Nad Łyną, zwłaszcza na lewym brzegu, kwitło niegdyś życie towarzyskie Olsztyna. Dziś też są tam ścieżki spacerowe i rowerowe
Wybrałem się na poszukiwanie Źródełka Zaręczynowego, które widziałem na starych rycinach i fotografiach przedwojennego Olsztyna. Znajdowało się ono w pobliżu dawnego Mostu Justusa.
Tu dygresja: na tablicy informacyjnej, stojącej przy tym moście, znajdujemy informację, że nosił on takie imię na cześć Justusa Rarkowskiego, prowizora nadzorującego posiadłości i zabudowania Olsztyna. Prawdopodobnie w tej informacji chodzi o Jakuba Rarkowskiego, który był burmistrzem Olsztyna w latach 1836-1865. Justus Rarkowski - ziemianin i poseł do Reichstagu - był jego synem, zaś wnukiem - Franz Justus Rarkowski, biskup polowy Wehrmachtu, jeden z duchowych przywódców armii hitlerowskiej. Nie ma o co zresztą toczyć sporów, bowiem most dziś jest bezimienny, a nazwa "Most Justusa" funkcjonuje jedynie jako umowne określenie atrakcji turystycznej.
Co do źródełka - nie ma w pobliżu żadnego wyraźnego oznakowania, więc przyjąłem, że dawne Źródełko Zaręczynowe - to dzisiaj cienka strużka wody, ujęta w metalową rurkę, wydobywająca się ze zbocza nad Łyną ok. 80 metrów od mostu. Jeżeli idziemy od strony Jakubowa to po zejściu z mostu kierujemy się od razu na prawo i po 80 metrach natrafiamy na wąski strumyczek okolony kamieniami. Czy to oryginalne przedwojenne Źródełko Zaręczynowe? Sami oceńcie.
Adam Bartnikowski
Zobacz i posłuchaj, jak szemrze Źródełko Zaręczynowe.
Na mapie oznaczyliśmy położenie naszego źródełka.
Tu dygresja: na tablicy informacyjnej, stojącej przy tym moście, znajdujemy informację, że nosił on takie imię na cześć Justusa Rarkowskiego, prowizora nadzorującego posiadłości i zabudowania Olsztyna. Prawdopodobnie w tej informacji chodzi o Jakuba Rarkowskiego, który był burmistrzem Olsztyna w latach 1836-1865. Justus Rarkowski - ziemianin i poseł do Reichstagu - był jego synem, zaś wnukiem - Franz Justus Rarkowski, biskup polowy Wehrmachtu, jeden z duchowych przywódców armii hitlerowskiej. Nie ma o co zresztą toczyć sporów, bowiem most dziś jest bezimienny, a nazwa "Most Justusa" funkcjonuje jedynie jako umowne określenie atrakcji turystycznej.
Co do źródełka - nie ma w pobliżu żadnego wyraźnego oznakowania, więc przyjąłem, że dawne Źródełko Zaręczynowe - to dzisiaj cienka strużka wody, ujęta w metalową rurkę, wydobywająca się ze zbocza nad Łyną ok. 80 metrów od mostu. Jeżeli idziemy od strony Jakubowa to po zejściu z mostu kierujemy się od razu na prawo i po 80 metrach natrafiamy na wąski strumyczek okolony kamieniami. Czy to oryginalne przedwojenne Źródełko Zaręczynowe? Sami oceńcie.
Adam Bartnikowski
Zobacz i posłuchaj, jak szemrze Źródełko Zaręczynowe.
Na mapie oznaczyliśmy położenie naszego źródełka.
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
czytelnik #1516662 | 213.73.*.* 22 paź 2014 09:26
To jakaś dziwna strona, nie wszystkie podstrony działają. Po co są przekierowania np komunikacja, auto-moto, pizzerie itd...jak nic tam nie ma? Ale za to ile "niby" informacji.
! odpowiedz na ten komentarz
Olsztynianka #332785 | 178.235.*.* 27 lip 2011 12:47
Byłam bardzo piękna okolica warta zwiedzenia. Polecam
! odpowiedz na ten komentarz
emerytka #321204 | 83.9.*.* 13 lip 2011 23:51
Aż łza kręci się w oku gdy oglądam te stare ryciny pięknych terenów nad Łyną a dzisiaj... dzisiaj ąłyna od Starego Miasta w górę to jeden wielki syf i chlew!!! Wstyd Olsztyniacy...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz
Autor #321113 | 178.235.*.* 13 lip 2011 22:10
No chyba nie jest aż tak źle, ścieżki nad Łyną, którymi się poruszałem, są całkiem czyste i zadbane, widziałem wielu spacerowiczów i rowerzystów, chociaż był to dzień powszedni. Stały tablice informacyjne i mapki tras rowerowych, widziałem kilka polanek ze stolikami i ławeczkami, gdzie można odpocząć i się posilić. Wszędzie było naprawdę czysto - więc albo wandale i śmieciarze tam nie chodzą, albo potrafią uszanować tak piękne okoliczności przyrody. A sama Łyna i lasy wokół - po prostu cudo. Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) ! odpowiedz na ten komentarz
Emil #320834 | 88.156.*.* 13 lip 2011 17:26
W dzisiejszych czasach takie miejsca nie mają szans na przetrwanie. Kultura młodego człowieka na żenująco niskim poziomie nie pozwala mu, aby takie miejsce istniało bez jakiejś "demolki"... Dzisiaj wszystko musi być "pod kluczem" czy też monitorowane. Kiedyś jeśli dorosła osoba zwróciła uwagę młodemu człowiekowi to ten ze skruchą przyjmował do siebie naganę i przepraszał za złe zachowanie. Dzisiaj strach zwrócić uwagę bo można życie stracić :( Nigdy już nie będzie tak samo...
! odpowiedz na ten komentarz
ciekawa historia #320720 | 217.92.*.* 13 lip 2011 15:32
szkoda ze teraz te te okolice nie sa tak dobrze zadbane, mam nadzieje ze kiedys bedzie lepiej, to duzy potencjal dla atrakcyjnosci miasta. J.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz