Gotycki kościół w Sokolicy należy do najcenniejszych zabytków architektury sakralnej we wsiach powiatu bartoszyckiego. W prawie niezmienionym stanie przetrwał od XIV wieku. I choć w nieznanych okolicznościach zniknęły z jego wnętrza elementy wyposażenia, warto go zwiedzić.
Architektoniczne
ozdoby
Kościół w Sokolicy to świątynia wybudowana w XIV wieku pod wezwaniem świętej Anny. Jest budowlą gotycką, wzniesioną z cegły układanej w wiązania polskie i wendyjskie (słowiańskie), orientowaną z wieżą od strony zachodniej, bez wydzielonego prezbiterium.
ozdoby
Kościół w Sokolicy to świątynia wybudowana w XIV wieku pod wezwaniem świętej Anny. Jest budowlą gotycką, wzniesioną z cegły układanej w wiązania polskie i wendyjskie (słowiańskie), orientowaną z wieżą od strony zachodniej, bez wydzielonego prezbiterium.
To kościół salowy z dachem krytym dachówką rzymską, co jest dość dużą rzadkością. Taką dachówką pokryto też siodłowy dach wieży o osi równoległej do dachu nawy głównej. Wieża składa się z trzech kondygnacji. Ozdobiona jest nietynkowanymi blendami zamkniętymi ostrymi łukami.
Okna kościoła są ostrołukowe, a od wschodniej strony z łukami okrągłymi. Z XVII stulecia pochodzi kruchta dobudowana od strony południowej. Od strony północnej znajduje się XIX-wieczna zakrystia zbudowana na miejscu znacznie starszej. Ślady po pierwotnej zakrystii widoczne są na murach kościoła.
Charakterystycznym i dość rzadkim elementem architektonicznym widocznym z zewnątrz jest klatka schodowa zbudowana między nawą kościoła a wieżą. U dołu, nad podłożem, tworzy schodkowaną, półkolistą niszę wgłębiającą się w mur.
Ozdobą kościoła jest szczyt wschodni, bogato rozczłonkowany bielonymi blendami i ukośnie ustawionymi filarkami oraz szczyty wieży.
Kościół przyciągający
bociany
Charakterystyczne dla tego kościoła są... gniazda bocianie. Obecnie jedno jest na wieży i jedno na ścianie wschodniej. Archiwalne zdjęcia pokazują, że w przeszłości było ich nawet pięć. Sam kościół i bocianie gniazda wspominał hrabia Udo zu Eulenburg. Z lat dziecięcych zapamiętał, że z Prosny do Galin przez Sokolicę prowadziła dobrze utrzymana droga, którą z rodzicami często podróżował. Bardzo dobrze zapamiętał kościół w Sokolicy właśnie dlatego, że było na nim wiele bocianich gniazd.
Który kościół
jest cenniejszy?
Kościelna wieża widoczna jest z kilku kilometrów zarówno gdy jedziemy z Łabędnika do Sępopola, jak i w kierunku odwrotnym. Kościół stoi na niewielkim wzniesieniu, w centralnym miejscu zadbanej wsi.
bociany
Charakterystyczne dla tego kościoła są... gniazda bocianie. Obecnie jedno jest na wieży i jedno na ścianie wschodniej. Archiwalne zdjęcia pokazują, że w przeszłości było ich nawet pięć. Sam kościół i bocianie gniazda wspominał hrabia Udo zu Eulenburg. Z lat dziecięcych zapamiętał, że z Prosny do Galin przez Sokolicę prowadziła dobrze utrzymana droga, którą z rodzicami często podróżował. Bardzo dobrze zapamiętał kościół w Sokolicy właśnie dlatego, że było na nim wiele bocianich gniazd.
Który kościół
jest cenniejszy?
Kościelna wieża widoczna jest z kilku kilometrów zarówno gdy jedziemy z Łabędnika do Sępopola, jak i w kierunku odwrotnym. Kościół stoi na niewielkim wzniesieniu, w centralnym miejscu zadbanej wsi.
W opracowaniu "Bartoszyce, z dziejów miasta i powiatu" z 1969 r. określono go "najcenniejszym zabytkiem spośród budowli sakralnych" we wsiach powiatu bartoszyckiego.
Przy okazji naszej wizyty w Sokolicy okazało się, że istnieje pewna rywalizacja między mieszkańcami tej miejscowości i Łabędnika. Tamtejsze kościoły zbudowano w tym samym czasie i na tyle blisko siebie, że z wieży jednego doskonale widać drugi.
— Był pan w kościele w Łabędniku? Bo wie pan, tamtejsi mieszkańcy mówią, że ich kościół jest cenniejszy — pytano nas, gdy fotografowaliśmy świątynię w Sokolicy.
