Mazurska kuchnia Kasi Enerlich: rosół wegetariański

2014-12-22 11:20:59 (ost. akt: 2014-12-22 11:20:05)
Mazurska kuchnia Kasi Enerlich: rosół wegetariański

Autor zdjęcia: Katarzyna Enerlich

Katarzyna Enerlich, znana pisarka, propaguje zdrowy tryb życiua i zdrową żywność. Podzieliła się z nami swoim sposobem na wegetariański rosół - jak znalazł na Wigilię.

Oddajmy głos autorce popularnej i lubianej serii książek "Prowincja pełna..."
Najpierw pokroiłam włoszczyznę: seler, marchew, pietruszkę oraz pół główki (niewielkiej) kapusty i podsmażyłam wszystkie warzywa lekko na oleju. Tę połówkę kapusty zostawiłam w kawałku. Włożyłam to wszystko do garnka i zagotowałam z listkiem laurowym, kilkoma ziarenkami pieprzu i ziela angielskiego oraz kilkoma suszonymi grzybkami. Podpiekłam na suchej patelni kilka cebul i czosnek (cebul dość sporo, bo tajemnica tego rosołu tkwi w dużej ilości aromatycznych warzyw) i dodałam do garnka. Następnie dodałam łodygi zielonej pietruszki. Gotowałam na bardzo wolnym ogniu, by rosół zaledwie mrugał. Dodałam tymianku i imbiru (niewiele, by nie przesadzić z pikantnością i ziołowym akcentem) oraz kurkumy dla podkreślenia pięknego koloru.

Ważny był w moim rosole sos sojowy, bowiem pozbawiając nasz rosół mięsnej wkładki musimy dodać tak zwany smaku "umami", którego nośnikiem są zwykle wysokobiałkowe, mięsne produkty. Na szczęście jednak nie tylko, bo umami wyczujemy, jedząc między innymi: kukurydzę, soję, buraki, pomidory, ziemniaki, brokuły, winogrona, parmezan, ser roquefort, sos sojowy, rybny, orzechy, grzyby, łososia, szparagi, cebulę, makrelę, boczek, kiełbasę, anchois, kiszoną kapustę oraz sake. To właśnie on, smak umami, zwany inaczej piątym smakiem, nadaje tradycyjnym rosołom tego specyficznego, głębokiego posmaku. Dlatego właśnie pomyślałam, że bez sosu sojowego ani rusz.
Miałam rację. Rosół zmienił swój smak na niemal identyczny do mięsnego. Gotowany trzy godziny zyskał głębię pięciu smaków, które się nawzajem uzupełniały.
Zrobiło mi się pachnąco i harmonijnie, bo smak przechodził w smak, żaden nie wyrastał ponad kolejny, z lekkiej pikanterii pieprzu i imbiru zmieniał się w słodycz marchwi. I tak po kolei smaki pojawiały się na łyżce.
Spróbujcie. Taki rosół jest doprawdy większym wyzwaniem, niż tradycyjny. Podany z makaronem orkiszowym i natką pietruszki (mam jeszcze w ogrodzie) okazał się pięknym akcentem mojego popołudnia.
Po raz kolejny przekonałam się, że słowa JESTEŚ TYM, CO JESZ, nie padły daremnie. Dziś jestem wielosmakiem. Harmonią.
Zaraz ukroję pierwszą kromkę domowego chleba na zakwasie. Właśnie wychynął z pieca...

Katarzyna Enerlich:
Pisarka, dziennikarka, urodziła się w Mrągowie, obecnie mieszka w domu pod Mrągowem. Debiutowała w wieku 12 lat w czasopiśmie Płomyk, studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Pracowała m.in. w Gazecie Olsztyńskiej, współpracowała z licznymi redakcjami, m.in. z Gazetą Współczesną i Telewizją Polską.

Dotychczas wydała:
• 2009, Prowincja pełna marzeń,
• 2010, Czas w dom zaklęty,
• 2010, Kwiat Diabelskiej Góry,
• 2010, Prowincja pełna gwiazd,
• 2010, Oplątani Mazurami,
• 2011, Kiedyś przy Błękitnym Księżycu,
• 2011, Prowincja pełna słońca,
• 2012, Czarodziejka Jezior
• 2013, Prowincja pełna smaków
• 2014, Prowincja pełna czarów
• 2014, Prowincja pełna szeptów

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy