Pan Bóg stworzył Mazury przez zapomnienie! Ulepił ziemię, ale nie zauważył, że w jednym miejscu pozostała dziura. Zapełnił ją różnymi materiałami i elementami krajobrazu z innych krain. Stąd taka urokliwa różnorodność przyrodnicza Mazur.
Tak mówi Jerzy Łapo, autor "Czarciego Ostrowu", tomu mazurskich podań i legend, który właśnie ukazały się na rynku. To nie pierwszy tom podań i legend, które wydał Jerzy Łapo, archeolog i znawca historii Mazur.
— Najnowsza książka zawiera wszystkie podania, które ukazały się wcześniej w opracowaniach „W cieniu Zamkowej Góry” i „Tragarz duchów” — mówi Łapo — Dodałem 79 kolejnych podań i szerszych wersji kilku wcześniejszych utworów. Jak tłumaczy Jerzy Łapo, trudno o jednoznaczną charakterystykę mazurskich podań i legend, ponieważ dotyczą one bardzo wielu dziedzin życia.
— Należy jednak pamiętać, że aby coś było godne utrwalania w folklorze, musiało być fundamentalne dla lokalnej społeczności lub wstrząsać jej członkami — opowiada. — Stąd ich tematem jest nierzadko śmierć, przemoc, okrucieństwo, także seks.
W podaniach jest dużo mroczności, ale też żądzy lepszego jutra, bogactwa, sławy. Czytelnik odnajdzie w nich wiele cech Mazurów, m.in. odwagę, przebiegłość, skłonność do zabawy, także alkoholu. Ludzkimi bohaterami opowieści byli zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W podaniach nie brakuje też opisów wiejskiej demonologii, z diabłami, kłobukami, marami, kautkami czy topichami. Według autora „Czarciego Ostrowu” w folklorze znalazło się też odbicie historycznych wydarzeń, choć była to raczej ludowa wizja przeszłości, a nie odzwierciedlenie konkretnych faktów.
— Pamiętano o tzw. najeździe tatarskim, a w rzeczywistości były to echa trzech pacyfikacyjnych akcji zbrojnych z lat 1656-1657 — mówi Łapo . — Wspominano o epidemii dżumy, która spustoszyła Mazury w latach 1709-1711. Pamiętano też Francuzów z czasów napoleońskich, ale dla Mazurów w 1807 roku byli oni najeźdźcami i grabieżcami, choć pięć lat później budzili współczucie. Promocja książki, wydanej nakładem oficyny Retman i Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie, odbyła się kilka dni temu w Węgorzewie.
Ewa Mazgal
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
zainteresowany #1813871 | 83.6.*.* 13 wrz 2015 13:42
"i znajomości historycznych rysów Mazur (i Warmii?)". Wystarczy znać język niemiecki i można przetłumaczyć sporo legend publikowanych w tym języku.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
Wilimiak #1405651 | 89.71.*.* 28 maj 2014 22:35
Jeśli można prosić o informację gdzie w książkę można się zaopatrzyć prosiłbym o dodanie komentarza (redakcji bądź innych czytających). Świetny pomysł - autorowi gratuluję 'lokalnego patriotyzmu' i znajomości historycznych rysów Mazur (i Warmii?).
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)