Na deptaku w Węgorzewie

2014-12-15 12:30:16 (ost. akt: 2014-12-15 12:23:17)
Spacer rozpoczynamy przy pokrzyżackim zamku

Spacer rozpoczynamy przy pokrzyżackim zamku

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Atrakcją Węgorzewa (po mazursku Węgoborka) jest promenada budowana i oddawana do użytku etapami w latach 2006-2011. Rok temu spacerowała tą trasą nasza korespondentka Maria Olszowska. Specjalnie dla nas odnalazła fotografie z tego spaceru.

Promenada biegnie dwoma szlakami. Trasa I promenady, 2,7-kilometrowa, biegnie od mostku nad rzeką Węgorapą przy pokrzyżackim zamku do miejskiej plaży, zaś II trasa - ponaddwunastokilometrowa - od zamkowego mostku do plaży w Ogonkach.
W czasie mojego pobytu w Węgorzewie na przełomie sierpnia i września urządziłam sobie niespieszną przechadzkę trasą I promenady, wiodącą szlakiem dawnej z 1922 roku. Obecnie jest to ul. Braci Ejsmontów. Do tej pory znałam tę trasę promenady tylko od strony wody, kiedy pływałam kanałem w czasie rejsów żeglarskich. Chciałam ją zobaczyć także od strony lądu.


Północna Brama Mazur


Zamek pochodzący z 1398 roku wielokrotnie był przebudowywany i dzisiaj nie przypomina już typowego zamku. Obecnie stanowi własność prywatną. Przy zamku ma swój początek Kanał Węgorzewski, wzdłuż którego biegnie promenada. Siedzące na jego betonowym nabrzeżu kaczki krzyżówki zupełnie nie zwracają uwagi na przechodniów. Idąc od zamku w stronę plaży mijamy nowy hotel Nautic oraz sklepy i dochodzimy do portu. Sezon jeszcze się nie skończył (przypominam, jest początek września), więc nabrzeże zajęte jest przez jachty i motorówki. Miasto nazywane jest północną Bramą Mazur, bo tutaj kończy się (lub zaczyna) żeglowny szlak jezior mazurskich. Węgorapa i kanał Węgorzewski umożliwiają żeglarzom dotarcie z jeziora Mamry do portu i miasta, bowiem Węgorzewo położone jest w głębi lądu. Najpierw trzeba płynąć rzeką Węgorapą, a potem w prawo przekopanym Kanałem Węgorzewskim (patrz mapka obok) dopływa się do samego portu. Nowoczesny port Keja posiada wszystko, czego żeglarz potrzebuje, aby odpocząć, najeść się, zrobić zakupy, opróżnić jacht z wszelkich nieczystości i usunąć ewentualną awarię swojego „statku”.

Smaki portowej tawerny


W portowym kompleksie znajduje się przystań dla jachtów, ekomarina, Klub Morski i stara, kultowa, stylizowana tawerna, którą pamiętam sprzed lat. Ma nadal ten sam klimat, przenoszący nas w czasy piratów, kaperów i morskich korsarzy. Już przy wejściu witają nas szanty i stojący za ladą „barman”. Owa lada to połowa starej szalupy. Kambuz tawerny zapewnia pyszności specjalnie przygotowane dla wymagających obieżyświatów, potrawy o tajemniczo brzmiących nazwach: przysmak Majtka, krata Pirata, kark Korsarza, jadło Bosmana, kapitański ogród. Dla każdego coś smacznego...

Skansen i muzeum w dworku z duchem


Po drugiej stronie kanału naprzeciwko portu znajduje się skansen i Muzeum Kultury Ludowej, mieszczące się w dworku z 1737 roku. Dworek posiada swego ducha - mężczyznę w czarnym płaszczu, który przechadza się nocami po skrzypiących schodach prowadzących na piętro. Zwiedzający może poczuć dreszczyk emocji, idąc po tych schodach, które nadal skrzypią....W skansenie znajdują się zabytkowe obiekty mazurskiej architektury drewnianej i sprzęt do prac polowych. W zbiorach muzealnych zgromadzono dawny sprzęt gospodarstwa domowego, tkaniny, odzież, akcesoria obrzędowe i dzieła artystów ludowych. Warto tu zajrzeć, odwiedzając Węgorzewo.

