Łowienie metodą drop shot

2016-07-03 05:48:55 (ost. akt: 2016-06-29 13:55:03)
Marek Tomaszewicz, ekspert w dziedzinie wędkarstwa, prezentuje sandacza, którego złowił metodą drop shot

Marek Tomaszewicz, ekspert w dziedzinie wędkarstwa, prezentuje sandacza, którego złowił metodą drop shot

Autor zdjęcia: Marek Tomaszewicz

Miłośników wędkarstwa jest wielu, natomiast nie każdy wie, jaką metodę wybrać, by złowić jak najwięcej ryb. Skuteczną metodą jest drop shot, stworzony dla okonia, ale skuteczny także w połowach każdego innego gatunku.

Drop shot jest metodą spinningową, która w ostatnich latach w Polsce szybko się rozwija. — Jest to metoda skuteczna, przeznaczona do łowienia przede wszystkim ryb drapieżnych, ale działa na wszystkie ryby — mówi Marek Tomaszewicz, ekspert w dziedzinie wędkarstwa. — Zaletą tej metody jest to, że jest uniwersalna. Może być stosowana zarówno z brzegu, jak i z łodzi. Różni się tylko nieco sprzętem do łowienia — dodaje.

Można nią łowić nawet ryby nieaktywne, które słabo żerują. — Obecnie jest ciepło, dlatego ryby nie mają ochoty jeść, a w drop shocie przynętę można prezentować długo w jednym miejscu, nawet bardzo małą na dużej głębokości. Po zarzucenia zestawu ciężarka z przynętą, czekamy, aż wszystko opadnie na dno, potrząsamy wędką, jednocześnie wybierając luz linki i w ten sposób wabimy ryby. Po potrząśnięciu dobrze jest zrobić krótką przerwę, bo po tym czasie często następuje atak ryby — wyjaśnia Tomaszewicz.

W metodzie tej używa się wędki spinningowej. Te używane z łodzi i te do łowów z brzegu nieco się różnią. Pierwsze zazwyczaj są krótsze, mają ok. 2-2,3 m, te drugie natomiast mogą mieć nawet 3 m. — Jeśli chodzi o linkę, to używamy plecionki, bo jest nierozciągliwa, umożliwia precyzyjne prowadzenie przynęty i sygnalizację brań — tłumaczy specjalista. — Każdy ruch wędziska jest przenoszony na przynętę, co umożliwia nam lepszą kontrolę i wyczucie brania. Jeśli chodzi o szczytówkę, to powinna być w miarę elastyczna, dolnik dość twardy, żeby można było rybę zaciąć z większej odległości i głębokości — kontynuuje.

Kołowrotek natomiast powinien być lekki, dopasowany do wędziska o sprawnie działającym hamulcu. W zestawie wędkarskim ważny jest również przypon fluorocarbonowy, haczyk i ciężarek. — Charakterystycznym elementem jest ciężarek, ale nie jest on przymocowany na stałe, jest przesuwny — mówi Tomaszewicz. — Im bliżej haczyka ciężarek, tym przynęta będzie bliżej dna, im dalej, tym przynęta będzie wyżej. Długość przyponu zazwyczaj to około 1,5 m, ale wszystko zależy od chęci prezentacji przynęty. Mimo, że nie jest on metalowy, to szczupaki go nie przecinają, bo haczyk jest sztywno zamocowany grotem do góry i szczupak przy zacięciu zapina się w tzw. nożyczki — dodaje.
Wędkarski ekspert wyjaśnia też, jakie przynęty są najlepsze w tej metodzie. — Używamy przynęt bez tzw. pracy własnej, czyli popularne jaskółki, robaki, z pojedynczymi ogonkami.
mos

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Paweł #2249472 | 87.207.*.* 21 maj 2017 11:42

    Więcej o drop shocie można przeczytać na http://www.blog-wedkarski.pl/drop-shot

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

Polecamy