Gasiorowo. Artyści ratowali galerię rzeźby sakralnej
2013-07-16 12:04:53(ost. akt: 2013-07-16 12:12:56)
Figura Dobrego Pasterza stanęła w galerii rzeźby sakralnej ks. Jana Suwały w Gąsiorowie gm. Purda. To jedna z rzeźb z lipy, jakie wykonano na tegorocznym międzynarodowym plenerze malarsko-rzeźbiarskim, który odbywał się od 26 czerwca do 3 lipca.
W tym roku mija 10 lat od śmierci ks. Jana Suwały, proboszcza z Gąsiorowa, który był nie tylko kapłanem, ale również rzeźbiarzem, członkiem Związku Plastyków Warmii i Mazur i laureatem kilku nagród artystycznych. Za życia stworzył na Jeziorem Gąsiorowskim galerię rzeźby sakralnej, którą można dzisiaj znaleźć w wielu przewodnikach turystycznych. W galerii znajdują się wykonane z lipy sceny zbiorowe i pojedyńcze postaci z Biblii, jak Adam i Ewa w raju, Dawid i Goliat, Św. Franciszek i zwierzęta. Niestety, artysta nie zakonserwował odpowiednio swoich dzieł i z czasem zaczęły się rozpadać. Trzy lata temu zainteresowała się tym Anna Rok, kierownik Miejskiej Biblioteki Publicznej w Barczewie, artysta plastyk i ilustrator książek. Postanowiła rzeźby ratować.
Warmia nas zauroczyła!
— Mimo iż Gąsiorowo leży na terenie gminy Purda, ksiądz Suwała był również związany z Barczewem, jako wicedziekan dziekanatu barczewskiego — opowiada Anna Rok. — Był także autorem figurki Chrystusa w zabytkowej kapliczce przy ul. Warmińskiej w Barczewie, która wcześniej została skradziona. Stąd pomysł, aby zorganizować plener rzeźbiarsko-malarski pod hasłem "Warmia artystycznie", na którym artyści plastycy z gmin Barczewo i Purda i Olsztyna odrestaurują zniszczone rzeźby i wykonają nowe. Obok artystów plastyków ze wspomnianych gmin, w roku ubiegłym udało się również ściągnąć czworo artystów z Bułgarii: troje malarzy i rysowników oraz fotoreporterkę jednego z codziennych pism bułgarskich w Sofii. Wspólnym wysiłkiem odrestaurowano kilkanaście rzeźb. W tym roku Bułgarzy przyjechali ponownie.
— Warmia nas zauroczyła — tłumaczą Błagovesta Tsvetkowa, Ivailo Tsvetkow, Vyara Guneva-Georgieva i Valentin Georgiev. Wszyscy artyści, a było ich piętnaścioro, pracowali nieodpłatnie, za wikt i noclegi. A obiady smacznie gotowała Genowefa Trzcińska, kiedyś gospodyni ks. Suwały a obecnie opiekunka galerii.
Serduszka na drzewku

Plener nie mógłby się odbyć, gdyby nie osobiste zaangażowanie Anny Rok i jej męża Tomasza, którzy sfinansowali go ze środków prywatnych. Nie obyło się także bez patronatów honorowych: burmistrza Barczewa Lecha Jana Nitkowskiego, wójta Purdy Jerzego Laskowskiego i ks. Henryka Błaszczyka, rektora kapelanatu delegatury warmińskiej Związku Polskich Kawalerów Maltańskich, który obiecał, że na następny plener przywiezie artystów rzeźbiarzy z Armenii, których zakon wspiera.
Wszyscy, którzy zaangażowali się w organizację pleneru, zostali uhonorowani drewnianymi serduszkami, które zawisły na Drzewku Podziękowań.
— Należy przyklasnąć takim inicjatywom jak organizacja tego pleneru — mówi ks. Błaszczyk. — Niech z jego pomysłodawców i bezinteresownych artystów biorą przykład inni, od których zależy, na co w dziedzinie kultury przeznaczane są środki finansowe.
Władysław Katarzyński
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Barnaba #1146319 | 83.9.*.* 18 lip 2013 08:54
A może ks. Błaszczyk przywiezie swoją przyjaciółkę panią Kopacz. I opowiedzą o swoich przygodach w Moskwie i Smoleńsku?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)