Legendy znad mazurskich jezior

2015-08-04 08:05:07 (ost. akt: 2015-08-03 19:47:35)
Fontanna z Galindą i żabką w Giżycku to ilustracja jednej z legend związanych z mazurskimi jeziorami

Fontanna z Galindą i żabką w Giżycku to ilustracja jednej z legend związanych z mazurskimi jeziorami

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Legendy są reliktami przeszłości i kulturowym dziedzictwem regionu. Zrodziły się zapewne z wierzeń mazurskiego ludu. Dawniejsze postrzeganie przyrody było bowiem powiązane z demonami i z siłami nadprzyrodzonymi. Także z ludzkimi marzeniami.

A człowiek od zawsze pragnął być wiecznie młody, piękny i bogaty, marzył o nieprzemijającej miłości i szczęściu, chciał latać jak ptak.... Legendy miały tłumaczyć niewytłumaczalne, wyjaśniać niezrozumiałe. Powstawały więc opowieści trochę zmyślone, trochę ubarwione, ale i oparte na historycznych wydarzeniach.


Jak powstały Mazury?


Wyjaśnia to piękna legenda. Gdy Pan Bóg stworzył ziemię postanowił odpocząć. Popatrzył na swoje dzieło i odkrył w jednym miejscu głęboką dziurę! To było miejsce, gdzie teraz znajdują się Mazury. Bóg postanowił zapełnić zagłębienie, jednak nie miał czym. Dlatego z całego globu przenosił rękami różne materiały. Z górskich skał i kamieni usypał pagórki i wzgórza. Z nizin przeniósł glinę, a z pustyń piasek. One utworzyły mazurską glebę. Z części olbrzymich bagien Bóg stworzył mazurskie trzęsawiska. Puszczę podzielił na wiele mniejszych lasów. Z krain bogatych w podziemne skarby zabrał część złóż rud żelaza i torfu. Po wielekroć jego dłonie przenosiły wodę i wlewały w zagłębienia. Tak powstały liczne jeziora. Powstał urozmaicony mazurski krajobraz.
Inna legenda odmiennie przedstawia powstanie jezior. Przed tysiącami lat w mazurskiej krainie żyła piękna olbrzymka, która nosiła na szyi sznur wspaniałych pereł. Kto raz te perły zobaczył, zapominał o swoich kłopotach. Młody olbrzym zakochał się w tej ślicznej pannie i zapragnął się z nią ożenić, ale ta mu odmówiła i zaczęła uciekać przed nalegającym na ślub olbrzymem. W czasie ucieczki pękł sznur pereł, które rozsypały się po całych Mazurach, zamieniając się w jeziora. W miejscu, gdzie spadła cała perła, powstały jeziora o kolistych kształtach. Tam, gdzie upadając, perła się rozbiła, powstały jeziora o nieregularnych zarysach. Perły mimo zamiany w jeziora zachowały swą tajemną moc.

