Mennonici, staroobrzędowcy. Kojarzy się Wam to z warmińsko-mazurskim? Powinno, bo obok protestantów i katolików dawne Prusy zamieszkiwali też mennonici, którzy przybyli tutaj z Niderlandów oraz Fryzji i staroobrzędowcy, którzy najpierw przyszli z Rosji na suwalszczyznę, a potem przeszli na wschodnie Mazury.
Jelonki to urokliwa wieś położona 24 kilometry na południowy wschód od Elbląga, kilka kilometrów od Pasłęka. Zachowały się tam trzy zabytkowe domy podcieniowe (to budynki, w których do szczytu przylega wsparta na słupach wystawka) z przełomu XVIIII/XIX wieku.
Zbudowali je mennonici, którzy szukali dla siebie miejsca, gdzie mogliby swobodnie wyznawać swoją religię. A tego robić nie mogli w swoich ojczystych Niderlandach, które wtenczas należały do ultrakatolickiej Hiszpanii. I tak w XVI wieku mennonici pojawili się na Żuławach, do których osuszenia walnie się przyczynili.. Osiedlali się między innymi w Elblągu i jego okolicach.
Kim byli (i są) mennonici? Byli jednym z wielu odłamów protestantyzmu, którego ojcem duchowym był Menno Simons. Ich wiara jest oparta na przekonaniu, że zbawienie nie jest zależne od człowieka, ale jest możliwa tylko dzięki łasce Boga. Zbawienia nie można osiągnąć poprzez dobre uczynki lub obrzędy religijne, ale tylko dzięki wierze. Mennonitom nie wolno sprawować wysokich urzędów, przysięgać i co najważniejsze obowiązuje ich zakaz używania broni a więc i służenia w wojsku.
Między innymi to ostatnie stało się przyczyną tego, że część z nich w końcu XIX wieku opuściła Prusy i powędrowała do Rosji.Stało się tak, bo w Prusach coraz trudniej było im uniknąć służby wojskowej, a Katarzyna II zapewniła im ten przywilej. Wśród kilku tysięcy mennonitów, którzy wtedy opuścili Żuławy byli także przodkowie ze strony jej matki. znanej polskiej piosenkarki Anny German (1936-1982).
Kres osadnictwu mennonickiemu przyniosła wojna. W 1945 roku część mennonitów uciekła przed Armią Czerwona. Resztę wysiedlono do Niemiec.
- Wydarzenia wojenne, które przetoczyły się zimą i wiosną 1945 roku przez tereny Żuław, zniszczyły miejscową wielowiekową tradycję kulturową. Przybyli zimą 1945 i w roku 1946 kanadyjscy i amerykańscy mennonici, którzy kierowali pierwszymi konwojami UNRRA z pomocą dla wyniszczonej Polski, odnajdowali na opustoszałych Żuławach jedynie stare dokumenty i księgi parafialne oraz wprowadzających się do opuszczonych domów nowych, wynędzniałych osadników - pisze prof. dr hab. Edmund Kizik, autor pracy “ Mennonici w Gdańsku, Elblągu i na Żuławach Wiślanych w drugiej połowie XVII i w XVIII wieku”. W 1947 roku dołączyli do nich Ukraińcy, przesiedleni tutaj przymusowo w ramach Akcji “Wisła”.
Po mennonitach na terenie warmińsko-mazurskiego pozostało kilka cmentarzy i świątyń. I podcieniowe domy.
Igor Hrywna
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Aga #3071884 | 193.239.*.* 31 lip 2021 15:09
Pozostałości kultury mennonickiej powinny być błyskawicznie odrestaurowane, bo widać, że nie jest z nimi dobrze.
Ocena komentarza: warty uwagi (13) ! odpowiedz na ten komentarz