Mazurski las jesienią

2014-10-08 16:07:33 (ost. akt: 2014-10-08 15:58:41)
Galas na opadłym dębowym liściu

Galas na opadłym dębowym liściu

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Obraz lasu końca lata i początku jesieni jest inny niż wiosennego, gdy przyroda budzi się do życia po zimowym odpoczynku. W końcu lata zwierzęta przygotowują potomstwo do przetrwania zimy, a rośliny kończą rozsiewać owoce i nasiona.

Są też takie organizmy wśród roślin i zwierząt, które na spełnienie swojej biologicznej roli wybrały jesień. Powszechnie znany dekoracyjny wrzos (Calluna vulgaris) to zimozielona krzewinka wysoka na 20-80 cm. Porasta suche lasy i torfowiska. Jej korzenie żyją w symbiozie ze strzępkami grzyba (takie współżycie to mikoryza). Wrzos kwitnie od sierpnia do października. Posiada drobne, miododajne, dzwonkowate, różowoliliowe kwiatki odwiedzane przez liczne owady. Ludzie wykorzystują jego lecznicze właściwości przeciwzapalne, moczopędne, przeciwreumatyczne i uspokajające.

Trująca, ale ozdobna


Obrzeża leśnych torfowisk to dogodne siedlisko dla widłaka jałowcowatego (Lycopodium annotinum). Ten cieniolubny i kwasolubny paprotnik tworzy łany w sąsiedztwie bagna zwyczajnego, innej charakterystycznej rośliny torfowiskowej. Jego kłosy zarodnionośne wyrastają pojedynczo na szczytach pędów a zarodniki dojrzewają od lipca do września. Roślina jest rzadko spotykana, objęta ochroną.

Kalina koralowa (Viburnum opulus) jest pospolita w lasach na terenie całego kraju z wyjątkiem Tatr. Krzew kwitnie w czasie wiosny, ale dojrzałe owoce, przypominające owoce jarzębiny, możemy zobaczyć dopiero pod koniec lata. Kuliste, błyszczące jagody tej kaliny długo czerwienią się na krzewie, bo nie mają zbyt wielu amatorów ze względu na cierpki i gorzki smak. Dla ludzi to roślina trująca, ale chętnie uprawiana jako ozdobny krzew.

Pająki w sieci i w liściu


Pod koniec lata gody przechodzi tygrzyk paskowany (Argiope bruennichi). Ten piękny pająk swą nazwę zawdzięcza ubarwieniu podobnemu do futra tygrysa. Głowotułów tygrzyka jest srebrzysty, podobnie srebrzysto-złoty jest odwłok z czarnym poprzecznym paskowaniem. Samice osiągają wielkość do 25 mm, samce mierzą jedynie 7 mm. Samica siedzi na utkanej sieci z zygzakowatym szwem wzmacniającym i czeka na ofiarę. Malutki samiec ostrożnie zbliża się do niej. Wślizguje się pod jej odwłok i dochodzi do kopulacji, po której zazwyczaj samica.....zjada samca. Później przędzie balonowy białawy kokon, w którym wylęgają się i zimują młode pająki.

Spacerując po leśnej polanie, warto się schylać nawet wiele razy, aby poznać kolejne tajemnice leśnej przyrody. Na przykład zajrzeć w zawinięty liść. Zobaczymy w nim samicę pająka zawijaka żółtawego (Enoplognatha ovata), która z liścia utworzyła kryjówkę do złożenia swoich jaj oraz wylęgu młodych pajączków. Dorosła samica osiąga długość do 6 mm. Ma przeźroczyste odnóża i kulisty odwłok o kolorach od białego, kremowego do zielonego. Na odwłoku mogą występować dwa czerwone pasma w kształcie litery V. Ten niepozorny pająk potrafi polować na owady dużo większe od siebie.

Motylem jestem...


Na początku jesieni aktywne są jeszcze liczne gatunki motyli. Wygrzewają się na opadłych liściach, kumulując w sobie słoneczne ciepło, szukają także płynnego pokarmu z odchodów oraz padliny. Wśród nich rusałka ceik (Polygonia c-album). Motyla można spotkać od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Ma postrzępione skrzydła o rozpiętości 45–50 mm, z wierzchu rdzawe z czarnymi oraz brunatnymi plamkami. Na spodzie tylnego skrzydła występuje biały znak przypominający literę c. Owad wykazuje terytorializm. Samiec patroluje swój rewir, przepędzając inne motyle ze swojego terenu.

Po letnim odpoczynku, wczesnojesienną porą w zacienionych miejscach lasu widuje się

biegacza skórzastego

(Carabus coriaceus). Jest to jeden z największych europejskich biegaczy pod ścisłą ochroną. Osiąga maksymalnie 42 mm. Posiada czarną barwę oraz pomarszczone pokrywy. Zaniepokojony, przybiera pozycję ostrzegawczą, stając na wyprostowanych odnóżach. Potrafi wystrzelić cuchnącą i żrącą substancję na odległość 1 m. Jest drapieżnikiem, polującym nocą.

Dzięcioł w czapce


Wysoko na sośnie kuje dzięcioł czarny (Dryocopus martius). Jego ciemne upierzenie pięknie połyskuje. Samiec posiada na głowie czerwoną „czapeczkę”, sięgającą aż do kark,u zaś samica wąską, czerwoną przepaskę. To największy dzięcioł w Europie. Długość jego ciała sięga do 45–50 cm, rozpiętość skrzydeł do około 75–76 cm, zaś długość dzioba dochodzi do 5 cm. Jest głównie owadożerny, ale nie gardzi pokarmem roślinnym. Jego lot jest prostoliniowy powolny z nieregularnymi uderzeniami skrzydeł, zaś głos kwilący i wibrujący. Występuje w całej Polsce, ale nie jest licznym ptakiem lęgowym. Podlega ścisłej ochronie.

