Okrągłe: czas na narty

Wyciągi bez opłat, przejazdy za free. Sezon w Morenowej Stacji Narciarskiej w Okrągłym rozpoczął się tak, jak przed rokiem - za darmo dla wszystkich. Piękna pogoda, porządna pokrywa śniegu na stokach sprawiły, że chętnych do jazdy nie brakowało. Muzyka płynąca z głośników, niepowtarzalny klimat, na wszystkich twarzach malowały się uśmiechy.

Bo w Okrągłym, nawet przy dużym mrozie jest ciepła atmosfera. Wielu miłośników nart i snowboardu czekało na ten dzień, przed nimi kilka miesięcy białego szaleństwa.

— Otwarcie sezonu było bardzo udane — nie ukrywa Andrzej Świątkowski, właściciel Morenowej Stacji Narciarskiej. — Od godziny 17 na wyciągach były tłumy, ludzie dzwonili, pytali do której czynne i jeździli aż do godziny 22.

Wyciągi dopiero ruszyły, pierwsi narciarze pojawili się na stoku, a już planowany jest kalendarz imprez na całą zimę. W ubiegłym roku, gdy sezon rozkręcił się na dobre, rywalizacja na stoku odbywała się niemal w każdy weekend. W tym roku sportowcy również będą walczyć o miejsca na podium, puchary i nagrody rzeczowe.

Największa impreza - Family Cup odbędzie się 12 lutego. Prowadzone są również rozmowy z policją i nie wykluczone, że zostaną zorganizowane zawody z policyjną "suszarką", mierzącą prędkość narciarzom, w roli głównej.

— Z każdym rokiem ludzi jest coraz więcej — zauważa Andrzej Świątkowski. — Ktoś, na przykład, przyjeżdża pierwszy raz bez odpowiedniego ubrania, ale jeździ, "załapuje bakcyla" i drugi raz odwiedza nas już w nowo zakupionym kombinezonie. To się zdarza w przypadku 70- 80 proc. osób, które nas odwiedzają.

Grupa narciarzy na Mazurach wciąż się powiększa, do wypożyczalni trafia coraz to nowszy, lepszy sprzęt. Wiele osób uczy się w Okrągłym podstaw sportów zimowych, by później swoich sił spróbować w górach. Bez takiego przygotowania nie odważyliby się. Są też jednak tacy, którzy upodobali sobie "nasz" wyciąg i jeżdżą tylko tu. Po pracy wsiadają w samochód, jadą do Okrągłego i podczas jazdy na nartach, czy desce po prostu odpoczywają.