Beł i Dana, czyli legenda jeziora Bełdany


Mazurska kraina jest pod opieką melancholijnego Smętka. Legendarny Smętek jawi się jako złośliwy demon szkodzący ludziom lub jako dobry duch, który bronił niegdyś tych ziem przed krzyżackimi najeźdźcami. Smętek lubi mokradła, mgły i gęste lasy. Swoją miłością do mazurskiej krainy inspiruje twórców, artystów, przyrodników oraz turystów, opowiadając legendy i ciekawe historie, zachęca do wędrówek i do poznawania mazurskiej ziemi. W przydrożnych, dziuplastych drzewach lubi schronić się Kłobuk. To duch z mazurskich i warmińskich bajań, opiekun człowieka i przyrody. Utożsamiany ze zmokłym czarnym kogutem lub czarnym diabłem. Jeśli się go dobrze traktuje, jest życzliwy dla przyjezdnych.
Jedno z podań wyjaśnia powstanie jeziora Bełdany. Dawno temu w Puszczy Piskiej żył władca lasu o imieniu Borowy. Mieszkał z rodziną w starym pokrzywionym dębie. Miał jedną córkę, piękną Danę, którą kochał nad życie. Pilnowała ją niania Borowego i zastępy leśnych demonów. Dana razem z rusałkami tańczyła na leśnych polanach, podjadając słodkie maliny i jagody. Lubiła przeglądać się w lustrze pobliskiego jeziora. Natomiast jeziorami i rzekami władał wiecznie ociekający wodą książę Wodnik, którego dwór znajdował się na dnie jeziora. Wodnik miał przystojnego i zwinnego syna Beła. Beł potrafił zamieniać się w rozmaite postacie. Obaj władcy nie kochali się, ale też nie wchodzili sobie w drogę, ponieważ Borowy ze świtą był aktywny w ciągu dnia, a Wodnik wychodził na ląd w nocy. Pewnego dnia wczesnym rankiem Dana pobiegła nad jezioro. Zamiast swojej twarzy ujrzała w nim nieznane odbicie. To był Beł. Oczy, które patrzyły na nią z wody, nie dawały o sobie zapomnieć. Także Beł nie mógł zapomnieć Dany. Postanowił dowiedzieć się, kim ona jest. Któregoś ranka gdy ojciec z dworem zasnął, pomaszerował do lasu, przybrając postać leśnego demona. Wmieszał się w szeregi demonów pilnujących Danę. Ta, czując czyjś wzrok na sobie, obejrzała się i rozpoznała oczy z jeziora. Od tego dnia codziennie rano Beł spotykał się ukradkiem z Daną. Przyłapała ich niania, która obiecała, że nic nie powie królowi, jeśli młodzi się rozstaną. Jednak Dana i Beł nadal się spotykali. Wtedy jeden z zazdrosnych demonów leśnych, który potajemnie kochał się w Danie, zaprowadził króla nad jezioro, gdzie była Dana i Beł. Król kazał demonom ująć Danę, jednak ta objęła Beła i zawołała „kocham cię na całe życie”. Wtedy wody jeziora rozstąpiły się i pochłonęły zakochaną parę. Borowy całą winę za to zrzucił na nianię, zamienił ją w starą, brzydką babę i wypędził ze swego dworu. Niania przychodzi nad jezioro w każdą noc i nawołuje …Beł…Dana,.. Beł…Dana.


A jak powstał kompleks północnych jezior szlaku pod wspólną nazwą Mamry? Wytłumaczenie znajdziemy w innej legendzie. Dawno temu żyła sobie nimfa Mamra. Była oczywiście bardzo piękna, lubiła tańczyć i przeglądać się w jeziornej wodzie. Potrafiła zmieniać postać. Niedaleko mieszkał elf Święcajt. Uwielbiał polować i pływać. Pewnego razu spotkali się i zakochali w sobie. Rodzicom- bogom to się nie spodobało i zakazali spotykać się zakochanym, ale oni na to nie zważali. Bogowie wysłali więc czterech strażników, by złapali parę. Dargin, Dobsk, Kirsajty i Kisajno gonili uciekającą Mamrę i Święcajta. W pewnym momencie Mamra postanowiła siebie i ukochanego zamienić w dwa połączone na wieki jeziora. Strażnicy próbowali oderwać Mamrę od Święcajta, ale razem z nimi zamienili się w jeziora połączone z sobą na zawsze. Nazwy dzisiejszych jezior kompleksu Mamry biorą się od imion bohaterów tej legendy.

