Na Warmii i Mazurach odstrzelą niemal 1300 kormoranów

2013-08-13 13:04:57(ost. akt: 2013-08-13 14:04:26)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Prawie 1300 kormoranów ma być odstrzelonych do końca roku na Warmii i Mazurach. Powód? Te ptaki na potęgę "kradną" ryby z jezior i stawów. Rybacy chcieli odstrzelić ich niemal dwa razy więcej, ale nie dostali na to zgody.
Jak co roku, także i w tym na Warmii i Mazurach będzie odstrzał kormoranów. Regionalna Dyrekcja Ochorny Środowiska w Olsztynie wyraziła zgodę na zabicie 1268 ptaków, które — jak skarżą się rybacy — trzebią z ryb warmińsko-mazurskie jeziora i stawy hodowlane.

Rybacy chcieli odstrzelić ich więcej, bo aż 2156, ale RDOŚ nie wyraził na to zgody. Jednak nie wiadomo, czy uda się wykonać nawet ten niższy limit.

— W ubiegłym roku wydaliśmy zezwolenie na odstrzał 1189 kormoranów. Myśliwi odstrzelili ok. 600 ptaków — mówi Justyna Kostrzewska, rzecznik RDOŚ w Olsztynie.

Cały kłopot w tym, że kormoranów jest po prostu za dużo. W ciągu ostatnich trzech lat liczba gniazd wzrosła o 6 proc. W tym roku naukowcy doliczyli się ich 25 761 w całym kraju, z tego 5290 w województwie warmińsko-mazurskim.

Kormorany rozkładają gospodarstwa rybackie na łopatki. O ile rybacy odławiają rocznie z hektara akwenu około 6-7 kg ryb, to kormorany około 18 kg. Rodzina kormoranów — dwoje dorosłych i przeciętnie dwa młode — zjadają rocznie 285 kilogramów ryb.

To jeden z powodów, dlaczego w naszych jeziorach nie ma ryb. W efekcie dziś na Mazurach turyści zachwycają się wędzoną sieją z Kanady czy sielawą z Irlandii.

am

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jan #1504064 | 31.135.*.* 9 paź 2014 23:59

    Dosiek.Każde zwierze które za bardzo się rozmnaża niszczy środowisko innych zwierząt.Równowaga w przyrodzie jest zachwiana przez człowieka w tym Ciebie i teraz ludzi muszą ją utrzymywać.Kormoran czy wydra to nie jest zwykłe zwierze które zabije,zje i sie naje.Te zwierzaki tłuka wszystko co zywe bez opamiętania a wydra potrafi w jeden rok wyczyścić prywatny staw ze wszystkich ryb nie jedząc ich a zabijając i wyjadając tylko co lepsze kawałki.Myślę że szybko zropzumiałbys problem jak to Twoje zycie zależało by od tego ile jest ryb w naszych wodach.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. dosiek #1176942 | 21 sie 2013 10:33

    I jeszcze jedna myśl...odstrzelić wszystkie okonie, szczupaki i żarłoki wodne. Wydry bo podjadą rybkę, bobry, bo też niszczą koryta i drzewostan...wszystkie pasożyty pod jeden paragraf. Smutno...

    odpowiedz na ten komentarz

  3. dosiek #1176625 | 20 sie 2013 21:54

    Największy kataklizm dla przyrody, to nie kormorany, tylko kłusownicy. Kiedyś na jeziorach były prowadzone kontrole tzw. "wędkujących". Teraz ich nie widać, bo sami trzepią rybę i formalnie, i nielegalnie. Handel pełną parą. Popyt jest, bo powstają liczne biznesowe smażalnie, więc sieci w ruch i inne metody również. A wczasowi przyjezdni łowią wsio... rybcie nawet takie po 10 cm. W przyrodzie musi być równowaga, owszem, ale za dużo jest tych co ciągną sieciami. I czy zawsze te odłowy są prawidłowo rozliczane? Czy nad nimi jest jakaś kontrola odłowu. Dzisiaj nie jest problemem kupić na lewo rybkę. Zgadzam się w 300 % z opinią Piotra (z dnia 13.08 br.) . Za dużo mamy smrodu i spalin na ulicach, śmieci w lesie, za dużo biurokracji i pseudo statystyk. A może po prostu trzeba dbać o akweny i stan zarybiania oraz ochronę przyrody? Ciekawa jestem czy niedługo nie będzie w naszym kraju dyskusji "odstrzału" bocianów" bo niszczą pokrycia dachowe...:(

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mysliwy #1175693 | 109.241.*.* 19 sie 2013 21:38

      Ponosimy koszty dzierżawy obwodów łowieckich, płacimy odszkodowania rolnikom za płody rolne które zje zwierzyna, dokarmiamy zwierzyną w okresie zimowym i nigdy nam nie przyszło do głowy zgłaszanie wniosków o zmniejszenie np. populacji wilka bo za dużo zjada zwierzyny, którą hodujemy i na którą polujemy. Rozumiem strzelanie kormoranów na stawach rybnych jeśli ten co każe je chronić nie rekompensuje tego co one zjedzą chociaż w złotówkach, ale nie na jeziorach i to tych największych w regionie dzierżawcy powinni prowadzić solidną gospodarkę rybacką a nie tylko odławiać ile się da. Jaki niezależny organ kontroluje przestrzeganie zasad gospodarki rybackiej przez dzierżawców. Znam jezioro (Kośno) gdzie dawniej były kormorany i ryby, a dzisiaj jedno i drugi jest rzadkością.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. arek #1174944 | 89.66.*.* 19 sie 2013 01:23

      Hmm oczywiście Kormorany żywią się rybami ale śmiem twierdzić, że prawdziwymi powodami braku ryb są: 1. Motorówki i przede wszystkim skutery wodne skutecznie niszczące narybek oraz zatruwające jeziora, 2. "gospodarka" rybacka - popytajcie się na miejscu jak z reguły ona wygląda i jak mocno gospodarstwa rybackie tną koszty na narybku po prostu nie zarybiając jezior w stopniu koniecznym, 3. kłusownictwo. Tyle, że fajnie się mami ludzi, że problemem jest "ptak" a prawdziwych problemów się nie rusza bo 1. to pieniądze, 2. trzeba by naruszyć lokalne układy, 3. trzeba by wydać pieniądze na straż i w ogóle podjąć niełatwe działania.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (28)