Do nazw różnych gatunków przyrodniczych w języku potocznym wkradły się nieścisłości, skutkujące błędami w określaniu gatunków. Używane przez lata niepoprawne nazwy utrwaliły się i funkcjonują do dziś.
Przeinaczenia w prawidłowym rozpoznawaniu różnych gatunków wynikają najczęściej z ich podobnych cech, co powoduje, że gatunki te są z sobą mylone. Gdyby dokładniej przyjrzeć się widocznym wyróżnikom osobnika danego gatunku, można byłoby takich błędów uniknąć. Oto kilka przykładów.
Kałużnica nie tylko w kałuży
Kałużnicowate (Hydrophilidae) to rodzina owadów z rzędu chrząszczy. W większości żyją w wodzie, jak np. pływak żółtobrzeżek (Dytiscus marginalis). Ale są wśród nich takie, które prowadzą życie wodno-lądowe jak np. kałużnica czarna (Hydrophilus aterrimus). Dorosłe osobniki pływaka, gdy wyschnie zbiornik wodny, latają w poszukiwaniu nowego siedliska wodnego i można je wtedy spotkać na lądzie.
Nazwa kałużnica czarna sugeruje, jakoby ten chrząszcz żył w kałuży, więc był związany z wodą. Naprawdę to owad dwuśrodowiskowy. Dorosłe osobniki prowadzą wodno-lądowy tryb życia. Część gatunków kałużnicowatych żyje w wodach, część na lądzie. Owady te odżywiają się odchodami (są koprofagami) albo są roślinożercami. Kałużnica czarna osiąga 35-45 mm długości. Posiada czarne owalne ciało z twardym pancerzykiem, dość długie głaszczki i krótkie czułki. Oddycha powietrzem atmosferycznym. W wodzie gromadzi powietrze pod skrzydłami oraz na brzusznej stronie ciała. Środkowe i tylne owłosione odnóża służą jej do pływania. Zapłodnienie odbywa się wiosną w wodzie i tu rozwijają się larwy. Poczwarki żyją na lądzie a osobniki dorosłe wylegają się jesienią i zimują w wodzie.
Ćma lata nie tylko nocą
Ćmy to nocne motyle latające w nocy i garnące się do światła. Światło, także sztuczne, służy ćmom tak, jak statkom latarnia morska. Nie wszystkie jednak ćmy latają tylko nocą. Niektóre zobaczymy w dzień. Ćmy stereotypowo postrzegane się jako szaro- bure owady. Nic bardziej mylnego!! Są oczywiście ćmy szaro-bure, ale są też takie, które odznaczają się przepięknymi barwami. Wszystkie zaś pokryte są „futerkiem” przez co wydają się być większe niż są w rzeczywistości. Większość ciem latających w dzień ma ubarwienie kontrastujące z otoczeniem, ostrzegawcze. Posiadają bowiem w swoim ciele cyjanowodór, są więc trujące. Takie barwy informują drapieżników, że potencjalna ofiara jest niebezpieczna i nie warta zjedzenia. Do takich ciem należy piękny czarno-czerwony kraśnik purpuraczek (Zygaena purpuralis) z maczugowatymi, odgiętymi na zewnątrz czułkami, latający na łąkach do końca sierpnia. Odstraszające ubarwienie posiada też niedźwiedziówka kaja (Arctia caja). Nazywana jest niedźwiedziówką gosposią, niedźwiedziówką nożówką, a Anglicy nadali jej nazwę ćmy tygrysiej i chyba słusznie. Ten nocny motyl lubi przesiadywać na ścianach domów. Dorosłe osobniki mają głowę i tułów brunatne, odwłok czerwony z czarnymi plamkami w tylnej, grzbietowej części. Przednie skrzydło białe z ciemnnobrunatnymi plamami, a tylne pomarańczowo-czerwone z czarnymi, niekiedy połyskującymi plamami.
Ćma plamiec nabuczak (Lomaspilis marginata) reprezentuje inny styl, ale też elegancki i urokliwy. Motyl ma skrzydła białe, na górnej stronie posiadające brązowo-czarną, miejscami poprzerywaną, pofałdowaną obwódkę. Obwódki tej brak na przednim brzegu skrzydeł tylnych i na tylnym brzegu skrzydeł przednich. Mogliśmy ją zobaczyć tylko do końca lipca.
To nie wąż, to jaszczurka!
Widząc bezbronnego padalca, wielu reaguje agresywnie, błędnie rozpoznając w nim żmiję. Padalec zwyczajny (Anguis fragilis), choć przypomina węża i porusza się, wykonując wijące ruchy, wcale wężem nie jest. Padalec jest jaszczurką, tyle, że beznogą. I jak inne nasze jaszczurki nie jest jadowity. Mierzy zwykle 40-45 cm. Może przyjmować różnorodne barwy brązu, miedzi lub szarości. Część osobników ubarwiona jest jednolicie, u innych występują paski lub niebieskie plamki. Ciało tego gada pokryte jest łuskami i jak każda jaszczurka w zagrożeniu życia potrafi odrzucić ogon (autotomia). Przebywa w miejscach zacienionych. Zaś żmije (Vipera berus) to nasze jedyne jadowite węże o długości ciała przeciętnie około 100 cm. Zwykle wygrzewają się na otwartym terenie np. na leśnej ścieżce. Występują w trzech formach barwnych: srebrzystej, brązowej i czarnej. Formę srebrzystą i brązową łatwo poznać po widocznym ciemnym zygzaku na grzbiecie tzw. wstędze Kainowej. W formie czarnej nie jest ona widoczna. Trzeba pamiętać, że żmija nigdy pierwsza nie zaatakuje człowieka. Ukąszenia wynikają głównie z nieostrożności i nieuwagi człowieka.
Robinia to nie akacja
Często popełnianym błędem jest niewłaściwe nazewnictwo roślin. Znana „akacja” nie jest akacją. Prawdziwa akacja (Acacia) nie rośnie w Polsce. Jej ojczyzną jest Australia. Drzewo rosnące u nas to grochodrzew biały, robinia biała, robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia) (Fot. 7,8). Dorasta do 25 m wysokości i pochodzi z Ameryki Północnej, skąd jej strąki w XVII wieku przywiózł do Europy botanik króla Francji, Jan Robin. Robinia wytwarza białe, pachnące, miododajne kwiatostany przypominające kiście winogron. Robinia „daje" miód akacjowy. Robinie białe późno okrywają się liśćmi, bo zwykle na przełomie kwietnia i maja. Niektóre drzewa posiadają nawet ciernie na pniach i gałązkach, jak prawdziwe australijskie akacje. Przybierają parasolowate, egzotyczne kształty.
Śnieżyca jak śnieżyczka
Śnieżyca wiosenna i śnieżyczka przebiśnieg to symbole przedwiośnia bardzo do siebie podobne. Mają liście równowąskie. Niewielkie kwiaty schowane są w atrakcyjnym białym okwiecie. I właśnie okwiat różni te rośliny. Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis) posiada okwiat dzwonkowaty, o sześciu listkach w dwóch okółkach. Trzy zewnętrzne długie do 25 mm są odstające. Listki wewnętrzne są krótsze, do 11 mm długości, na szczycie z zieloną plamką w kształcie greckiej litery Λ. Śnieżyca wiosenna (Leucojum vernum) posiada białe działki okwiatu jednakowej długości, każda z żółtozieloną plamką pod szczytem.
Powszechnym przekłamaniem jest nazywanie mniszka lekarskiego mleczem. Przyczyną tego błędu jest prawdopodobnie wspólna cecha obu roślin mianowicie biały mleczny sok, który produkują obie rośliny oraz owoce-niełupki z białym puchem z przekształconego kielicha kwiatowego zwane dmuchawcami. Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) posiada gruby korzeń palowy, z którego wyrasta rozeta długich bezogonkowych liści o wciętych brzegach i jeden lub więcej głąbików do 20 cm wysokości. Głąbik to nierozgałęziona łodyga pusta w środku. Głąbiki nie są rozgałęzione. Na szczycie każdego głąbika wyrasta kwiatostan koszyczkowy złożony z żółtych kwiatów języczkowych. Mniszek jest rośliną jadalną, pastewną, miododajną i wszechstronnie działającym zielem. Zaś mlecz polny (Sonchus arvensis) nazywany także łoczygą polną lub mlecznym drzewkiem osiąga wysokość od 50 do 150 cm. Łodygę ma sztywną, rozgałęziająca się u góry, pustą wewnątrz. Na rozgałęzionych głąbikach wyrastają żółte koszyczki. Rośnie w zbożach i często na ziemniaczanych polach. Jest rośliną trującą.
Jarzębina niejedno ma imię
Niepoprawne nazewnictwo i mylenie gatunków dotyczy także jarząbów. Rosną u nas dwa gatunki: jarząb pospolity (Sorbus aucuparia) i jarząb szwedzki (Sorbus intermedia). Oba gatunki to drzewa do 20 m lub krzewy. Sadzone często w parkach, alejach i ogrodach jako rośliny ozdobne. Są też roślinami o leczniczych właściwościach. Wyglądają podobnie na pierwszy rzut oka. Wytwarzają białe kwiatostany w takim samym czasie, w maju-czerwcu, a potem czerwone, kuliste owoce. Jednak dokładniejsza obserwacja pozwala dostrzec różnice. Jarząb pospolity czyli jarzębina zwyczajna, posiada liście nieparzysto-pierzaste, złożone z 9–15 listków, pojedynczo piłkowanych, pachnących migdałami po roztarciu. Jesienią przebarwiają się na kolor od złoto-żółtego do żółto-czerwonego. Jarząb szwedzki ma liście pojedyncze, eliptyczne lub odwrotnie jajowate, długości 6 – 10 cm, pierzastowrębne i piłkowane o zmiennym kształcie. Jarzębina wytwarza kwiaty zebrane w gęste podbaldachy i kuliste owoce pomarańczowe oraz czerwone cierpkie i gorzkie, pojawiające się już od lipca aż do października. Kwiatostany jarząbu szwedzkiego tworzą baldachy oraz prawie kuliste, pomarańczowo-czerwone owoce dojrzewające później niż u jarzębiny, bo od września do października.
Warto poznawać nasze pospolite gatunki. Jest jeszcze po temu okazja, bo trwają wakacje i urlopy. Przed nami piękna, złota, polska jesień. Doceńmy bezpośredni kontakt z przyrodą. Zatrzymajmy się na chwilę, przyjrzyjmy napotkanym zwierzętom i roślinom. Spróbujmy odnaleźć różnice między podobnymi gatunkami. Sprawdźmy poprawność swoich obserwacji w dostępnej w księgarniach literaturze popularno-naukowej napisanej prostym i zrozumiałym językiem. Wszak przyroda inspiruje nie tylko artystów, pisarzy i poetów.
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
S. Czachorowski #2046899 | 83.6.*.* 16 sie 2016 12:21
To akurat na zdjęciu nie jest kałużnica tylko pływak - Dytiscus.
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)