Król sielaw pod mostem


Współczesny żeglarz zawija w sezonie do Mikołajek- stolicy żeglarstwa i przepływa pod mikołajskimi mostami. Pod jednym z nich widać ogromną, zieloną rybę w złotej koronie na głowie. To Król Sielaw, który jak głosi XVI- wieczna legenda od zawsze pilnował jezior. Gdy rozpoczął się napływ osadników na te tereny a rybacy nadmiernie trzebili jeziora, pruscy bogowie wezwali na pomoc Króla Sielaw. Ten rozpoczął wojnę z rybakami. Wśród ludności zapanował głód. Jeden z rybaków wykuł stalową sieć, w którą złowił władcę jezior. Ryba poprosiła go o darowanie życia i obiecała obfite połowy. Rybak nie chciał jednak wypuścić z rąk takiej zdobyczy i przykuł króla do mikołajskiego pomostu, aby tkwił tu na wieki.


Ci, którzy z Mikołajek zapuszczą się na Śniardwy, żeglować będą opodal wyspy Czarci Ostrów. Według kolejnej starej legendy tę wyspę zamieszkują złe moce, a jej wnętrze kryje diabelskie skarby. Kiedy rybak Trojan wybrał się na połów w okolice Czarciego Ostrowia, zaatakowała go czarna łapa z pazurami. Przed rozbiciem się o skały ocaliła rybaka żarliwa modlitwa. Chciwy, ale i odważny Trojan nie wystraszył się złych mocy i postanowił zagarnąć diabelskie skarby. Kiedy sięgał po skrzynie z klejnotami, rzucił się na niego olbrzymi niedźwiedź. Rybak usiłował uciekać wpław, ale tym razem czarna łapa wciągnęła go w wodną otchłań. Opowiadają, że Czarci Ostrów jeszcze długo potem rozbrzmiewał diabelskim śmiechem.

Siła żabich oczu


Za drugą po Mikołajkach stolicę żeglarstwa uznaje się Giżycko. Miasto położone jest nad jeziorem Niegocin od południa i jeziorem Kisajno od północy. Na Niegocinie leży Wyspa Miłości, na której według legendy mieszkał kiedyś zamożny rybak z żoną i z trzynastoma córkami. Rodzice postanowili, że ostatnia córka, piękna Galinda musi pozostać na wyspie i przejąć po nich majątek. Dziewczyna jednak zakochała się w chłopcu z lądu i dla niego chciała opuścić wyspę. Zrozpaczony ojciec poszukał pomocy u czarownicy. Ta upodobniła się do córki rybaka i poszła na spotkanie z jej wybrańcem. Zakochany chłopiec nie rozpoznał czarownicy, przytulił ją i natychmiast przemienił się w żabę. Prawdziwa Galinda przyszła na spotkanie później i długo czekała na ukochanego, który się nie pojawiał. Znużona postanowiła wykąpać się w jeziorze. Dopływając do brzegu usłyszała gromadny rechot żab. Galinda wzięła jedną z żab w swoje dłonie i rozpoznała w jej oczach czułe spojrzenie swego ukochanego. Wstrząśnięta tym odkryciem, zastygła w bezruchu i trwa tak do dziś. Obecnie w centrum Giżycka możemy podziwiać fontannę z rzeźbą Galindy trzymającej w dłoniach żabkę.

Święty gaj


Z Giżycka przez jezioro Kisajno dopłynąć można do jeziora Dobskiego. To rezerwat dzikiej przyrody ze strefą ciszy, z wyspą kormoranów i czapli siwej oraz tajemniczą wyspą Gilmą. O tej wyspie wie każdy żeglarz, bo owiana jest magią średniowiecznego świętego gaju- miejsca poświęconego bóstwom i siłom natury. Tutaj miał zginąć ostatni wódz Galindów Yzegups, broniąc swojego plemienia. Na wyspie znajdują się pozostałości XIII-wiecznego grodziska pruskiego i późniejszego krzyżackiego obronnego zamku wybudowanego na jego miejscu. Na wyspie istnieje również czakram, czyli miejsce o specyficznych właściwościach radiacyjnych, podobnych do tych panujących na Wzgórzu Wawelskim w Krakowie. W księżycowe noce na wyspie ukazuje się postać kobiety z wielkim worem pieniędzy! Trudno to stwierdzić, bo jest zakaz cumowania i wchodzenia na wyspy jeziornego rezerwatu.

