Mazurskie przepisy: Kwaśna zupa z klopsami

2015-09-07 15:11:53 (ost. akt: 2015-09-07 15:20:25)
Tak wygląda zupa w garnku po ugotowaniu

Tak wygląda zupa w garnku po ugotowaniu

Autor zdjęcia: Agnieszka Maliszewska

Ten przepis nadesłała nam pani Agnieszka Maliszewska, od niedawna współpracująca z Gazetą Olsztyńską i naszym serwisem. Jak pisze, otrzymała go od prababci Jadzi, nestorki w rodzinie jej męża.

Jest to jedna z najsmaczniejszych polskich zup, jakie znam. Poznałam ją w domu rodzinnym mojego męża, przepis przekazywany jest tam z pokolenia na pokolenie.

To zupa konkretna, bo z wkładką. Żaden głodomór po jej zjedzeniu nie ma prawa być głodny. Początkowo kiedy zabierałam się za jej przygotowanie, moja zupa nigdy nie była klarowna, zawsze coś w niej pływało, co psuło efekt wizualny. Dopytałam prababcię, o co może chodzić. Odpowiedziała: dziecko, a obsmażyłaś dobrze klopsiki przed wrzuceniem.
Jak się okazało, zanim wrzucimy do garnka pulpety, musimy je obsmażyć z każdej strony.

Zanim zabierzemy się za przygotowanie zupy, musimy oczywiście to i owo kupić. Potrzebujemy:
8 szt. ziemniaków,
2 jajka,
Jedną małą lub pół dużej cebuli
½ kg zmielonego mięsa (najlepiej łopatki)
śmietana, przyprawy do mięsa (pieprz ziołowy, majeranek, sól, ziele angielskie, liście laurowe),
½ cytryny do zakwaszenia
Mąka, śmietana do zagęszczenia naszej zupy.

Przygotowanie pulpetów:
Mielone mięso wkładamy do średniej miski, dodajemy łyżkę majeranku, łyżeczkę pieprzu ziołowego, pół łyżeczki soli (solimy do smaku, najlepiej spróbować i ewentualnie dosolić), 2 jajka, szklankę bułki tartej, łyżkę oliwy z oliwek.

Z tej ilości mięsa mnie wychodzi 18 pulpecików, ale jeżeli wyjdzie wam więcej lub mniej – to nic złego. Po prostu zależy to od wielkości waszych kulek. Formujemy je w dłoniach masując z każdej strony, najlepiej okrężnymi ruchami dłoni.

Do dużego garnka wlewamy 2,5 litra wody, wrzucamy pół pokrojonej w plastry cebuli, 5 listków laurowych, 7 ziarenek ziela angielskiego, płaską łyżkę soli, zagotowujemy i utrzymujemy na niewielkim ogniu.

Tuż po zagotowaniu wrzucamy podsmażone pulpeciki, gotujemy ok. 20-30 minut na średnim ogniu, po tym czasie musimy rozrobić w kubku (może być ten od śmietany), łyżeczkę mąki z odrobiną wywaru z zupy, aby nie było grudek. Tę zawiesinę wlewamy do zupy, mieszamy i gotujemy jeszcze około 10 minut. Sprawdzamy smak i dosypujemy łyżkę Vegety, ewentualnie doprawiamy do smaku solą.

Gdy zupa jest już ugotowana, zdejmujemy ją z palnika i dodajemy sok z połówki cytryny. Można oczywiście doprawić odrobiną octu, ale zalecam jednak cytrynę – smaczniejsza i bardziej naturalna.
Zupa powinna mieć kolor lekko kremowy z odcieniem żółtym.
Do kwaśnej zupy z klopsami podajemy ugotowane ziemniaki. Gotujemy je w oddzielnym małym garnku z dodatkiem soli aż zrobią się miękkie, ale nie mogą się rozwalać. Czas gotowania to około 30 minut.
Taka zupa doskonale prezentuje się w ładnych, głębokich talerzach lub głębokich miseczkach. Nie muszą one być duże, na pewno stołownicy i tak poproszą o dokładkę.
Agnieszka Maliszewska







Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mimi #1887197 | 46.59.*.* 21 gru 2015 08:35

    Ha! W moim rodzinnym domu tzw.klopsowa

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

Polecamy