To nie rak, to czeczota


Las przecinają liczne ścieżki. Przy jednej z nich rośnie brzoza z czeczotą. Czeczota to dziwna narośl na pniu, zniekształcenie w postaci zgrubienia, wybrzuszenia, które narasta przez wiele lat i które w przeciwieństwie do raka składa się z drewna zdrowego o odmiennej, zawiłej budowie. Czeczoty drzew są poszukiwane do produkcji oklein.

Grzybki na sznureczku


Jesienny las to przede wszystkim królestwo wszelakich grzybów, których w tym czasie pojawia się bardzo dużo. To wtedy smakosze grzybowego menu najczęściej zaglądają do lasu, aby zbierać smaczne grzyby kapeluszowe. W lesie rosną także grzyby mało znane, nie zauważane i nie zbierane, ale zachwycające niepospolitymi kształtami. Koło własnego buta zobaczymy skupisko owocników, z których każdy ma średnicę nie większą niż centymetr. Trzeba przykucnąć, aby dokładniej im się przyjrzeć. To kubek prążkowany (Cyathus striatus). Jego owocniki nie przypominają owocników borowika czy maślaka. Zarodnikonośne wnętrze zawiera kilka białawych perydiol, które są przymocowane do ścianek elastycznym sznureczkiem. Dojrzałe perydiole z zarodnikami są wyrzucane z kubka przez krople deszczu, zaś sznureczek daje szansę przyklejenia się do roślin, umożliwiając rozsiewanie.

Judaszowe drzewo


Na pniu bzu czarnego czasem natkniemy się na owocniki uszaka bzowego (Auricularia auricula-judae). To pasożyt drzew liściastych. Tworzy chrząstkowate, nietypowe owocniki wielkości 3-10 cm koloru czerwono-brązowego, żółtobrązowego, nawet czarnego w kształcie małżowiny usznej. Uszaka bzowego wypatrzymy późną jesienią i na początku łagodnego grudnia. Grzyb ten zwany jest także uchem Judasza. Podobno Judasz powiesił się na krzewie bzu czarnego i stąd miałaby pochodzić jego nazwa. Zewnętrzna strona „małżowiny” jest aksamitna, delikatnie owłosiona, zaś wnętrze bywa gładkie lub faliste z lśniącą warstwą rodzajną (hymenium), wytwarzającą białawe zarodniki. Owocniki w smaku są obojętne i pewnie z tego powodu nie są zbierane. Pokrewne mu uszaki gęstowłose (Auricularia polytricha) zwane u nas grzybami Mun, są uprawiane w Japonii oraz w Chinach i bardzo cenione kulinarnie ze względu na chrząstkowatą konsystencję oraz właściwości lecznicze.

Barwy jesieni


Wrzesień to miesiąc, w którym rozpoczyna się kolorowy spektakl. Zieleń powoli znika, ustępując miejsca barwom żółtym, brązowym, rudym i czerwonym. Drzewa i krzewy liściaste sukcesywnie pozbywają się liści, które niczym dywan zaścielają leśne dno. Poprzez blaszki liściowe odbywa się latem intensywna transpiracja (wyparowywanie wody), dzięki której rośliny tracą ciepło i się nie przegrzewają. Zimą groziłoby to przemarznięciem, dlatego lepiej zawczasu pozbyć się liści. Przyjemne jest szuranie butami po takim kolorowym dywanie. Na opadłych dębowych liściach zauważymy kuliste, czerwone galasy jagodnicy dębianki (Cynips ąuercusfolii). Początkowo były zielone, jednak z czasem zmieniły barwę na brunatną lub czerwoną. W tych wyroślach rozwijają się larwy pierwszego pokolenia tego owada i zimują dorosłe samice. Wylatują na wiosnę i składają niezapłodnione jaja do szczytowych pączków dębów, na których powstają długie, czerwonofioletowe wyrośla. Z nich w okresie maja oraz czerwca wydobywają się samice i samce drugiego pokolenia. Zapłodnione samice składają jaja po spodniej stronie liści, powodując powstanie kolejnych galasów, w których rozwijają się białe, beznogie larwy. Jesienią galasy opadają razem z liśćmi. Larwy przeobrażają się w poczwarki, z których wiosną znowu rozwiną się dorosłe samice, by rozpocząć na nowo swój życiowy cykl.

Przyroda zwalnia obroty


Niemal w każdym mazurskim lesie leżą przyniesione przez skandynawski lądolód głazy narzutowe. Kiedyś te kamienie wykorzystywano w budownictwie. Obecnie rozległe leśne głazowiska są objęte ochroną, a występujące w nich liczne głazy pokrywają się powoli grubą warstwą porostów i mchów.
Po pierwszych przymrozkach znikną ostatnie kolory jesieni. Przyroda zwolni obroty i znieruchomieje w śniegowej bieli. Zima jest potrzebna, aby przyroda mogła odpocząć, zgromadzić niezbędne zasoby i móc wiosną ponownie wybuchnąć wszechpotężną energią życia. Zmienność w naturze jest doprawdy fascynująca..…

Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy


Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy