Most drogowy na rzece Ełk

2014-12-02 13:28:56(ost. akt: 2014-12-02 13:19:36)
Widok z mostu na ujście rzeki do Jeziora Ełckiego

Widok z mostu na ujście rzeki do Jeziora Ełckiego

Autor zdjęcia: IT Ełk

Most na rzece Ełk w pobliżu jej ujścia do Jeziora Ełckiego jeszcze w początkach XX wieku wyznaczał koniec zwartej miejskiej zabudowy. Most ten bywał nazywany mostem Gizewiusza. W pobliżu znajdowała się tzw. ”Polska Brama”.
W miejscu istniejącego dziś mostu drogowego na rzece Ełk istniał wcześniej most drewniany (był on nieco przesunięty w stronę jeziora, pozostałości pali można jeszcze zauważyć płynąc po rzece kajakiem). Most bywał nazywany „Powollibrücke”, czyli mostem „Powoli”, ponieważ takie ostrzeżenie słyszeli ludzie przekraczający go – „jedź powoli”.

Jest to jeszcze jedno świadectwo przypominające mazurskość miasta. Ostrzeżenie w języku niemieckim nie dla wszystkich w Ełku byłoby zrozumiałe. W 1915 roku sąd etapowy niemieckiego XX Korpusu Armijnego, (do którego należał również przed I wojną światową garnizon ełcki) protokołował zeznania świadków i ofiar aktów przemocy z okresu krótkotrwałej okupacji rosyjskiej. W protokołach tych odnotowano, że w wielu miejscach Mazur nadal mówi się po polsku.

Gizewiusz mniej znany


Alternatywna nazwa mostu nawiązuje do postaci Tymoteusza Gizewiusza i wydarzeń z okresu wojen napoleońskich. Tymoteusz Gizewiusz (1756-1818) był pastorem ewangelickim, od 1787 superintendentem w Ełku. Był wielkim miłośnikiem języka polskiego, a jednocześnie lojalnym poddanym pruskim. Kierował założonym między innymi dzięki staraniom generała Günthera (dowódcy ełckiego garnizonu) polskim seminarium nauczycielskim. 14 stycznia 1813 roku w imieniu mieszkańców miasta powitał w pobliżu Bramy Polskiej cara Aleksandra I. Władcę Rosji witano jak prawdziwego oswobodziciela. Car spędził noc na zamku, a następnie ruszył w dalszą pogoń za wycofującą się pobitą armią napoleońską.

Bardziej znany bratanek


Bratankiem Tymoteusza był o wiele bardziej znany od niego Gustaw Gizewiusz (1810-1848). To jedna z najważniejszych postaci w historii Mazur. Kształcił się w gimnazjum w Ełku i na uniwersytecie w Królewcu. Przez większość życia był duchownym ewangelickim w Ostródzie. Całe życie poświęcił pracy oświatowej. Był faktycznym redaktorem pierwszego świeckiego pisma dla Mazurów - Przyjaciela Ludu Łeckiego. Przeciwstawiał się bezmyślnej germanizacji szkolnictwa mazurskiego. Jego Die polnische Sprachfrage in Preussn oraz Skarga Mazura wystawiają mu świadectwo wybitnego publicysty. Jako człowiek wielkiego serca, w okresie głodu rozdawał ubogim zakupione za własne pieniądze zboże. Po wojnie jego imieniem nazwano miasto Loetzen (Lec, obecnie Giżycko), mimo że z tym miastem nie miał nic wspólnego.
Na wysokości mostu Gizewiusza - bądź jak kto woli Powollibrücke - jeszcze w początkach XX wieku rozpoczynało się właściwie miasto Ełk. Istniała tu niegdyś tak zwana „Polska Brama”. Jej nazwa wskazuje, że droga prowadząca przez nią wiodła w kierunku granicy z Polską. Za nią znajdowały się cmentarze: żydowski oraz katolicki.