Olsztyn: stare i nowe

2010-09-02 00:05:00 (ost. akt: 2010-08-31 15:55:51)
Olsztyn: stare i nowe

Co to za miasto? Ma swój urok, zieloną duszę, a do tego jego formy architektoniczne dają niezły energetyczny efekt. To Olsztyn. Wystarczy tylko zestawić jego historię z teraźniejszością, co podczas warsztatów zrobili młodzi Rosjanie, Niemcy oraz Polacy.

Czasami o dobrym zdjęciu decydują ułamki sekund, a czasami potrzebny jest upływający czas. Mnóstwo czasu. Do miejsc w Olsztynie, w których zdjęcia były robione nierzadko ponad sto lat temu, powrócili młodzi ludzie z Rosji, Niemiec oraz Polski. Wczoraj w holu kina Helios zaprezentowano ich prace, które składają się na projekt „Historia w obiektywie. Olsztyn dawniej i dziś”.
Dwanaście osób przez tydzień poznawało architekturę i historię Olsztyna, regionu oraz doskonaliło swój warsztat fotograficzny.
Ich zadanie polegało na tym, aby spośród starych widokówek Olsztyna wybrać jedną, pójść na miejsce, które przedstawia, i zrobić współczesne zdjęcie. — Dzięki temu uczestnicy warsztatów mogli przekonać się, jak zmieniło się miasto — mówi Marta Ziółkowska, koordynator projektu ze Stowarzyszenia Wspólnota Kulturowa „Borussia” w Olsztynie.

Czekając na tramwaj
w oku obiektywu
— Wybrałam pocztówkę z Wysoką Bramą — opowiada Dominika Kasperkiewicz ze Stawigudy. W plenerze postanowiła znaleźć miejsce, z którego zdjęcie zostało zrobione sto lat temu. Jednak aby uchwycić bramę w ten sam sposób, musiałaby stanąć na środku ruchliwego skrzyżowania. Oczywiście nawet tego nie próbowała robić. Zdjęcie cyknęła z chodnika. Jaki jest tego efekt?
— Na mojej fotografii w odróżnieniu od starej pocztówki nie widać katedry — mówi Dominika. — Nie ma również tramwaju.
Swoją ekspozycję zatytułowała „Czekając na tramwaj”. Bardzo trafnie, bo jak wiadomo mieszkańcy Olsztyna od jakiegoś czasu oczekują na tramwaje.
Z kolei Julian Schorr z Bremy zrobił zdjęcie panoramy olsztyńskiego zamku z wiaduktu kolejowego. Na starej pocztówce wśród drzew widać więcej zabudowań, a na jego zdjęciu zamek niemal tonie w morzu zieleni.
— Miałem wrażenie, że miasto mimo upływu lat zachowało swój szczególny urok i „zieloną duszę” — dzieli się Julian.

Pruska baba
z ławeczką w tle
Sto lat temu drzew nie brakowało na dziedzińcu olsztyńskiego zamku. — Teraz zamiast niej stoi tu baba pruska z ławeczką w tle — swoje zdjęcie ze starą widokówką porównuje Oliver Petschauer z Lipska. Wydawałoby się, że przez te lata zamek się nie zmienił. A jednak. — Na dziedzińcu dobudowano również małą rotundę — wskazuje Oliver.
Ciekawe refleksję na temat miasta snuje Marina Nazarenko z Kaliningradu. Wybrała pocztówkę, na której widnieje ulica Prosta z Wysoką Bramą. — Sięgnęłam po nią, bo myślę, że to jest istotny punkt dla życia miasta — opowiada. — Wysoka Brama jest granicą dwóch światów. Po jednej stronie, tu na starówce, nie ma samochodów, można sobie posiedzieć i wypić kawę. Po drugiej z kolei jeżdżą samochody i życie wygląda inaczej. To mnie zaintrygowało, dlatego tu przyszłam i zrobiłam zdjęcie.
— W Olsztynie spodobało mi się współgranie form architektonicznych, gdzie żadna z nich nie dominuje nad drugą — dzieli się Aleksander Firsow, który na warsztaty do Olsztyna przyjechał również z Kaliningradu. — To daje niezły „energetyczny” efekt i dzięki temu w Olsztynie jest niepowtarzalna atmosfera.

Wojciech Kosiewicz
w.kosiewicz@gazetaolsztynska.pl

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Tagi: Olsztyn
Zobacz w naszej bazie

Przewodnik lokalny

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy