Mistrz Polski podpowiada jaki sprzęt kupić, aby wędkowanie było udane

2016-06-30 05:26:22 (ost. akt: 2016-06-29 13:55:57)
Piotr Raksimowicz, wielokrotny mistrz Polski w wędkarstwie spławikowym

Piotr Raksimowicz, wielokrotny mistrz Polski w wędkarstwie spławikowym

Autor zdjęcia: Daniel Juszkiewicz

Piotr Raksimowicz, wielokrotny mistrz Polski w wędkarstwie spławikowym radzi czytelnikom, od czego zacząć swoją przygodę z wędkowaniem.

Piotr Raksimowicz wędkuje od dzieciństwa. Tytuł mistrza Polski zdobył dzięki talentowi i oczywiście treningom. Ale, jak sam mówi, sprzęt to nie wszystko. W wędkarstwie sportowym trzeba przede wszystkim myśleć. — Dobry sprzęt jest ważny, ale trzeba też być dobrym obserwatorem, stale poszerzać wiedzę, studiować zachowania ryb, poznawać techniki łowienia ryb, no i być na czasie z nowinkami zanętowo-przynętowymi — mówi Piotr Raksimowicz.

Nie każdy oczywiście musi od razu zostać mistrzem Polski. Warto jednak wiedzieć, od czego zacząć przygodę z wędkarstwem. W hipermarketach roi się od różnego rodzaju sprzętu. Tanie wędki kuszą, ale czy można na taką wędkę coś złapać? — Przy odrobinie szczęścia z pewnością tak — śmieje się Piotr Raksimowicz. — Zanim jednak wydamy nawet te niewielkie pieniądze, warto wiedzieć, jaką metodą chcemy łowić — na spławik czy na grunt. Jeśli interesuje nas jednorazowy wypad nad jezioro i łowienie niewielkich płotek czy leszczy to metoda na spławik będzie wystarczająca. Jeśli jednak wybieramy się na łowiska specjalne, gdzie można złowić kilkukilogramową sztukę, to z pewnością lepsza będzie metoda gruntowa.

Co zatem ma kupić początkujący wędkarz? Mistrz podpowiada, że najlepiej kupić zwykłą wędkę teleskopową, z większym ciężarem wyrzutowym do 40-50 gramów. Do tego można dobrać zwykły sygnalizator podwieszany, koszyk zanętowy, żyłkę, haczyk, zanęty, przynęty i już można startować na łowisko.
Niektórzy bardzo kombinują z przynętami. A to ciasto z masłem i zapachem waniliowym, a to znowu sam chleb czy gotowany pęczak. — Tu chyba zaskoczę czytelników, bo moim zdaniem najlepszą przynętą na łowiska specjalne jest kukurydza z puszki — mówi mistrz Polski. — Ta przynęta sprawdza się wszędzie, a jeśli chcemy czegoś wyszukanego, to polecam wszelkiego rodzaju pellety haczykowe. Nowością są pellety do „metody”, oraz przynęty tzw. Dumbellsy — dodaje.

Metoda” jest to gruntowa technika łowienia. — „Metoda” jest bardzo skuteczna na łowiskach specjalnych i na wodach normalnych. Polega na tym, że w specjalny koszyk zanętowy wkłada się zanętę w specjalnej foremce. Przynęta na haczyku ukryta jest w tej zanęcie. Generalnie chodzi o to, że w „metodzie” po opadnięciu koszyka na dno przynęta leży centralnie na zanęcie. Ryba, pobierając zanętę, chwyta od razu haczyk z przynętą. Dlatego „metoda” jest taka skuteczna — wyjaśnia Piotr Raksimowicz.
Bożena Kraczkowska



Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy