— Pamiętaj, masz w Polsce kupić ziemię, żeby twoje wnuki miały w tym kraju swoje korzenie — powiedziała kiedyś Ronaldowi Pulaskiemu Dwightowi jego mama Zofia. Jej wolę wypełnił 20 lat temu.
Ronald Pulaski Dwight oprowadza mnie po swojej posiadłości. Pokazuje: pałacyk, zabudowania gospodarcze, park, w którym najstarsze drzewa mają po 150 lat, konie, staw w dolinie, kapliczkę z figurą Matki Boskiej. Mówi po polsku z amerykańskim akcentem. Niekiedy brakuje mu słowa. Jak w sercu Mazur znalazł się człowiek, który nosi nazwisko „Pulaski”, jak słynny Polak, bohater walk o niepodległość Ameryki?
— Jestem potomkiem emigrantów — odpowiada. — Mój ród wywodzi się ze wsi Grądy w Łomżyńskiem. Ale jego korzenie sięgają również Mazowsza, skąd pochodzi Kazimierz Pułaski, a także Kresów i Holandii. Życie w Grądach było ciężkie. Ziemie niezbyt urodzajne, wielodzietne rodziny. Dlatego niektórzy opuszczali rodzinne domy i wyjeżdżali za chlebem do Ameryki. Wśród nich była także siostra babci Bolesławy.
— W 1914 roku babcia pojechała do niej w odwiedziny — opowiada Ronald Pulaski Dwight. — Chciała wrócić, kiedy w Europie zaczęły się niepokoje, wywołane zamachem w Sarajewie, a potem wybuchła wojna. Zdecydowała się pozostać. Wyszła za mąż za Jana Bronowickiego z Wołynia, który — żeby uniknąć wcielenia do rosyjskiego wojska — wyjechał na 10 lat do Anglii, a potem do USA.
Ronald urodził się w 1944 roku. Matka, córka Bolesławy, miała na imię Zofia, ojciec pochodził z Litwy. Rodzice rozeszli się, kiedy był dzieckiem. Adoptował go kolejny mąż matki nazwiskiem Dwight. Potem matka wyszła za mąż po raz trzeci i opieki nad małym Ronaldem podjęli się dziadkowie Jan i Bolesława.
W domu dziadków do czasu, kiedy poszedł do szkoły, mówił tylko po polsku. Polskie święta narodowe były wielkim świętem. Również amerykański Dzień Kazimierza Puławskiego (Casimir Pulaski Day) obchodzony w niektórych stanach, z ulicznymi paradami. Na te parady jeździł do Nowego Jorku. Czuł dumę z polskich korzeni.
Po raz pierwszy przyjechał z babcią do Polski w 1959 roku.
— Przypłynęliśmy Batorym do Gdyni — wspomina. Pojechali do Grądów. Zachwycił się muzeum etnograficznym w Nowogrodzie. Podobała mu się też potężna Narew. Wtedy nie przypuszczał, że z Polską zwiąże się nie tylko rodzinnie, ale i zawodowo. Jest absolwentem Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku z tytułem doktora praw ekonomicznych.
— Za prezydentury Lecha Wałęsy, kiedy rządem kierował Tadeusz Mazowiecki, zostałem zatrudniony przez rząd amerykański jako konsultant ekonomiczny, żeby pomagać polskim ekspertom w dostosowaniu prawa do norm światowych — opowiada. — Potem pełniłem tę funkcję za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Przyznał mi polskie obywatelstwo.
— Przypłynęliśmy Batorym do Gdyni — wspomina. Pojechali do Grądów. Zachwycił się muzeum etnograficznym w Nowogrodzie. Podobała mu się też potężna Narew. Wtedy nie przypuszczał, że z Polską zwiąże się nie tylko rodzinnie, ale i zawodowo. Jest absolwentem Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku z tytułem doktora praw ekonomicznych.