Poproszono nas także o ostateczne wyjaśnienie tego "sporu". Tego zadania się jednak nie podejmujemy. Trudno to rozsądzić bez wizyty w Łabędniku, co zresztą niebawem nastąpi.
Opracowania, którymi dysponujemy, na takie pytanie nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Według klasyfikacji zabytków obowiązującej w 1969 r. kościół w Sokolicy jest zabytkiem architektury pierwszej kategorii, a kościół w Łabędniku — drugiej. Czyli "wygrywa" Sokolica.
Z kolei profesor dr Anton Ulbricht w swym dwutomowym dziele "Geschichte der Bildhauerkunst in Ostpreussen" ("Historia sztuki rzeźbiarskiej w Prusach Wschodnich"), do którego materiały zbierał w latach 1926-1929, opisuje więcej elementów wyposażenia kościoła w Łabędniku.
W Sokolicy za warte opisania uznał ołtarz główny i rzeźbioną płytę nagrobną. Jego dzieło opisuje jednak zabytki wykonane od XVI wieku. W Sokolicy jest bezcenny tryptyk z wieku XIV, którego Ulbricht nie opisał. Sugeruje on jednak, że cenniejsze jest wyposażenie kościoła w Łabędniku.
Zakryli XV-wieczne
malowidła
Z zewnątrz świątynię w Sokolicy można oglądać zawsze. Chcieliśmy dostać się jednak do wnętrza. Z pomocą pospieszył nam kościelny. Wypytał najpierw, w jakim celu chcemy wejść. Po kilku minutach pojawił się z kluczami i ks. proboszczem Remigiuszem Zanieckim.
Zakryli XV-wieczne
malowidła
Z zewnątrz świątynię w Sokolicy można oglądać zawsze. Chcieliśmy dostać się jednak do wnętrza. Z pomocą pospieszył nam kościelny. Wypytał najpierw, w jakim celu chcemy wejść. Po kilku minutach pojawił się z kluczami i ks. proboszczem Remigiuszem Zanieckim.
Wnętrze kościoła w Sokolicy jest tynkowane. Szkoda tylko, że tynkiem zakryto malowidła ścienne pochodzące z około 1500 r. Uczyniono tak w 1896 r. podczas prac restauratorskich. Wówczas malowidła odkryto i nie wiedzieć dlaczego ponownie zatynkowano. Malowidła czekają więc na ponowne ich odsłonięcie.
Uwagę zwraca ołtarz główny, rzeźbiony w drewnie. To dzieło Joachima Pfeffera z 1681 r. Są w nim rzeźby trzech ewangelistów oraz świętych Piotra i Pawła. Czwartego ewangelistę zastąpiono postacią kobieca. W ołtarzu są olejne obrazy przedstawiające ukrzyżowanie oraz Chrystusa w Getsemani. Pochodzą z końca XVII wieku.
Epitafium jako
ołtarz boczny
Uwagę zwracają też rzeźbiona ambona z XVII wieku z namalowanymi pomiędzy kolumienkami wizerunkami czterech ewangelistów oraz niewielki ołtarzyk boczny z 1678 r., w którym dziś jest kopia obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej.
ołtarz boczny
Uwagę zwracają też rzeźbiona ambona z XVII wieku z namalowanymi pomiędzy kolumienkami wizerunkami czterech ewangelistów oraz niewielki ołtarzyk boczny z 1678 r., w którym dziś jest kopia obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej.
Z archiwalnych zdjęć, choćby ze zbiorów Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk, wynika, że ten ołtarzyk jest w rzeczywistości epitafium Barbary Reimann z obrazem przedstawiającym złożenie Jezusa do grobu. Z dawnych zdjęć wynika, że epitafium to zawieszone było w przeszłości na południowej ścianie wewnątrz kościoła.
Po lewej stronie ołtarza głównego w niszy umieszczono tajemniczą konstrukcję przypominającą kapliczkę z kutymi z żelaza drzwiczkami. Przypuszczamy, że to dawne tabernakulum. Niestety, nie udało nam się wyjaśnić skąd pochodzi. Ten element na pewno nie znajdował się w kościele do 1945 r., bowiem wówczas po lewej stronie ołtarza znajdował się zdobiony balkon charakterystyczny dla świątyń ewangelickich, a do ewangelików właśnie w latach 1525-1945 należał ten kościół.
Zniknęły stalle, dyby
i zdobienia empory organowej
Po prawej stronie ołtarza znajdowała się XVII-wieczna zagroda chrzcielna, wspominana jeszcze w opracowaniu z 1969 r. Jej obecne losy nie są nam znane. Znikły gdzieś także gotyckie ławy oraz gotyckie stalle pochodzące z 1578 i 1598 r. Zachowała się natomiast wykuta w granicie chrzcielnica z XIV lub XV wieku. Dziś stoi w przedsionku wieży, tuż za wejściem głównym otoczonym portalem.
i zdobienia empory organowej
Po prawej stronie ołtarza znajdowała się XVII-wieczna zagroda chrzcielna, wspominana jeszcze w opracowaniu z 1969 r. Jej obecne losy nie są nam znane. Znikły gdzieś także gotyckie ławy oraz gotyckie stalle pochodzące z 1578 i 1598 r. Zachowała się natomiast wykuta w granicie chrzcielnica z XIV lub XV wieku. Dziś stoi w przedsionku wieży, tuż za wejściem głównym otoczonym portalem.
