W tym miejscu przed wojną znajdował się skwer i skromny pomnik upamiętniający Karla Leonharda Velthusena, wielkiego miłośnika Ełku i ziemi mazurskiej, człowieka, dzięki któremu Mazury stały się szerzej znane.
Piękno Jeziora Ełckiego urzekało z całą pewnością od zawsze, od czasu, gdy pojawiło się tu za sprawą ostatniego zlodowacenia. Niemniej jednak udokumentowany zachwyt pięknem Mazur i wynikający z niego rozwój turystyki i sportu to dziecko wieku XIX.
Sędzia i kronikarz
Przed wojną znajdował się tu skwer ze skromnym, pochodzącym z roku 1910 roku pomnikiem Karla Leonharda Velthusena. Powstanie skweru związane było z budową nowego mostu prowadzącego na wyspę zamkową.
Karl Leonhard Velthusen urodził się 31 grudnia 1812 w Warszawie w rodzinie kupieckiej. Nieudane życie rodzinne skłoniło jego matkę wraz z trójką dzieci do przeprowadzki do Drezna. Już jako dziecko przejawiał talent poetycki. Studiował prawo we Wrocławiu i Berlinie. Po studiach trafił do Ełku, gdzie rozpoczął pracę w sądzie.
Velthusen odnalazł tu swoją małą ojczyznę. Pomimo wielu atrakcyjnych propozycji pracy w innych częściach Niemiec, pozostał wierny swoim Mazurom. Zawdzięczamy mu to, że Mazury stopniowo stawały się coraz bardziej znane. Współpracował z ełcką gazetą Lycker Zeitung, opracowywał dlań dodatek Unser Masuren-Land (Nasze Mazury). Jest autorem Chronik der Stadt un des Kreises Lyck (Kronika miasta i powiatu Ełk). Napisał również epos Skomand – poetycki opis walki dowodzonych przez Skomanda Jaćwingów z Zakonem. Był społecznikiem, inicjatorem powstania wielu stowarzyszeń.
Mazurski hymn
Innym człowiekiem zakochanym w Mazurach był Friedrich Dewischeit. Ten nauczyciel ełckiego gimnazjum w latach 1829-1845 znany jest także jako autor nieoficjalnego hymnu Mazur Wild flutet der See (była to jedna z pięciu piosenek Dewischeita poświęconych Mazurom). Polski odpowiednik pieśni opublikował na łamach Gazety Mazurskiej Karol Małłek. Warto zacytować fragment tego utworu:
Ojczyzna to nasza, te wody i las
Niech żyją Mazury ten kraj pełen kras!
Mazur spod Żywca
Miłośnikiem ziemi ełckiej był Jan Kawecki (1903-1977). Temu urodzonemu pod Żywcem nauczycielowi Ełk zawdzięcza pierwszą polską monografię. Dał się on poznać jako wielki entuzjasta historii i folkloru mazurskiego.
Z miejsca, w którym się znajdujemy mamy doskonały widok na most prowadzący na wyspę zamkową. Wyspę łączył pierwotnie z miastem most drewniany. Do budowy solidnego, do dziś istniejącego mostu doprowadził landrat ełcki Carl Suermondt, dlatego też most zaczęto nazywać jego imieniem. Prace nad nim rozpoczęto w roku 1910. Czteroprzęsłowy most zbudowano na planie wydłużonego prostokąta. Wykonano go z elementów żelbetowych (filary, przęsła, przyczółki, pomost, belki podtrzymujące chodniki). Rogatki wykonano z czerwonego kamienia. Elementem sygnalizacyjno-ozdobnym są stalowe latarnie. Słupy rogatek zwieńczone są wieżyczkami pokrytymi dachówką ceramiczną. Balustrada stalowa z drewnianą poręczą. Usypana od zachodu grobla łącząca wyspę ze stałym lądem, stanowi obecnie trakt komunikacyjny prowadzący z Ełku do Szarejek.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)
betonowa bezradnosc #1554387 | 83.23.*.* 18 lis 2014 09:44
*** beton panie, beton wszedzie, co to bedzie? beton tu, i beton tam, dosc betonu mam, po co nam tyle betonu, po co on potrzebny komu.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)