Butryny: ksiądz mieli kawę

2012-02-16 11:44:58(ost. akt: 2012-02-16 11:08:09)
Ksiądz Jan i jego młynki

Ksiądz Jan i jego młynki

Autor zdjęcia: Władysław Katarzyński

Nietypową pasję ma wiejski proboszcz Jan Pietrzyk z Butryn (gm. Purda). Zbiera młynki do kawy. Zbiór liczy już ponad 300 sztuk.
Młynki, nie tylko do mielenia kawy ale również do pieprzu, stoją na półeczkach w plebanii dosłownie wszędzie gdzie tylko okiem sięgnąć. Ksiądz nie tylko je zbiera, ale potrafi o swojej kolekcji zajmująco opowiadać.
— Młynek do kawy pełni nie tylko funkcję praktyczną, ale również estetyczną, a także zbliża ludzi, bo mieląc kawę i potem ją pijąc, ludzie mogą sobie porozmawiać — tłumaczy ksiądz Jan. — Jest nawet takie orientalne powiedzenie: Chcesz obłaskawić wroga, poczęstuj go filiżanką świeżo parzonej kawy.

Pierwszy młynek podarowała mama


Ksiądz Pietrzyk pochodzi z ziemi oleckiej. Pierwszy młynek do kaw podarowała mu mama. Miała babcię i braci w USA, więc kawa znajdowała się zawsze w paczkach, które wysyłali do Polski. — Byłem wtedy uczniem szkoły podstawowej — wspomina ksiądz Jan. — Nie mam już tego młynka, spalił się podczas pożaru. Drugi młynek to dar babci Adeli, trzeci od drugiej babci, Anny.
Kolejny młynek podarował mu wuj Jakub, który był księdzem. Z czasem młynków, głównie z Mazur, Podlasia i Wileńszczyzny, przybywało, więc w pokoju w domu wydzielono specjalny kącik. — Ale nie traktowałem tego jako kolekcji, raczej żeby się pochwalić. Dopiero kiedy skończyłem wyższe seminarium duchowne w Olsztynie i podjąłem pracę na Mazurach, zaczęło się na serio.
Wśród parafian szybko rozniosło się, że ksiądz Jan zbiera młynki. Urodziny czy też imieniny, jubileusze zawsze podarunkiem były młynki. Ksiądz Jan szuka też młynków na targach, takich jak Jarmark Dominikański, czy też na bazarach, np. w Chorzelach, w Olsztynie. Ale też powiększył swoją kolekcję o młynki z Półwyspu Skandynawskiego, gdzie był na zastępstwie na parafiach.

Od ręcznych do mechanicznych


Dzisiaj zbiór młynków do kawy i pieprzu księdza Jana liczy ponad 300 sztuk. Pochodzą głównie z z Warmii i Mazur, ale również z innych części kraju i świata. Zbudowane z drewna, metalu, porcelany, szkła, plastiku, o różnych kształtach. Ze znakami firmowymi fabryk, gdzie je wykonano, z symbolami. Jak symbol miłości — serduszko na młynku z Francji. Z wizerunkiem Kopciuszka, z różą, z jakimś rycerzem. Albo młynek z wiatrakiem. Można przypuszczać, że pochodzi z Holandii.
— Ten drewniany, z deseczek łączonych na "cios", z motywami ozdobnymi, jest z Wileńszczyzny i ma na pewno ponad 100 lat! — pokazuje ksiądz Jan. — A ten wysmukły, mosiężny z orientalnymi inskrypcjami, używany bywał przez wędrujących po pustyni nomadów. Jest bardzo szczelny, żeby nie dostał się tam piasek.
Jeśli chodzi o korbkę czy też daszek, są młynki proste i skomplikowane, gdzie korbka przypomina taką od studni, a daszek zdobiony jest nadbudową o zadziwiającym kształcie. Niektóre mają jedną szufladkę, inne wiele szufladek, część pełniących funkcję ozdobną. Młynek warmiński z dorobioną rączką to dar od jednego z parafian. Liczy 110 lat.
— A ten młynek podarowała mi pani Ewa z Nowej Wsi, ewangeliczka. Pochodzi stąd, był w Niemczech, a teraz wrócił i cieszy oczy.
Ksiądz Jan bardzo ubolewa, że młynki elektryczne wypierają ręczne, że ludzie nabywają te najnowszej generacji, a stare wyrzucają na śmietnik.
— A przecież tylko kawa mielona w tych tradycyjnych młynkach ma aromatyczny smak i zapach — mówi kolekcjoner z Butryn.
Kolekcja młynków do kawy ks. Jana Pietrzyka nie ma charakteru otwartego dla turystów. Miłośnicy i znawcy takich kolekcji mogą się jednak z nim umówić, dzwoniąc do parafii — tel. (-089) 513-38-28.


Kiedyś ziarna kawy ścierano w moździerzach. Ręczny młynek do kawy wymyślono w 1870 roku w Filadelfii, USA. W młynkach napędzanych ręcznie miele się ziarna pomiędzy ślimacznicą a tuleją. W elektrycznych - za pomocą zamkniętych w komorze noży.

Jak młynek miele:

Władysław Katarzyński


Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jaki masz problem kop? #574167 | 84.62.*.* 25 lut 2012 13:20

    Napisz dokladnie kop, na czym ta ewangelizacja mialaby polegac i dlaczego ksiadz nie mialby miec ineteresujacego hobby?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gosia #571304 | 178.56.*.* 23 lut 2012 13:06

    W tytule powinno być miele kawę. Mieli to czas przeszły os.3 lm. od bezokolicznika mieć.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. . #569539 | 176.97.*.* 22 lut 2012 10:48

      lepiej niech zbiera młynki niż ma na baby chodzić

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. młynek #568391 | 88.156.*.* 21 lut 2012 14:39

        jest kawa?mielim...to ja poczekam...mielim wczoraj

        odpowiedz na ten komentarz

      2. S-Mazowsze #568142 | 82.139.*.* 21 lut 2012 11:20

        Od lat jeżdżę na jezioro Gim, odwiedzę księdza i jego kolekcję ,może dodam jakiś młynek. Szczęść Boże.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (14)