Nie zachowały się też wspominane jeszcze w 1969 r. żelazne dyby wmurowane obok wejścia. Świadczyły o dawnych prawach i obyczajowości. W takie dyby zakuwano za przewinienia kościelne, a ukarany mógł być wyszydzany przez wiernych podążających do kościoła. Niestety, znikły też opisywane jeszcze w 1969 r. malowane temperą sceny ze Starego Testamentu na emporze organowej. Ktoś je po prostu zamalował. Dziś zobaczyć je można jedynie na archiwalnych zdjęciach.
XVII-wieczny
rajtar w zbroi
Po prawej stronie ołtarza głównego zauważymy wykonaną w kamieniu płaskorzeźbę przedstawiającą mężczyznę. To płyta nagrobna pułkownika Georga Friedricha von Kanitza z 1681 r. To dzieło rzeźbiarza Michała Dobla.
rajtar w zbroi
Po prawej stronie ołtarza głównego zauważymy wykonaną w kamieniu płaskorzeźbę przedstawiającą mężczyznę. To płyta nagrobna pułkownika Georga Friedricha von Kanitza z 1681 r. To dzieło rzeźbiarza Michała Dobla.
Pułkownik przedstawiony jest w postawie stojącej w rynsztunku rajtara, czyli pruskiego jeźdźca. Dr Anton Ulbricht opisując tę płytę wskazuje na ukazany w płaskorzeźbie jeden z elementów ubioru typowych dla czasów, w których żył pułkownik. Mimo, iż przedstawiono go w elementach zbroi, to na szyi ma zawieszony żabot, czyli chustę-krawat.
Pułkownik ma długie włosy i sumiaste wąsy. Po obu stronach jego odkrytej głowy znajdują się herby von Kranitzów i rodziny von Kreytzen. Przy jego nogach wyrzeźbiono hełm z pióropuszem. Dokoła płyty jest napis informujący, czyj to grób i kim był zmarły.
Wzór urody
na tryptyku
Szczególnie cennym zabytkiem w kościele jest tryptyk wiszący wysoko na ścianie północnej. Pochodzi z około 1420 r. Środkową jego część zajmuje Matka Boża na tronie z dzieciątkiem oraz rzeźby czterech Apostołów. W skrzydłach tryptyku umieszczono rzeźby 8 pozostałych Apostołów. Każdy z nich trzyma szarfę ze swym imieniem. Dzieło to prawdopodobnie pochodzi z warsztatów mistrzów gdańskich. Tryptyk zwraca uwagę odnowioną polichromią. Został poddany konserwacji. Warto przyjrzeć się twarzy Matki Bożej, bo rzeźba pokazuje typ urody kobiecej o delikatnych rysach. Prawdopodobnie jest to wzór urody kobiecej z XV wieku.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Wzór urody
na tryptyku
Szczególnie cennym zabytkiem w kościele jest tryptyk wiszący wysoko na ścianie północnej. Pochodzi z około 1420 r. Środkową jego część zajmuje Matka Boża na tronie z dzieciątkiem oraz rzeźby czterech Apostołów. W skrzydłach tryptyku umieszczono rzeźby 8 pozostałych Apostołów. Każdy z nich trzyma szarfę ze swym imieniem. Dzieło to prawdopodobnie pochodzi z warsztatów mistrzów gdańskich. Tryptyk zwraca uwagę odnowioną polichromią. Został poddany konserwacji. Warto przyjrzeć się twarzy Matki Bożej, bo rzeźba pokazuje typ urody kobiecej o delikatnych rysach. Prawdopodobnie jest to wzór urody kobiecej z XV wieku.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknijPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając "
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Barbara #2054104 | 81.190.*.* 27 sie 2016 07:08
Bardzo wzruszyłam się informacją o kościele w Sokolicy, bo tam 61 lat temu ochrzczono mnie. Wybieram się zwiedzić ten piękny kościół.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
Dajtki #2049989 | 195.136.*.* 21 sie 2016 11:12
Pozdrawiamy naszego byłego księdza wikariusza!
! odpowiedz na ten komentarz
Andrzej #2049520 | 83.24.*.* 20 sie 2016 07:53
Kościół w Łabędniku był zabytkiem I klasy. "Był" ponieważ obecnie nie stosuje się tego typu oznakowań zabytków. Pozdrawiam.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)