W Jełmuniu, nad jeziorem o tej samej nazwie, można dziś wypocząć w "pięknych okolicznościach przyrody". Piękny dworek, jak wiele innych na Mazurach, został pieczołowicie odrestaurowany przez prywatnych właścicieli.
Jełmuń (Allmoyne) powstał na tym samym terytorium co Choszczewo, Stary Gieląd i Pustniki. Jan z Olszyn nadał w 1397 r. Prusom Glandianowi i Mikołajowi 20 włók na prawie chełmińskim, położonych między jeziorem Jełmuń a granicą biskupstwa warmińskiego. Na obdarowanych spoczywał obowiązek dwu służb zbrojnych. W 1785 r. było tam 14 domów, w 1815 r. - 17 domów i 85 osób, 1838 - 24 domy i 204 mieszkańców. W drugiej połowie XIX w. we wsi powstał dwór, do którego należało 11,5 włók ziemi. Zabudowa wsi ułożyła się w kształcie ulicówki wzdłuż jeziora, od którego zapożyczyła swoją nazwę (Allmoyne). Polska nazwa Jełmuń pochodzi najprawdopodobniej od jemioły. Jełmuń otrzymał szkołę przed 1740 r. w 1818 r. wykładał w niej po polsku 54 dzieciom (również z Choszczewa) Jerzy Niesyta. Do 1939 r. pozostawała ona jednoklasowa, a w 1935 r. uczęszczało do niej 65 uczniów. Wieś ta należała do parafii w Sorkwitach. W roku 1939 liczyła 309 mieszkańców.
Dwór na wzgórzu
Dworek w Jełmuniu – to klarowne, typowe w kompozycji założenie na wzniesieniu między parkiem schodzącym ku brzegom jeziora a czworokątem podwórza gospodarczego. W parku zachowane jest szerokie otwarcie widokowe na jezioro. W XIX w. dwór był własnością rodziny von Woisky, w pobliżu na sąsiednim wzgórzu zachował się cmentarz rodowy.
Budynek założony na rzucie prostokąta, parterowy, przykryty dachem dwuspadowym. W elewacji frontowej (od strony parku i jeziora) ryzalit z trzema półkolistymi arkadami w przyziemiu, zwieńczony trójkątnym naczółkiem, poprzedzony półkolistym tarasem. Elewacja od strony podwórza znacznie skromniejsza.
Od 1795 roku Jełmuń należał do rodziny von Woisky. W roku 1928 dwór przechodzi w posiadanie rodziny Zuhlke, pozostawał ich własnością aż do grudnia 1944 roku, kiedy to właściciele musieli uciekać.
W gumiakach do pałacu
Powojenne dzieje dworu potoczyły się banalnie – podobnie jak wszystkich majątków ziemskich przejętych w 1945 roku przez państwo. Władza ludowa założyła w Jełmuniu PGR, a we dworze urządziła mieszkania dla jego pracowników. Nie wiemy, czy robotnicy rolni po ciężkiej pracy w polu zdejmowali roboczą odzież i obuwie, czy też chodzili w gumiakach po dworskich wnętrzach.
W pobliżu dworu, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, w otoczeniu starych lip znajduje się rodowy cmentarzyk, do którego prowadzi malownicza aleja, również lipowa. Na cmentarzu groby rodziny von Woisky i Zuhlke, poprzednich właścicieli dworu.
Znów można zwiedzać
Od 2000 r. dwór jest własnością prywatną. Po remoncie służy jako obiekt turystyczny. W 2009 roku uzyskał I miejsca w konkursie „Zielone lato 2009” na najlepszy obiekt turystyki wiejskiej Warmii i Mazur.
Dwór można zwiedzać. Wewnątrz warto zobaczyć m.in.: 3-metrowy XIX-wieczny piec kaflowy ze sceną rodzajową, salon w stylu secesyjnym, przedmioty z cyny pochodzące z niemieckiej manufaktury z przełomu wieków Kaiser&Sohn oraz bogaty księgozbiór, w tym ponadstuletnie czasopisma.
Cennik zwiedzania: dzieci i młodzież ucząca się - 5 zł, dorośli - 10 zł, grupa - 60 zł.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
sylo #1241331 | 88.199.*.* 10 lis 2013 17:51
ja tu mieszkałam
! odpowiedz na ten komentarz
wykonawca #598544 | 95.41.*.* 13 mar 2012 22:17
ci właściciele to oszuści oszukali wielu wykonawców a teraz szczycą się jaki piękny dwór i zapraszają zwiedzających pani Basiu niech pani uczciwie odda pieniądze tym wykonawcom co jest pani winna a dopiero później się szczyci jak pani odnowiła stary dworek
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)