Wyspa Kormoranów i tajemnicza Gilma

2015-07-10 19:22:09 (ost. akt: 2015-07-10 19:23:00)
Odchody kormoranów działają niszcząco na środowisko, co widać po tych drzewach.

Odchody kormoranów działają niszcząco na środowisko, co widać po tych drzewach.

Autor zdjęcia: Władysław Katarzyński

Sezon urlopowy w pełni, znajomi na Facebooku chwalą się zdjęciami z ciepłych krajów, tymczasem, jak mówi stare porzekadło „cudze chwalicie, swego nie znacie”. A poznać warto i wcale nie trzeba daleko jechać. Choćby nad Jezioro Dobskie, na którym wznosi się dumnie Wysoki Ostrów – Wyspa Kormoranów.

Jezioro Dobskie leży niedaleko Giżycka, należy do kompleksu jeziora Mamry. W stosunku do innych wielkich jezior mazurskich jest niewielkie – jego powierzchnia to ok. 18 km kw., a maksymalna szerokość – 5 km. Nie jest też przesadnie głębokie, bo na 22,5 m. To, co wyróżnia je spośród innych, to fakt, że od 1976 roku jest w całości rezerwatem przyrody. Na jego wodach obowiązuje strefa ciszy – nie popływamy tu motorówką ani skuterem wodnym, za to na pewno wyciszymy się, wypoczniemy i... zobaczymy kormorany. Te wielkie, drapieżne ptaki o długich szyjach i hakowatych dziobach opanowały jedną z wysp na Jeziorze Dobskim – i tak kawałek lądu o nazwie Wysoki Ostrów stał się Wyspą Kormoranów, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc na tych terenach.

Wyspa Kormoranów nie jest duża – zajmuje ok. 2 ha, ale nie sposób nie zwrócić na nią uwagi. To w całości rezerwat ornitologiczny – znajdują się tu miejsca lęgowe kormorana czarnego oraz czapli siwej. Oglądać wyspę możemy jedynie z perspektywy jeziora – nie wolno do niej przycumować ani na nią wejść. Jednak nawet z daleka wygląda intrygująco za sprawą całkowicie nagich, bezlistnych drzew, sprawiających wrażenie działania jakiegoś kataklizmu. Tym „kataklizmem” jest nic innego, jak ptasie odchody, które zatruły porastające wyspę lipy i wiązy, które, obumarłe, sprawiają wrażenie jakby wyjętych z postapokaliptycznej wizji.

Opływając wyspę, można zaobserwować nie tylko słynne kormorany, ale także innych jej mieszkańców, mianowicie czaple siwe. Te szaro-popielate ptaki, podobnie jak kormorany, mają swoje lęgowiska na wysokich drzewach, żywią się rybami, owadami i drobnymi ssakami. Tak jak ich czarni „współlokatorzy”, żyją w koloniach.

Pełen kormoranów Wysoki Ostrów to nie jedyna atrakcja rezerwatu Jeziora Dobskiego. Największą wyspą na tych wodach jest tajemnicza Gilma, także objęta obszarem rezerwatu. Znajdują się tu ruiny XIII-wiecznego grodziska Galindów oraz świętego gaju - prawdopodobnie jednego z ostatnich miejsc pogańskiego kultu w Polsce. Wyspa była siedzibą ostatniego wodza plemienia – Yzegupsa. W XIV wieku Krzyżacy w miejsce grodziska i świętego miejsca Galindów wybudowali niewielki zamek warowny, jako symbol zerwania z pogaństwem. Na ruinach warowni w XIX wieku wybudowano tu kaplicę, o której krążą niepokojące pogłoski – miała być jakoby miejscem kultu satanistów, w związku z czym miejscowi ją zniszczyli. Wokół tej wyspy krążą jeszcze inne legendy – jedna z nich mówi o promieniowaniu radiacyjnym w tym miejscu, które ma niezwykłe właściwości, według innej na wyspie w księżycową noc można znaleźć worek złota... Dlaczego by tego nie sprawdzić?

jk

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy