasażerski.
Mazury z siecią lotnisk i lądowisk
Rozwinięta sieć infrastruktury lotniczej w latach międzywojennych znakomicie ułatwiała rozwój komunikacji samolotami głównie z Prus do Rzeszy i z Rzeszy do Prus, w tym na dzisiejsze Mazury.W Prusach Wschodnich funkcjonowało kilka większych lotnisk i kilkadziesiąt lądowisk. Po wojnie duża ich część pozostała w Rosji na terenach obecnego Obwodu Kaliningradzkiego.
Na terenie zachodniej części Warmii i Mazur dowody na przedwojenną dosyć aktywną lotniczą eksploatacje znajdują się w Elblągu, Zalewie, Sępopolu, Olsztynie (Dajtki), Gryźlinach k/Olsztyna, Ornecie i najgłośniejszych obecnie Szymanach.
Natomiast we wschodniej części województwa ślady przedwojennej wielkiej aktywności lotniczej można zauważyć w Kętrzynie, Giżycku (Perkunowo), Rostkach, Mrągowie. Niestety dawne duże lotnisko w Ełku zostało przez budowniczych powojennych zajęte pod zakłady mięsne i już nie jest w tym samym miejscu do odtworzenia.
Co nam zostało i powstało?
Od kilku lat – z inicjatywy kilku środowisk - zaczyna się coraz bardziej widoczny renesans lotniczych tradycji Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Między innymi Lotnisko Kętrzyn Wilamowo, byłe lotnisko supertajnej kwatery Hitlera, tętni życiem i jest oparciem dla Międzynarodowych Rajdów Lotniczych. Na starym lotnisku w Rostkach dyżuruje Dromader, pełniąc służbę przeciwpożarową. Powstały i świetnie prosperują lądowiska w Kikitach, Babiętach, Mrągowie (nad jeziorem Wierzbowskim), Mazury Residence k/Giżycka, Stare Juchy, a ostatnio do eksploatacji zostało przygotowane nowe lądowisko przy Gospodarstwie Agroturystycznym w Giżach. Planowane są dalsze miejsca przyjazne dla małych samolotów. Najpierw lądowiska, z możliwością przekształcenia w lotniska: w rejonie Ełku (Pisanicy), w Gołdapi (Botkuny) czy w Węgorzewie (Maćki).
Lotnisko na wodzie
Wielki potencjał - i to bezinwestycyjny - w zakresie obsługi ruchu lotniczego drzemie w naszych jeziorach, gotowych do przyjmowania wodnosamolotów. Już gościliśmy w czasie „Mazury AirShow” lądujące na jeziorze różne samoloty (Petrel, SuperPetrel, Cessna 172, Haski) a nawet hydromotolotnie. Najbardziej spektakularnym przykładem, obrazującym tego rodzaju możliwości akwenów wodnych, była obecność na Mazurach w 2011 i 2012 roku wyjątkowego w historii lotnictwa samolotu S-38 Sikorsky (popularnie zwanego Latającym Jachtem Odkrywców – rodem z 1928 r.), z załogą amerykańską, oraz również historyczny Piper PA 18 z przesympatyczną załogą niemiecką.Międzynarodowe Rajdy Lotnicze po Warmii i Mazurach, Międzynarodowe Zloty Przyjaciół Lotnictwa i Mazur oraz jedyne tego typu (na wodzie i w powietrzu) pokazy lotnicze pn. „Mazury AirShow”, realizowane nad jeziorem Niegocin, są znakomitą promocją Mazur oraz otwierają Krainę Wielkich Jezior Mazurskich przed turystami z Europy. Wszystkie tego rodzaju wydarzenia mają rozbudzić w Europie przekonanie o możliwości docierania małym samolotem na nasze mazurskie lotniska/lądowiska.
Z roku na rok ten lotniczy ruch istotnie się zwiększa i może w przyszłości stać się ważnym zasileniem nowej formy turystyki – właśnie lotniczej ale i zainteresowania inwestycjami kapitałowymi czy biznesowymi w naszym rejonie.
Zostań pilotem
Już dziś coraz częściej wykorzystuje się małe awionetki w codziennym życiu ludzi biznesu, w pozarejsowej komunikacji, w turystyce lotniczej, organizowaniu wczasów lotniczych czy w wypożyczalniach (Rent a Plane). Mając na względzie potrzebę tworzenia warunków do szkolenia lotniczego, na lotnisku Kętrzyn Wilamowo zostaje uruchomiony Ośrodek Szkolenia Lotniczego i pierwszy wyjątkowy kurs na pilotów samolotów ultralekkich. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie Aeroklubu Krainy Jezior.
Autor jest prezesem Aeroklubu Krainy Jezior.
Skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji serwisu mojemazury.pl
Na mapie oznaczyliśmy lotnisko w Kętrzynie - Wilamowie
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)
johndoe #909609 | 88.156.*.* 6 gru 2012 06:30
To jest artykuł wykupienia Piano, a nie jakieś durne wywiady z Gustkiem vel. Czerwoną Falą.
!
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (2)
mm #907326 | 88.156.*.* 4 gru 2012 11:20
Przyłączam się do pochwał - dzięki za prawdę historyczną wyrażającą się w nieprzemilczaniu dawnych niemieckich nazw i przytaczaniem jednocześnie ich obecnych, polskich. Wiem, że jest tu na Warmii i Mazurach wielu zwolenników zamilczenia na śmierć historii sprzed 1945 roku, ale to błędna droga. Historia jest taka, jaka jest. Trzeba nauczyć się ją szanować i z nią żyć. Dlatego też wysoko sobie cenię dyskusję NASZE CZY NIE NASZE zorganizowaną przez Stowarzyszenie „Święta Warmia” i redakcję miesięcznika „Debata”.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz
lubawiak #899489 | 89.229.*.* 27 lis 2012 21:07
Warto dodać, że dynamiczny rozwój aeroklubów niemieckich w Międzywojniu był wspierany przez militarne państwo pruskie (w tym samego Goeringa), które w ten sposób kształciło kadrę Luftwaffe. Sama tradycja lotnicza jak najbardziej godna kultywowania. Zarazem jest to kolejna opcja biznesu turystycznego - na przykład loty balonem nad miejscami o wysokich walorach turystycznych to świetna atrakcja.
!
odpowiedz na ten komentarz
Wilimiak #899016 | 27 lis 2012 15:12
Bardzo fajny artykuł, brawa dla autora za rys historyczny i ciekawy temat.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) !
odpowiedz na ten komentarz