Mazury potrzebują nośnych medialnie wydarzeń i inwestycji. Takich, które przyciągną turystów. Tymczasem publiczne pieniądze zbyt często są wydawane na lokalne i prowincjonalne pomysły, zamiast na promowanie naszej najsilniejszej marki, jaką są Mazury.
Skupianie się w promocji na maksimum kilku silnych produktach to strategia stosowana powszechnie przez wielkie korporacje. Niewątpliwie takim naszym produktem nr 1 jest inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Ubiegłoroczna była jednocześnie naszym turystycznym hitem i kitem turystycznym. Hitem z uwagi na liczbę turystów, kitem z uwagi na liczbę ludzi, którym nie udało się dojechać na inscenizację.
A przecież każdy hipermarket w pierwszej kolejności dba o wygodny dojazd klientów do sklepu. Droga dojazdowa do Grunwaldu powinna stać się priorytetem. Chyba nie jest.
Samo muzeum bitwy grunwaldzkiej powinno stać się multimedialna perełką, gdzie zaglądaliby turyści przez cały rok. Póki co turyści mogą tam sobie obejrzeć jakieś plansze i pomnik z czasów Wiesława Gomułki, który rządził Polska w latach 60-tych XX wieku. Żeby to zmienić potrzeba pieniędzy. Dużo pieniędzy od władzy.
Popatrzmy na Olsztyn. Olsztyn nigdy nie będzie miastem turystycznym. Może być za to świetnym miejscem na 1-dniowe wypady. Ale musi mieć jakieś atrakcje. Taką atrakcja mógłby być aquapark. Niestety zamiast tego będzie w Olsztynie basen. Atrakcją może być planetarium. Pod warunkiem, że przejdzie z epoki Gierka w XXI wiek.
To samo dotyczy olsztyńskiego zamku. Zamek powinien stać się edukacyjnym centrum rozrywki. W taki sensie, jak Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Symbolicznie mówiąc: cyfrowy duch Kopernika na pewno ożywiłby zamek. Zamiast tego mamy zagospodarowanie jeziora Krzywego. Inwestycję na pewno ważną dla mieszkańców, ale na pewno bez znaczenia dla ruchu turystycznego.
Jednym słowem powinniśmy promować i finansować Promować z publicznych pieniędzy przede wszystkim duże i nośne medialnie wydarzenia. Małe festiwaliki nie ściągną na Mazury turystów. Wciąż obracamy się wokół pomysłów dla turystów, którzy i tak już na Mazury przyjechali.
Brakuje też pomysłów promocyjnych lub pieniędzy na takie perełki, jak słynąca z cudownych właściwości piramida w Rapie.
Właśnie. Może nawet nie brakuje nam pomysłów, ale pieniędzy na ich realizację. Dla mnie takim hitem 2010 roku jest pomysł zbudowania w Giżycku latarni. Taka 50-metrowa wieża nad Niegocinem to by było coś!
Wyróżnij się, albo zgiń. To fundamentalna zasada współczesnego marketingu. Turystycznego także, bo przeciętne produkty zawsze przeciętnie się sprzedają.
Igor Hrywna
Do tematu promocji i marketingu Mazur będziemy jeszcze na turystyka.wm.pl. wracać. Zima to dobry czas, żeby o tym rozmawiać:-)
Do tematu promocji i marketingu Mazur będziemy jeszcze na turystyka.wm.pl. wracać. Zima to dobry czas, żeby o tym rozmawiać:-)
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
gol #161023 | 81.190.*.* 4 sty 2011 22:20
Jakoś nie widzę specjalnych korzyści z Grunwaldu dla rozwoju turystyki na Warmii i Mazurach. Większość widzów to albo mieszkańcy woj. w-m albo 1-dniowi turyści z Warszawy i Gdańska. Dlatego tezę ważności Grunwaldu uważam za chybioną.
! odpowiedz na ten komentarz
omega #160253 | 212.160.*.* 4 sty 2011 08:39
Do ważnych imprez dorzuciłbym festiwal hip - hopowy w Giżycku. Na dodatek odbywa się w twierdzy Boyen.
! odpowiedz na ten komentarz
zamiejscowy #160177 | 81.190.*.* 4 sty 2011 00:04
Mnie najbardziej śmieszy dofinansowanie jakiś imprez, które podtrzymują tradycję. O jakie niby tutaj możemy mówić tradycji? Mazurskiej czy Warmińskiej? A niby kto ja ma podtrzymywać, skoro Warmiaków i Mazurów już na Warmii i Mazurach nie ma. To może tą z wileńszczyzny albo kurpiowską? Ale po co? Kurpie są na Kurpiach a na wileńszczyźnie dalej żyją nadal Polacy i to tylko oni mogą ta tradycje podtrzymać. Ukraińską? No, ta akurat tradycja jest podtrzymywana, ale nie da się z niej zrobić regionalnej tradycji. Warmia I Mazury oczywiście różnią się od Mazowsza. Tutaj są jeziora, tam nie. Poza tym różnic nie ma.
! odpowiedz na ten komentarz
Marek #159738 | 212.160.*.* 3 sty 2011 15:17
Powinny znaleźć się pieniądze na twierdze Boyen. To prawdziwy unikat. Gdyby go tak wyremontować i urządzić tam jakiś park rozrywki. Boże, ale byłby lepik dla turystów.
! odpowiedz na ten komentarz
osterode #159601 | 212.160.*.* 3 sty 2011 12:57
Nie tylko Grunwald. na pewno wizytówką naszego regionu są tez mistrzostwa w siatkówce plażowej, które odbywają się w Starych Jabłonkach. Grunwald i siatkówka to na pewno nasze hity promocyjne. Ważnych jest tez kilka festiwali, np. Piknik Country i Festiwal Kresowy w Mrągowie czy Reggae Festiwal w Ostródzie i Seven Festiwal w Węgorzewie. W te i jeszcze kilka innych wydarzeń powinny inwestować władze warmińsko - mazurskiego.
! odpowiedz na ten komentarz
mazur z mazur #159527 | 89.29.*.* 3 sty 2011 11:17
a może by tak jakieś Muzeum Prus Wschodnich? a może by tak odbudować w końcu kilka starówek: w Braniewie, Pieniężnie, Lidzbarku, Węgoborku, Ostródzie, Jańsborku, Gołdapi, Rastemborku - popatrzeć na stare zdjęcia i chociaż coś ustylizowanego pobudować - piękne były wschodniopruskie starówki, a teraz straszą jakieś gomułkowskie bloki...o ile piękniej się odpoczywa w takim otoczeniu...wystarczy spojrzeć na Czechy...
! odpowiedz na ten komentarz
Yeti #159503 | 88.156.*.* 3 sty 2011 10:33
Byłem widziałem. Jeden wielki wiejski syf. Co za atrakcja oglądać zmurszałe mumie w obleśnym "obiekcie" ? No ale to jedyna rozrywka w tym turystycznym eldorado :))))
! odpowiedz na ten komentarz