— Za prezydentury Lecha Wałęsy, kiedy rządem kierował Tadeusz Mazowiecki, zostałem zatrudniony przez rząd amerykański jako konsultant ekonomiczny, żeby pomagać polskim ekspertom w dostosowaniu prawa do norm światowych — opowiada. — Potem pełniłem tę funkcję za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Przyznał mi polskie obywatelstwo.
To ułatwiło mu zdobycie kontaktów w kręgach nie tylko rządowych, ale również wśród ludzi kultury i polskiej arystokracji. Zgromadził przez ten czas pieniądze, które pozwoliły mu zrealizować największe marzenie matki.
— Pamiętaj, masz kupić w Polsce ziemię, żeby twoje wnuki miały w tym kraju swoje korzenie — wspomina jej słowa. — Bo ziemia zaświadcza o pochodzeniu człowieka! Posłuchałem ją! Będą się tymi korzeniami legitymowały dzieci moich dwóch synów!
— Pamiętaj, masz kupić w Polsce ziemię, żeby twoje wnuki miały w tym kraju swoje korzenie — wspomina jej słowa. — Bo ziemia zaświadcza o pochodzeniu człowieka! Posłuchałem ją! Będą się tymi korzeniami legitymowały dzieci moich dwóch synów!
Mają z żoną duży dom w Providence, stolicy Rhode Island, jednego ze stanów Nowej Anglii. Tam bywają sześć miesięcy w roku, kolejne sześć spędzają w Polsce.
W 1994 roku przeczytał ofertę agencji rolnej o wystawieniu na sprzedaż majątku w Jadamowie, wchodzącego kiedyś w skład Kombinatu Rolnego Waplewo.
— Obejrzeliśmy go z Pamelą — wspomina. — Zależało mi, żeby blisko było jezioro i żeby w sąsiedztwie nie było tych brzydkich, popegeerowskich budynków. Takie warunki zastaliśmy tutaj. Piękny krajobraz, ptaki, jezioro Mielno i miejsce z ciekawą historią!
— Obejrzeliśmy go z Pamelą — wspomina. — Zależało mi, żeby blisko było jezioro i żeby w sąsiedztwie nie było tych brzydkich, popegeerowskich budynków. Takie warunki zastaliśmy tutaj. Piękny krajobraz, ptaki, jezioro Mielno i miejsce z ciekawą historią!
Dwór w Jadamowie (niem. Adamsheide) wraz z parkiem powstał pod koniec 1856 roku. Po wojnie utworzono tu PGR. Padł jak wiele innych w latach 90., po czym przejęła go w administrację AWRSP.
Z parku, z pałacu oraz innych budynków wywieźli 25 ciężarówek różnych odpadów. Pokazuje mi, jak park wygląda obecnie. Nieuleczalnie chore drzewa zostały wycięte, ścieżki uporządkowane. Wokół równo przystrzyżone trawniki, przy ścieżkach jabłonki. — Tutaj stoi pomnik, który postawiłem swojej babci Bolesławie — pokazuje. — A w tym miejscu jest pieczara, w której spoczną kiedyś moje kości.
Wchodzimy do pałacu, który z jednej strony opleciony jest dzikim winem. Kiedy go obejmowali w posiadanie, wnętrza były zdewastowane. Zabrali się do remontu. Część pokojów jest już wyremontowana, inne na to czekają. Wymiany wymaga też elewacja pałacu.
wu-ka
Komentarze (42) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
hrabina #1490259 | 93.154.*.* 21 wrz 2014 20:25
Jakie ma konekcje ten Pan z Puławskim .To jest kpina ,żadne pokrewieństwo,rodzina Puławskich przewraca się w grobie na takie pisanie.Proszę przyjechać i zobaczyć co się dzieje w Jadamowie,po wyjezdzie Pana ,,Pulawskiego,,.Konie się przewracają itp.beh
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
hrabina potocka #1478479 | 83.12.*.* 6 wrz 2014 11:42
Ten Pan kupił duży dom /jaki to pałac/ wykozystując układy , za chwilę chciał go sprzedać za pięciokrotną sumę -ogłoszenie w WPROPST przez 20 lat nic nie robił /stodoła zawaliła się/.Więcej pokory i pracy Panie Pulaski.Mimo wszystko życzę powodzenia w remoncie domu .
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
pała cyk #1476753 | 37.248.*.* 4 wrz 2014 12:44
jak nic nie piszecie to jest ok!!!! ale jak juz napiszecie to przez miesiac strona glowna taka sama i teraz bede musial ogladac dziadka caly wrzesien chyba ze cos sie w tej dziurze zesra lub zdechnie!!!
! odpowiedz na ten komentarz
mieszkaniec #1476085 | 78.30.*.* 3 wrz 2014 18:16
Panie redaktorze opisuje Pan bzdur,słuchając zwierzeń starego człowieka ,który marzy a brak mu pieniędzy.pałac kupił za marne grosze,ludzie zamieszkali ten pałac do ostatniej chwili tam mieszkali.Nie było tam tyle gruzu co Pan pisze,nie kupił pan Dwight mieszkan, lodówek i kuchni dla wysiedleńców.Kłamstwo,kłamstwo,prosz ę popytać ludzi z Nadrowa to są mieszkańcy pałacu.Proszę spytać pana na włościach jaką stawkę godzinową płaci .Dwie szkapy chude kowala nie widziały od lat.Widać potrzeba trochę grosza i trzeba się pokazać.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Hans #1475189 | 5.147.*.* 2 wrz 2014 16:14
On siedzi i czeka kiedy przyjda prawdziwi dawni wlasciczele z kasa
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz
rybak #1475145 | 83.12.*.* 2 wrz 2014 15:33
Gdyby nie gościu co się tam opiekuje dawno wszystko zarosło by zaroślami zwierzeta by padłu i nic by nie było....
! odpowiedz na ten komentarz
Urodził się w Ameryce #1475028 | 46.204.*.* 2 wrz 2014 13:21
jego sprawa, co nam do tego...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
Katechetka #1474769 | 88.156.*.* 2 wrz 2014 06:01
Dziad fotel wytargał na pole, i bąki puszcza.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
et #1474503 | 83.6.*.* 1 wrz 2014 18:46
PGR-y same nie padły, zostały sprywatyzowane przez Lecha W i Leszka B a tym samym w większości zrujnowane
Ocena komentarza: warty uwagi (5) ! odpowiedz na ten komentarz
las #1474471 | 68.63.*.* 1 wrz 2014 18:04
to taki cwaniak amerykanski ,polskiego pochodzenia ,co mu wszedzie jest zle,ta posiadlosc kupil zapewne za grosze i dla wlasnego biznesu,ale o nia nie dba, bo amerykanie sa leniwe i o nic nie dbaja to miejsce z ta hostoryczna zabudowa ,jest piekne ,ale potrzebuje dobrego wlasciciela a nie takich cwaniakow, co sie walesaja po swiecie i nie dbaja o swoje mienie, sami nie wiedza ,czego w zyciu chca a z kasa .to roznie u Amerykanow jest , najwiecej udaja bogatych ci ,ktorzy jej nie maja ......
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz
jaga z krakowa #1474452 | 93.154.*.* 1 wrz 2014 17:42
Wypisuje Pan bzdury o Jadamowie.Konie to 2 szkapy, dach pałacu z eternitu,wycięty las i co dalej....Gdzie odprowadza ścieki itp.Na tym polega gospodarka Amerykanina .wstyd....mok
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz
warszawiak #1474412 | 82.139.*.* 1 wrz 2014 16:53
"Pulaskiemu" ?? Nikt z rodziny tego Amerykańca nie miał tak na nazwisko... kolejny wymysł tego gościa. Pałac się sypie a konie zdychają z głodu...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
miejscowy #1474303 | 83.12.*.* 1 wrz 2014 14:03
stek bzdur !!!!! gość kupil to 20 lat temu i przez 20 lat nic nie zrobił....... konie????? chodzą tam dwie szkapy które już dawno by zdechły jak by miejscowi im jeść nie dawali..... a pałac jak kupował mieszkali tam ludzie ... zostali wysliedleni na siłe i całość ledwo co stoi i się sypie . Wielki panh z USA oddano mu za grosze tak piękne miesce na siłe zamknięto dobrze prosperujące obory aby mugł to dostac za bezcen .... na ziemiach jakie dostał i bierze za nie dopłty już dwa razy las wyrósł ..... naprawde nie wiem ja można p[isać takie bzdury !!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (9) ! odpowiedz na ten komentarz
i #1474213 | 89.229.*.* 1 wrz 2014 12:16
Bardzo chciałabym zobaczyć tę wymianę elewacji.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
Polonista do "czytacz" #1474142 | 212.160.*.* 1 wrz 2014 10:28
Przeczytałem cały artykuł i nie znalazłem tych błędów, o których piszesz. Możesz podać jakieś przykłady? Może przeoczyłem.