Rzymianin u Galindów


Na Mazurach znaleźć można „piorunowe strzałki” zwane „bożymi prątkami”. To kamyki koloru żółtawego, uznawane za magiczne. Przez Galindów uważane były za groty boga burz Pierkunasa, którymi ciskał w jeziora. Najwięcej takich kamieni znajdywano na płyciznach jeziora Dargin na północy szlaku wielkich jezior. Istnieje legenda zwiazana z tym faktem. Za czasów Nerona nad brzeg Dargina w okolice dzisiejszej miejscowości Pieczarki trafiła rzymska wyprawa bursztynowa. Jeden z Rzymian o imieniu Geling został zraniony przez niedźwiedzia i musiał pozostać w galindzkiej osadzie, aby się wyleczyć. Zaopiekowała się nim piękna Galindka- Dargiejma, która się w nim zakochała, jednak nie zdradziła się ze swoim uczuciem. Geling wyzdrowiał i wrócił do Rzymu. Przed wyjazdem otrzymał od Dargiejmy na pamiątkę bryłkę bursztynu z zatopionym w niej motylem. Gelingowi stale się śniło, że motyl wylatuje z tej bryłki i zamienia w urodziwą Galindkę. Młodzieniec zakochał się w Dargiejmie, wrócił do galindzkiej puszczy i poślubił dziewczynę. Został wodzem Galindów a jezioro nazwał imieniem ukochanej (jezioro Dargin). Nauczył też plemię wypalania żelaza. Faktycznie w okolicy Pieczarek w XVw istniała huta żelaza, która wykorzystywała okoliczne rudy darniowe.

Bogata historia Mazur i cuda przyrody przenikają się wzajemnie z tajemnym, równie bogatym światem pradawnych legend, tworząc magiczny, niepowtarzalny klimat. Kraina jezior jest mekką dla wodniaków, którzy co roku odwiedzają nasz region. Czy jest to sprawka Czarodziejki Jezior z dawnej pruskiej legendy ? Kto to wie.....Czarodziejka pływa po mazurskich jeziorach w łódeczce z liścia olchy i tka pajęcze nitki. Oplątuje nimi serca przybyszy, aby pamiętali o tym wyjątkowym zakątku Polski i ciągle tu wracali.
Ahoj!!
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy



Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie
  • Dargin

    Jezioro Dargin

    Środkowe, największe z jezior kompleksu Mamr. Wobec braku wyraźnych granic jezioro Łabap rozpatruje się jako zachodnią zatokę...

  • Dobskie

    Jezioro Dobskie

    Zachodnie jezioro w kompleksie Mamr. Jezioro z obrzeżami jest rezerwatem przyrody. Zbiornik o linii brzegowej od zachodu...

  • Kirsajty

    Jezioro Kirsajty

    Płytkie, linowo-szczupakowe jezioro o rozwiniętej linii brzegowej, znacznie zarośnięte. Roślinność zanurzona, z dominacją...

  • Kisajno

    Jezioro Kisajno

    Jezioro o rozwiniętej linii brzegowej, urozmaiconej półwyspami i zatokami oraz 18 wyspami, które są ścisłym rezerwatem ptactwa...

  • Mamry Północne

    Jezioro Mamry Północne

    Jezioro o rozwiniętej linii brzegowej, z kilkoma wyspami, o urozmaiconej konfiguracji dna, z licznymi głęboczkami i wypłyceniami....

  • Śniardwy

    Jezioro Śniardwy

    Śniardwy jest największym jeziorem w Polsce. Leży w obrębie Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Linia brzegowa zbiornika jest...

Przewodniki lokalne

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. bywa się #1788822 | 178.43.*.* 5 sie 2015 08:34

    wypadalo by podać nie tylko żródła legend ale i wykonawcę dziela

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. kkk #1788727 | 89.229.*.* 4 sie 2015 22:55

    Wypadałoby podać źródła tych legend i podań!

    ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Polecamy