Początek astronomicznej jesieni. Dzień dość ciepły, pochmurny, ale można było liczyć na dłuższe chwile ze słońcem. Pola uprawne wyglądają inaczej niż rok temu. W pejzażu wyróżniają się teraz ścierniska.
Ze względu na anomalie pogodowe żniwa rozpoczęły się później. Żniwa nietypowe. Koszono zleżałe, zszarzałe zboża. Przeznaczone zostały na pasze i zbalowane.
Krajobraz ze ścierniskiem
Tylko na części pól wykonano już jesienną orkę. Przyjrzałam się jednemu z podmrągowskich ściernisk. Zdążyło zazielenić się od młodych pokrzyw i liści mniszka lekarskiego, kojarzonego raczej z wiosną niż z jesienią. Gdzieniegdzie widać fioletowe główki koniczyny polnej. Pośród sterczących uciętych źdźbeł wystają łodyżki i drobniutkie biało-żółte koszyczki żółtlicy drobnokwiatowej oraz białe delikatne kwiatki pyleńca pospolitego i przymiotna białego. Wypatrzyłam także samotny błękitny koszyczek cykorii podróżnik i białe baldachogrona krwawnika pospolitego złożone z koszyczków. To ładnie prezentujące się rośliny. Natomiast w zadrzewieniach śródpolnych czerwienią się owoce dzikiej róży i głogu dwuszyjkowego.
Drzewa trzymają się mocno
W wielu regionach Polski zadrzewienia niestety znikają. Na Mazurach jest to nadal widok powszechny, co jest pocieszające, bo to ważny element krajobrazu rolniczego. Zadrzewienia wpływają na ekosystem i mikroklimat pól uprawnych, chronią glebę przed erozją, poprawiają jej gospodarkę wodną, stanowią ostoję dla rozmaitych organizmów glebowych. Są schronieniem i miejscem rozrodu wielu drapieżnych ptaków, niszczących pasożyty roślin uprawianych przez człowieka. Osłabiają też siłę wiatru, chronią przed spalinami, hałasem i letnim upałem. Wiele gatunków drzew i krzewów śródpolnych dostarcza owoców, chętnie zbieranych w celach przetwórstwa (np. róża pomarszczona, jarzębina, tarnina itp). Te niepozorne kępy drzew i krzewów podkreślają też piękno krajobrazu.
Złociste włosy traw
Na obrzeżach obserwowanego przeze mnie ścierniska stoją dumnie przekwitłe już nawłocie i badyle starca jakubka z owocami z białym kielichowym puchem. Falujące z wiatrem trawy wyglądają jak rozpuszczone biało-złociste włosy. Ziarna wysypane z kłosów zboża podczas żniw przyciągnęły mazurki - ptaki ziarnojady. Nieco dalej leżał martwy kret. Wkrótce zajmą się nim padlinożercy, nekrofagi lub drapieżne ptaki, wszak w przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i czas, porządek musi być. Wysoko nad ścierniskiem rozległo się głośne i przeciągłe hijeee hijeee. Zaczął kołować myszołów. To znaczy, że kret długo już nie poleży. Koło przyrodniczej materii przecież wciąż się kręci....
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez