Lubawski maraton na rowerze

2011-09-12 12:13:22 (ost. akt: 2011-09-12 13:08:42)
Lubawski maraton na rowerze

Autor zdjęcia: Róża Kamińska

Tytuł jest trochę mylący, długość trasy jest krótsza, niż dystans klasycznego maratonu. Trasa, choć długodystansowa, nie powinna sprawić problemu żadnemu cykliście. Przez większość drogi zjeżdżamy z większych lub mniejszych wzniesień.

Proponujemy trasę: Lubawa – Prątnica – Tuszewo – Mortęgi – Lubawa - Targowisko Górne – Osowiec - Targowisko Dolne – Lubawa. Czas przejazdu: około 2 - 3 godz, zależnie od liczby przystanków. Dystans: około 30 km.
Wycieczkę zaczynamy w Lubawie na ulicy 19. Stycznia, by przy parku skręcić w kierunku Fijewa.

Tu zginął Wielki Mistrz


Niewiele osób wie, że to właśnie tu w 1264 roku Prusowie pod dowództwem Herkusa Monte pokonali Krzyżaków, wciągając ich w zasadzkę. W czasie tej bitwy poległo 40 braci zakonnych, w tym sam Wielki Mistrz Helmerich von Rechenberg. W historiografii niemieckiej wspomniana bitwa jest największą klęską wojsk zakonnych w walce z Prusami.

Oślepiony nieszczęśnik


Przez wieś przejeżdżamy wytyczoną ścieżką rowerową, następnie jedziemy szosą aż do Prątnicy. Tu odbijamy w prawo w żwirową drogę, tuż przed przystankiem autobusowym. Trzymamy się głównego traktu, mijając po drodze zabudowania, sad, kapliczkę oraz poboczne dróżki. Roztacza się przed nami falisty krajobraz pól, przerwany sporym zadrzewieniem po lewej stronie. To tu, na tzw. Pasiece, znajdować się miało jedno z wyjść z legendarnych podziemi pod Lubawą. Jak głosi podanie, znalazł się kiedyś śmiałek, który odważył się zagłębić w tunele. Krążył w ciemnościach przez kilka dni, nie mogąc znaleźć wyjścia. W końcu wydostał się na teren pasieki, gdzie znaleźli go chłopcy pasący bydło. Oślepiony od ciemności nieszczęśnik odzyskał wzrok dopiero po trzech tygodniach. Piaszczystą drogą Pniemy się rowerem pod górkę, droga jest tu piaszczysta i przez to dość niewygodna. Docieramy do wsi Tuszewo, mijając po prawej stronie boisko LZS TESSA TUSZEWO, a następnie kapliczkę. Piaszczysta droga krzyżuje się z drogą 541. Przejeżdżamy skrzyżowanie na wprost, zagłębiając się w wieś. Skręcamy w prawo za zbiornikiem wodnym. Mamy przed sobą 3 km prostej, ciągle opadającej ze wzniesienia szosy, gdzie praktycznie nie musimy wcale pedałować.

Magdalena, nasza duma


Droga jest rzadko uczęszczana, a piękne krajobrazy umilają jazdę. Zbliżając się do miejscowości Mortęgi, widzimy w oddali dziewiętnastowieczny pałac. Skręcając w lewo, gdy droga się kończy dostaniemy się w głąb wsi, gdzie możemy zwiedzić kościół pw. Wniebowstąpienia Pańskiego. Oprócz tych budowli powodem do dumy mieszkańców może być niewątpliwie pochodząca stąd, żyjąca na przełomie XVI i XVII wieku ksieni zakonu benedyktynek w Chełmnie Magdalena Mortęska. Położyła ona ogromne zasługi dla kultury polskiej, tworząc sieć przyklasztornych szkół dla dziewcząt w całym kraju oraz wydając drukiem tłumaczone na język polski dzieła pisarzy zagranicznych.

W bok do Targowiska


Opuszczając wieś kierujemy się w stronę skrzyżowania, z którego wyjechaliśmy i pedałujemy główną szosą na wprost – do Lubawy. Po pewnym czasie po naszej prawej stronie możemy zobaczyć ciągnące się równolegle do jezdni tory kolejowe. Wjeżdżamy do Lubawy ulicą Dworcową. W oddali widzimy dawny budynek dworca kolejowego. Nasza wycieczka mogłaby się zakończyć w tym miejscu, ja jednak proponuję wersję dla wytrwałych. Po naszej prawej widzimy kierunkowskaz do Targowiska Górnego – zjeżdżamy w tę rzadko uczęszczaną drogę. Trasa wiedzie wśród rozciągających się krajobrazów pól uprawnych. Przejeżdżamy całą wieś i na końcu szosy wjeżdżamy na polną drogę. Nie jest ona najwygodniejsza do jazdy – wąska i momentami piaszczysta - ale utrudnienia wynagradza nam rozciągająca się stąd panorama na całą okolicę, z kapliczką w oddali i dwoma rakowickimi wiatrakami w tle. Podążając tędy, docieramy do skrzyżowania z drogą asfaltową.

Finisz w Łazienkach


Skręcamy w prawo i trzymamy się szosy, mijając rozciągający się wzdłuż niej Osowiec. Po minięciu miejscowości widzimy po lewej przystanek z napisem graffiti "Rakowice", dojeżdżamy do kolejnego skrzyżowania. Po raz kolejny udajemy się w prawo. W tej okolicy mijamy więcej zadrzewień. Po przejechaniu kilku kilometrów wjeżdżamy do Targowiska Dolnego, skąd do Lubawy prowadzi już prosta dwukilometrowa droga. Jako ostatni punkt wyprawy wybieram Miejskie Łazienki – w słoneczne popołudnie odpoczynek nad wodą to bardzo kusząca perspektywa. Siedząc sobie na ławeczce układam w myślach przebieg kolejnej eskapady za miasto…
Róża Kamińska Lubawa – Prątnica – Tuszewo – Mortęgi – Lubawa - Targowisko Górne – Osowiec - Targowisko Dolne – Lubawa Czas przejazdu: około 2 godz. Dystans: około 30 km

Na mapie zaznaczyliśmy Lubawę. Aby zobaczyć całą trasę, kliknij w mapę szlaku obok.

Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie
  • Lubawski maraton

    Lubawa – Prątnica – Tuszewo – Mortęgi – Lubawa - Targowisko Górne – Osowiec - Targowisko Dolne – Lubawa. Trasa dość łatwa, malownicze krajobrazy, po drodze kilka miejsc historycznych oraz związanych z legendami historycznymi. Trasę rozpoczynamy w...

Przewodnik lokalny

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy