Ilustrowana opowieść o Kanale Elbląskim

2010-09-03 06:00:00 (ost. akt: 2012-04-20 15:48:46)
Statek "Oberland" na pochylni

Statek "Oberland" na pochylni

Autor zdjęcia: repr. z książki 150 lat kanału Ostróda - Elbląg

Kanał Elbląski ma już 150 lat! Jego jubileusz Ostróda uczciła między innymi pięknie wydaną i bogato ilustrowaną książką „150 lat kanału Ostróda-Elbląg 1860-2010”.

Rocznie kanał Elbląski odwiedza blisko 100 tysięcy turystów. — 45 tysięcy pływa statkami, drugie tyle to masa właścicieli prywatnych łódek i jachtów — opowiada Cezary Wawrzyński, sekretarz miasta Ostróda i współautor książki. — Kiedyś nasz kanał odwiedzali głownie Niemcy, teraz są to goście z różnych krajów.

Co ich przyciąga? — Oryginalność Kanału Elbląskiego polega na tym, że jest jedynym na świecie czynnym nieprzerwanie od 150 lat kanałem z pochylniami — odpowiada Wawrzyński. — Bo były oczywiście inne, o czym też piszemy w naszej książce.

Rzeczywiście, w pierwszym rozdziale możemy przeczytać nie tylko o starożytnych, ale również o jego europejskich i amerykańskich pierwowzorach. Ta opowieść jest bogato ilustrowana, podobnie jak kolejne rozdziały.

— Żyjemy w epoce obrazkowej — mówi Ryszard Kowalski, drugi z autorów. — Dlatego opowiadamy ilustracjami. Zdjęcia dawnej Ostródy pochodzą z półrocznika „Osteroder Zeitung”. Dostajemy je od mieszkańców miasta i ja sam je zbieram. Niczego nie wyrzucam do śmieci. Jedno ze zdjęć, zrobione w 1993 roku podczas wizyty zagranicznych korespondentów w Polsce, którzy płynęli kanałem, czekało na publikację 17 lat. A skrócony rozkład jazdy z 1957 roku moja córka kupiła na Allegro.

Podczas jubileuszowych uroczystości książkę rozdawano gościom z Niemiec. — Wnuk Adolfa Tetzlaffa, założyciela turystycznej żeglugi po kanale, wziął dwa egzemplarze — mówi Kowalski. — Dał mi fotografię dziadka, jakiej jeszcze nie miałem, i zdjęcie ich rodzinnego domu. Niemcy, widząc, że Polacy dbają nie tylko o miasto, ale i pamiętają o jego przeszłości, cieszą się i pomagają. Bo to jest nasza wspólna historia, historia miejsca i ludzi. A wszystko się szybko zmienia. Inna jest przystań, nie ma już starych statków ani spławu drewna. To zniknęło, ale zachowało się na zdjęciach.
Ewa Mazgal
e.mazgal@gazetaolsztynska.pl

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie

Przewodniki lokalne

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Od redakcji #645911 | 212.160.*.* 20 kwi 2012 15:51

    Obowiązującą nazwą jest Kanał Elbląski, usunęliśmy z artykułu błędnie używane inne nazwy.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Jerzy Zaskiewicz #252428 | 46.113.*.* 9 kwi 2011 01:59

    Jeżeli chodzi o nazwy Kanału, to w książce powiedziano właściwie wszystko, a czytelnik może sobie wybrać taką jaka mu się podoba. Obojętne, jaką nazwę uzna za stosowną, książkę warto przeczytać i pooglądać. I może wreszcie przyszła pora, aby ustalić nazwę Kanału, która będzie wszystkim odpowiadać.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  3. ty #162334 | 79.190.*.* 6 sty 2011 13:22

    Co do nazwy, to właśnie jest to wszystko opisane w tejże książce - w zasadzie wszystkie nazwy od roku 1861. Co do jednego, to masz rację. Rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak "kanal ostrodzko-elblaski". Co innego kanał i ostródzko-elbląski...

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  4. ja #69983 | 95.49.*.* 6 paź 2010 01:09

    kanal, o ktorym mowa, posiada wlasciwa nazwe, i brzmi ona kanal elblaski. nie ma czegos takiego jak "kanal ostrodzko-elblaski". stosowanie takiej nazwy swiadczy o ignoancji. czy ostroda i olsztyn prowadzi jakas wojne z elblagiem?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Polecamy