Nasz bartoszycki korespondent Lech Darski wybrał się na wycieczkę katamaranem po Łynie. Pływał i fotografował największą rzekę Warmii i Mazur tuż przy granicy z obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej.
Przez wiele lat Łyna płynąca w pobliżu granicy Polski z obwodem kalinigradzkim była całkowicie zamknięta dla turystów. Strefa przygraniczna była przecież izolowana i nie było mowy o tym, by na rzece uprawiać jakąkolwiek działalność turystyczną. Głownie dzięki temu rzeka pozostała tam prawie dzika, jest tam wielkim przyrodniczym rajem.
Czasami na polską stronę sięga cofka spod zapory w Prawdińsku, wówczas rzeka jest szeroka i miejscami głęboka na około 10 m. Płynie bardzo leniwie a brzegi porośnięte są szuwarami i lasem. Spotkać tu można liczne ptactwo wodne. Wędkarze, którzy tu chętnie przyjeżdżają twierdzą, że złowić tu można wielkie szczupaki, sumy, sandacze, nie wspominając o leszczach, linach, płotkach, okoniach i pysznych węgorzach.
W miejscowości Stopki jest bardzo dobrze urządzona stanica wodna. Można wypożyczyć łódkę lub kajak. Jest ładna wiata, miejsce do grillowania. Wielką atrakcją jest katamaran, mogący zabrać na pokład 12 osób. Właściciel tego oryginalnego statku chętnie pływa z turystami aż do samej granicy z Rosją. Z takiego właśnie rejsu pochodzą niniejsze zdjęcia.
Lech Darski
Czasami na polską stronę sięga cofka spod zapory w Prawdińsku, wówczas rzeka jest szeroka i miejscami głęboka na około 10 m. Płynie bardzo leniwie a brzegi porośnięte są szuwarami i lasem. Spotkać tu można liczne ptactwo wodne. Wędkarze, którzy tu chętnie przyjeżdżają twierdzą, że złowić tu można wielkie szczupaki, sumy, sandacze, nie wspominając o leszczach, linach, płotkach, okoniach i pysznych węgorzach.
W miejscowości Stopki jest bardzo dobrze urządzona stanica wodna. Można wypożyczyć łódkę lub kajak. Jest ładna wiata, miejsce do grillowania. Wielką atrakcją jest katamaran, mogący zabrać na pokład 12 osób. Właściciel tego oryginalnego statku chętnie pływa z turystami aż do samej granicy z Rosją. Z takiego właśnie rejsu pochodzą niniejsze zdjęcia.
Lech Darski
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
cola #1913189 | 71.190.*.* 22 sty 2016 16:25
bylem we wosku w ketrzynie [sko kb wop] chodzilem tam po granicy.tereny nisamowite.do dzis nie moge tego zapomniec
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
uytfrd #1404422 | 31.61.*.* 27 maj 2014 14:32
jaka dzika to ludzie są dzicy na tych łajbach z silnikami nawet w spokoju ryb nie można połapać, a jak się zwróci jednemu czy drugiemu uwagę to od razu z mordą skacze że to nie twoja rzeka. Do pana z KATAMARANEM też to się tyczy!!!!!!!!!!!!!!Teraz Łyna to jeden wielki syf!!!!!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
A co ma wspólnego dzika rzeka #1402038 | 88.156.*.* 24 maj 2014 10:43
z łodziami z silnikiem? ;) Czy tam jest zakaz pływania łodziami z silnikami?
! odpowiedz na ten komentarz
boleń #1401824 | 79.163.*.* 23 maj 2014 21:27
Nie dzika, ale prawie dzika, a to robi wielką różnicę. Dzika była może jeszcze kilkanaście lat temu, teraz tam różni bezmózgowcy pływają na silnikach.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! odpowiedz na ten komentarz
Tosia #1401547 | 176.97.*.* 23 maj 2014 14:53
Koniecznie muszę się wybrać na taki spływ:)
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz
Kiedyś tam łowiłem... #1401518 | 88.156.*.* 23 maj 2014 14:22
dawno temu, bo jeszcze za czasów podstawówki. Faktycznie wówczas można było złowić potężne leszcze na tzw. telewizorki ;) A i sum się trafił i węgorz i szczupak i lin... Teraz to nie wiem jak tam jest, ale wspomnienia mam tych miejsc...
! odpowiedz na ten komentarz