Gryźliny: tam ratowano powstańców styczniowych

2012-02-15 12:51:25 (ost. akt: 2013-07-16 13:29:47)
Widok Gryźlin na archiwalnej pocztówce z przełomu XIX i XX wieku

Widok Gryźlin na archiwalnej pocztówce z przełomu XIX i XX wieku

Autor zdjęcia: Ze zbiorów Krzysztofa Kliniewskiego

Gryźliny to wieś w powiecie nowomiejskim, na krańcu Warmii i Mazur. Jak w soczewce odbija się tu skomplikowana historia tego regionu: na przemian polska i niemiecka władza, katolicka i ewangelicka religia.

Nie jest znany czas powstania miejscowości Gryźliny w powiecie Nowe Miasto Lubawskie. Zachowało się niewiele materiałów historycznych, z pośrednich przekazów możemy wnioskować, że osada powstała już w XIII wieku. Na pewno jako wieś szlachecka pojawia się w dokumentach krzyżackich z XIV i XV wieku. Wieś podległa była wówczas wójtostwu bratiańskiemu. Mieszkańcy należeli i do dziś należą do parafii w Radomnie.

Zlicytować Chrzanowskich


W XIX wieku właścicielem majątku w Gryźlinach była rodzina Chrzanowskich. Ta i inne familie, będące właścicielami ziemskimi w tym powiecie, czynnie działały dla utrzymania polskości powiatu nowomiejskiego. Rodzina ta pomagała powstańcom styczniowym. W dworze w Gryźlinach znaleźli schronienie powstańcy, którym udało się przedrzeć za kordon. Powiat lubawski był jednym z najbardziej "polskich" powiatów w Prusach Zachodnich. Niestety pod koniec XIX wieku działania germanizacyjne znacznie się nasiliły. Największym wrogiem dla zaborcy stali się posiadacze ziemscy, gdyż oni byli główną ostoją polskości. Prusacy podejmowali działania, głównie w sferze ekonomicznej, które miały doprowadzić do wyniszczenia finansowego ziemian i wykupu ich majątków. Powstała w tym celu Komisja Kolonizacyjna, która wykupywała zadłużone majątki. Majątek Chrzanowskich został przejęty w 1890 roku, podczas publicznej licytacji. Pani Chrzanowska — żona właściciela - zmarła w tydzień po licytacji. Były właściciel wyjechał z czterema córkami i osiadł w Drzycimiu.

Niemieccy osadnicy i pastor


Ziemia została podzielona i utworzono mniejsze gospodarstwa, na które sprowadzano osadników z terenu Niemiec. Nowi właściciele otrzymywali je na dogodnych warunkach. Rząd wspierał finansowo działalność osadników.
Najczęściej byli oni wyznania ewangelickiego. Dlatego w miejscowościach takich budowano kościoły ewangelickie. W Gryźlinach taka świątynia powstała w latach 1896-1897 na terenie podworskim i w otoczeniu parku. Wraz z osadnikami przybywał pastor, który prowadził działalność duszpasterską. Na terenie podworskim powstała też szkoła, w której pracowali niemieccy nauczyciele.
W 1910 roku w Gryźlinach mieszkało 279 mieszkańców. Byli to w większości Niemcy, Polaków w tym czasie było tylko czterech.

Jak było w wolnej Polsce


W 1920 roku wieś, podobnie jak i cały powiat, przyłączono do Polski. Część Niemców wyjechała do Rzeszy. We wsi wzrosła liczba Polaków, ale nadal większość mieszkańców była pochodzenia niemieckiego. W okresie międzywojennym mniejszość niemiecka miała w naszym kraju dużo swobody. Mogła organizować się i spotykać. Działalność gospodarstw i firm wspierał bank niemiecki działający w Nowym Mieście. Ze swoimi polskimi sąsiadami Niemcy żyli w zgodzie. W tym czasie we wsi były 43 gospodarstwa rolne, mleczarnia, dwa warsztaty rzemieślnicze, sklep i restauracja. Działało Towarzystwo Rolnicze i Ochotnicza Straż Pożarna.

Wojna zmieniała ludzi...


Wybuch II Wojny Światowej spowodował, że część Niemców zmieniło swój stosunek do polskich sąsiadów. We wrześniu 1939 roku rozpoczął się okres prześladowań. W Gryźlinach i okolicznych wsiach, tak jak w całym powiecie lubawskim, w początkowym okresie okupacji prześladowania dotknęły Polaków, głównie inteligencję oraz przedwojennych działaczy politycznych i społecznych. Pamięć o zamordowanych przetrwała do dziś. Świadczy o tym niedawno odnowiony pomnik z 23 nazwiskami osób z okolicznych wsi, które zostały zamordowane w październiku 1939 roku. Z Gryźlin zamordowano 8 osób, wśród których znalazł się też miejscowy nauczyciel Antoni Hosenberg.

Lata powojenne


W styczniu 1945 roku na teren powiatu wkroczyła Armia Czerwona. Wcześniej ludność pochodzenia niemieckiego opuściła swoje domostwa. Posesje jej zostały z czasem zasiedlone przez polskich osadników. Pusty kościół ewangelicki został przejęty przez państwo, które przekazało kościół parafii Radomno. Od tej pory, jako obiekt filialny, służy wiernym do dzisiaj. Patronem świątyni został ustanowiony św. Kazimierz, a ostatnio budowla została gruntownie odrestaurowana.
Krzysztof Kliniewski



Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie

Przewodniki lokalne

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

Polecamy