Kanał, czyli skrót


Za portem mijamy Harcerski Ośrodek Wodny „Mamry” i wchodzimy w odcinek promenady między rekreacyjnymi ogródkami działkowymi „Mamry”po lewej a wspomnianym Kanałem Węgorzewskim po prawej. Kanał skraca drogę między Węgorzewem a jeziorem Mamry o prawie trzy kilometry. Powstał przez połączenie prostym odcinkiem dwóch ramion zakola rzeki Węgorapy (ciek rzeki Pregoły) w 1856 roku, później był modernizowany w 1958 i 1979-1980 roku. Ma długość 920 m. Jeden z ostatnich naczelników miasta i gminy Węgorzewo sam będąc żeglarzem, polecił podwyższyć słupy z linią wysokiego napięcia i od tamtej pory jachty mogą płynąć kanałem w obie strony bez składania masztu, posiłkując się silnikiem. Deptak oświetlony jest stylowymi lampami. Wśród drzew nabrzeża widać krzewy kaliny koralowej z czerwonymi owocami. Cieszy fakt, że zachowano przywodny szpaler pięknych stuletnich brzóz brodawkowatych i omszonych -wspaniałej naturalnej ozdoby promenady. W kanale od czasu do czasu widać i słychać jachty z delikatnie „pyrkającym” silnikiem. Po przejściu około kilometra dochodzimy do rozwidlenia drogi wodnej. Tu kończy się Kanał Węgorzewski. Stąd aż do Mamr jachty płyną korytem Węgorapy. Dalsza część koryta rzeki jest zamknięta dla żeglugi, o czym po prawej stronie rozgałęzienia informują stosowne znaki.

Pasikonik na brzozie


Promenada biegnie teraz groblą między Węgorapą a polderem. Tutaj teren jest bardziej dziewiczy. Śpiewają ptaki. Na pień jednej z ostatnich szpalerowych brzóz właśnie wskoczył zielony pasikonik i zamarł w bezruchu. Może potrzebował odpoczynku?? Na rosnącym opodal sadźcu konopiastym przysiadła rusałka admirał a na ostrożeniu błotnym ucztowały trzmiele. Mijamy szuwary z pałką wodną, wierzbami i olchami. Wśród nich wzrok przyciągnęła atrakcyjna kolorystycznie, ale trująca psianka słodkogórz. Przy mijanym mostku rów zielenił się od rzęsy wodnej. Na licznych białych krwawnikach siedziały pospolite bzygi.

Mamry to nie tylko Mamry


Po kilkunastu minutach dochodzi się do niewielkiego murowanego domku wodowskazu i celu spaceru, do molo. Jest tutaj miejska plaża, kąpielisko z zapleczem socjalnym i potężnym falochronem z granitowych głazów. Przy falochronie piękna wodna roślina - łączeń baldaszkowaty. Z falochronu rozciąga się wspaniały widok na Mamry i żeglujące jachty. Mamry to nazwa kompleksu jezior w składzie: Kisajno, Dargin, Łabap, Dobskie, Kirsajty, Przystań, Mamry Małe (Mamerki), Święcajty i Mamry Północne. Z falochronu można też obserwować jachty wpływające z Mamr Północnych do Węgorapy i wypływające z niej. A jest co podziwiać. Stare, świetnie utrzymane, niemal zabytkowe łajby i dumni właściciele przy sterze. Także nowoczesne, w znacznej mierze zautomatyzowane jachty, naszpikowane elektroniką.

Promenada pod ochroną


Do miasta można wrócić tą samą drogą albo pójść drogą gruntową w kierunku szpitala. Znaczna część promenady jest terenem cennym przyrodniczo, objętym ochroną, bowiem kraina Węgorapy i jej dopływu Gołdapy z licznymi starorzeczami stanowią specjalny obszar ochrony siedlisk sieci Natura 2000. Swój pobyt w Węgorzewie zaplanowałam celowo na koniec lata i końcówkę sezonu żeglarskiego. Pływających jachtów było już niewiele. Plaża miejska świeciła pustkami, bo niezbyt wysoka temperatura powietrza i wody odstraszyła amatorów pływania i plażowania. Było tak, jak lubię. Spokojnie, słonecznie i bez tłumów...
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy




Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie
  • Mamry Północne

    Jezioro Mamry Północne

    Jezioro o rozwiniętej linii brzegowej, z kilkoma wyspami, o urozmaiconej konfiguracji dna, z licznymi głęboczkami i wypłyceniami....

Przewodnik lokalny

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. polikarp #1608811 | 176.221.*.* 15 gru 2014 12:49

    Szanowna korespondentka mocno przesadziła z tą ochroną terenu promenady. Owszem był chroniony, ustanowiono tam nawet użytek ekologiczny, ale teraz żadnej ochrony raczej nie ma. Prawdopodobnie teren zostanie podzielony na działki budowlane i sprzedany /przynajmniej do stacji pomp/. Na jego skraju już ktoś się buduje i oczywiście nie obyło się bez wycinki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Polecamy