Bielik na wikcie olsztyńskich leśników
2013-04-15 15:14:02(ost. akt: 2013-07-14 10:49:56)
Wyjątkowo długa zima dała w kość bielikowi, który od piątku nabiera sił w Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce koło Olsztyna. Samiec był do tego stopnia osłabiony, że nie próbował się bronić przed ludźmi, którzy postanowili mu pomóc.
12 kwietnia w lesie koło wsi Ruś pod Olsztynem myśliwy znalazł leżącego w śniegu bielika. O znalezisku natychmiast powiadomił leśników z Nadleśnictwa Olsztyn. Olsztyńscy leśnicy od 17 lat prowadzą w podolsztyńskiej Dąbrówce Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych.
- Bielik znajdował się w odległości 200-300 metrów od gniazda. Był skrajnie wycieńczony. Nie okazywał wobec mnie praktycznie żadnej agresji, co najlepiej świadczy o tym, w jakiej był kondycji – opowiada Paweł Bednarczyk z Nadleśnictwa Olsztyn, który jest inicjatorem powstania ośrodka rehabilitacyjnego w Dąbrówce.
Prosto z lasu największy polski ptak drapieżny pojechał z leśnikami do weterynarza. Okazało się, że bielik nie ma żadnych urazów.
– Zaszkodziła mu najprawdopodobniej przedłużająca się zima. Bielik miał kłopoty ze zdobyciem pokarmu, co doprowadziło go do skrajnego wyczerpania. Jeszcze w piątek miał co najmniej kilogram niedowagi – dodaje Paweł Bednarczyk.
Od piątku bielik jest już na wikcie olsztyńskich leśników i powoli nabiera sił.
– Stał się wyraźnie agresywny, co świadczy o tym, że wraca do zdrowia – tłumaczy jego opiekun.
Za kilkanaście dni bielik spod Rusi zostanie wypuszczony w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony.
Na mapie oznaczyliśmy Dąbrówkę Wielką.
- Bielik znajdował się w odległości 200-300 metrów od gniazda. Był skrajnie wycieńczony. Nie okazywał wobec mnie praktycznie żadnej agresji, co najlepiej świadczy o tym, w jakiej był kondycji – opowiada Paweł Bednarczyk z Nadleśnictwa Olsztyn, który jest inicjatorem powstania ośrodka rehabilitacyjnego w Dąbrówce.
Prosto z lasu największy polski ptak drapieżny pojechał z leśnikami do weterynarza. Okazało się, że bielik nie ma żadnych urazów.
– Zaszkodziła mu najprawdopodobniej przedłużająca się zima. Bielik miał kłopoty ze zdobyciem pokarmu, co doprowadziło go do skrajnego wyczerpania. Jeszcze w piątek miał co najmniej kilogram niedowagi – dodaje Paweł Bednarczyk.
Od piątku bielik jest już na wikcie olsztyńskich leśników i powoli nabiera sił.
– Stał się wyraźnie agresywny, co świadczy o tym, że wraca do zdrowia – tłumaczy jego opiekun.
Za kilkanaście dni bielik spod Rusi zostanie wypuszczony w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony.
Na mapie oznaczyliśmy Dąbrówkę Wielką.
Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
vero #1366860 | 83.142.*.* 4 kwi 2014 08:29
Długa zima to go raczej tak nie wytarmosiła bo takowej nie było w tym roku
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Kocham Olsztyn #1066505 | 81.190.*.* 25 kwi 2013 21:36
Nie chcę śmietniska 1,5 km od dworca Pomocy
odpowiedz na ten komentarz
Kocham Olsztyn #1066504 | 81.190.*.* 25 kwi 2013 21:36
Nie chcę śmietniska 1,5 km od dworca Pomocy
odpowiedz na ten komentarz
W Estonii #1056608 | 88.156.*.* 16 kwi 2013 07:57
są właśnie obydwa ptaki i jedzą szczupaka ;)
odpowiedz na ten komentarz
Tutejszy. #1056576 | 83.25.*.* 16 kwi 2013 07:02
Spotkałem się kiedyś z dwoma bielikami w okolicach Bartołt Wielkich. Było to ich polowanie na olbrzymie karpie. Dech zaparło - jak piękne i jak wielkie są te ptaki..
odpowiedz na ten komentarz