! odpowiedz na ten komentarz
mieszkaniec jadamowa #1474136 | 83.12.*.* 1 wrz 2014 10:18
Witam! Cały ten artykuł to jedna wielka bajka. Jak można pisać takie kłamstwa. Jak by wam powiedziano że tam mieszkają kosmici też napiszecie. ???? Urodziłem się tu i mieszkam znam całą historię tego budynku i tego pseudo Amerykanina. śmiech.....
Ocena komentarza: warty uwagi (7) ! odpowiedz na ten komentarz
bolek #1474019 | 92.76.*.* 1 wrz 2014 04:56
ta ziemia jest od zarania germanska
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
kacha #1473934 | 88.156.*.* 31 sie 2014 22:01
jak bylam mała to mieszkalismy tam było super:)
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
Jan #1473926 | 89.228.*.* 31 sie 2014 21:55
Wielki szacunek dla Pan i Pana małżonki. Wójt Gminy na terenie którym Pan zamieszkuje powinien za wzór stawiać Pana. Tak trzymać!! Uwaga na Urząd Skarbowy
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
hunzwot do OLSZTYNIAKA #1473882 | 84.187.*.* 31 sie 2014 20:58
Cos Pan “przeciwniak “ dla obcych???,katolik ??????
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
a ja urodziłem się w Polsce #1473835 | 88.156.*.* 31 sie 2014 20:04
i co najwyżej mogę se kupić VIPa w biedronce.
Ocena komentarza: warty uwagi (9) ! odpowiedz na ten komentarz
spoko #1473793 | 83.9.*.* 31 sie 2014 19:13
przyjdzie skarbówka,konserwator zabytkow ,zus....ksiądz i zabiorą zrobiony pałac dla lokalnego polityka. oczywiście rzycze panu jak najlepiej i spokojnej starości
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
as #1473705 | 83.11.*.* 31 sie 2014 16:58
ach ta ......mamusia
Ocena komentarza: warty uwagi (5) ! odpowiedz na ten komentarz
Tutejszy. #1473652 | 83.11.*.* 31 sie 2014 14:42
Bardzo ciekawy artykuł, ale i jak prawdziwy. Mama Zofia musiała bardzo tęsknić za Polską dlatego też prosiła syna o spełnienie jej marzeń. Wszystkiego najlepszego !!!
Ocena komentarza: warty uwagi (14) ! odpowiedz na ten komentarz
czytacz #1473645 | 74.71.*.* 31 sie 2014 14:33
Bledy gramatyczne mozna podarowac autorowi artykulu tylko w przypadku, jesli cytuje Pana Dwighta, a on moze je robic poniewaz j polski jest jego drugim jezykiem. Jesli natomiast autor sam takie bledy robi bo jest niedouczony, to powinien odnowic lekcje polskiego, aby pisac poprawna polszczyzna.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
Olsztyniak #1473615 | 79.141.*.* 31 sie 2014 13:42
Wspaniale. Wolę gdy osiedla się tu ktoś z Polskimi korzeniami, niż niemieckimi czy sowieckimi. Dużo zdrówka!
Ocena komentarza: warty uwagi (16) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)