Spokój zimy na Mazurach

2017-02-09 10:59:15 (ost. akt: 2017-02-09 14:29:20)
Na Mazury wróciła prawdziwa zima

Na Mazury wróciła prawdziwa zima

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

Większość z nas pamięta jeszcze „normalne” zimy z puszystym śniegiem, z siarczystym mrozem, „kwiatami” na szybach i na ciemnym jeziornym lodzie. Niestety zimy coraz bardziej się zmieniają.

Tegoroczna jest co najmniej dziwna. Bez wątpienia diabelnie zmienna, co denerwuje. Niby jest, ale jakaś byle jaka. Pojawiła się niespodziewanie w pierwszej połowie listopada i okryła śniegową kołdrą wszystko dookoła. Potem tak samo niespodziewanie szybko zniknęła, żeby nam o sobie przypomnieć na początku grudnia i odejść jakby nigdy nic. Styczeń sypnął śniegiem, lekko przymroził, potem dał równie lekką odwilż, aby ponownie słupek na termometrach powędrował w dół o kilka kresek. Pod butami skrzypiał zmarznięty śnieg pomieszany z lodem. Zaś słońca jak na lekarstwo. Dość już mamy wilgotnych mgieł utrzymujących się całymi dniami, choć po przymrozkach dzięki nim świat jest pełen szadzi dookoła. Na mazurskich „górach” narciarze owszem zjeżdżają, ale ciągłe odwilże zmuszają do dośnieżania stoków.
Teraz znowu prawdziwa zima wróciła na Mazury. Podobno na kilka dni. Jakby nie było, zima jest potrzebna. Dzięki niej przyroda może mieć swoją chwilę wytchnienia. Wśród spokoju zimy natura, choć zastygła w pozornym bezruchu, to przygotowuje się do wiosennego rozbudzenia. W tym sensie dobrze, że zima jest, nawet taka, jaka jest...
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy


Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy