Pozostała tylko jedna macewa

2025-08-05 08:37:00(ost. akt: 2025-08-05 08:49:22)
Na terenie Prus Książęcych i wreszcie Królestwa Prus aż do początku XIX wieku obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów. — Postanawiamy żeby żaden Żyd, żaden czarnoksiężnik, żaden czarodziej..., który się sprzysiągł z diabłem łamaniem i handlowaniem wiary, nie mógł istnieć w naszym kraju i być tolerowanym — ogłosił już na początku XIV wieku krzyżacki Wielki Mistrz Zygfryd von Feuchtwangen.

Formalnie w 1812 roku pruski król zezwolił na osiedlanie się Izraelitów w wybranych miejscowościach i nabywanie przez nich nieruchomości. Wtedy też pierwsi Żydzi pojawili się w Mrągowie. W 1843 roku mieszkało ich tam 59 i 40 we wsiach na terenie powiatu. W 1837 Mrągowo liczyło sobie 2302 mieszkańców. W 1905 było ich już 179, ale miasto liczyło wtedy już prawie 5 tysiące mieszkańców. W końcu XIX wieku w Prusach Wschodnich mieszkało ich około 14 tysięcy, na Mazurach było ich w sumie nie więcej jak 3 tysiące.

Żydzi z Mrągowa stanowili społeczność zróżnicowaną majątkowo: od zamożnych kupców oferujących tekstylia czy wyroby żelazne, po lekarzy i pracowników pomocniczych szpitali. W miarę upływu czasu coraz bardziej integrowali się z chrześcijańskimi sąsiadami i część z nich uważało się za Niemców wyznania mojżeszowego.

W 1859 roku wdowa po burmistrzu Justyna Timnik podarowała wspólnocie teren pod cmentarz. Otoczony akacjami, cmentarz z czasem zapełnił się bogato zdobionymi nagrobkami. Pod koniec XIX wieku Żydzi zbudowali sobie przy dzisiejszej ul. Roosevelta niewielką synagogę.

W okresie międzywojennym sytuacja żydowskich mieszkańców Mrągowa zaczęła się pogarszać. Coraz częściej doświadczali oni szykan i przemocy, a wielu z nich decydowało się na emigrację – głównie do większych miast, Palestyny czy USA. Społeczność, która w 1933 roku liczyła 117 osób, do 1938 roku zmniejszyła się do 62 osób. W 1938 roku doszło w Mrągowie do pogromu. Wychowankowie Hitlerjugend, odpowiednio przeszkoleni i wyposażeni w adresy Żydów z miasta i okolic rozpoczęli akcję 9 listopada 1938 r., około czwartej rano. Wdzierali się do mieszkań, wyrzucali przedmioty i meble na ulice.

Budynek synagogi w latach 30tych wspólnota żydowska przekazała ewangelikom. Dlatego nie został zniszczony przez hitlerowców. Po II wojnie ewangelicy modlili się tam do 1961 roku.

"W trakcie użytkowania obiektu przez ewangelików doszło do kilku remontów i prac naprawczych podłogi oraz tynków. Prawdopodobnie w tym czasie zlikwidowano także boczne empory" — pisze Joanna Kucharzewska w tekście "Dawna synagoga w Mrągowie. Historia powstania budynku i jego późniejszych przekształceń". Potem świątynię przejęli prawosławni przesiedlni w ramach Akcji "Wisła" i dopasowali ją do potrzeb wschodniej liturgii. Do dziś zachował się tylko wystrój zewnętrzny, okna witrażowe czy wnęka po tablicach Dekalogu nad drzwiami wejściowymi.


O odróżnieniu od synagogi miejscowy cmentarz żydowski nie przetrwał. W drugiej połowie lat 30tych hitlerowcy zniszczyli najokazalsze macewy, ale wiele grobów ocalało i przetrwało do 1945 roku.

"Po wojnie zrujnowany cmentarz, najpewniej z polecenia ówczesnych władz powiatowych, został wyrównany. Kamienie nagrobne wykorzystano do wznoszenia podmurówek domów oraz schodów przy bramie cmentarza ewangelickiego. Obecnie na miejscu cmentarza znajduje się współczesny budynek pralni chemicznej" — pisze Seweryn Szczepański w tekście "Żydowskie domy modlitwy oraz cmentarze na Warmii i Mazurach – stan obecny (na tle dziejów Żydów w Prusach Wschodnich i Zachodnich).

"Częściowo zniszczony cmentarz żydowski przetrwał do 1946 roku i prawdopodobnie decyzją pierwszego starosty został zlikwidowany. Zniwelowano nawierzchnię, a w latach osiemdziesiątych zbudowano pralnię chemiczną. Pojedyncze płyty nagrobne z cmentarza zachowały się w fundamentach niektórych domów zbudowanych po wojnie oraz w schodach bram cmentarza ewangelickiego"— napisał z kolei Ryszard Bitowt w artykule "Nekropolie Mrągowa" (Mrągowskie Studia Humanistyczne, 1/1991).

Jedyny zachowany nagrobek, pochodzący z grobu Josefa Lorie, zmarłego 27 grudnia 1915 r., odnaleziono w naszych czasach w budynkach byłej Jednostki Wojskowej w Mrągowie. Został zabezpieczony w mrągowskim oddziale Muzeum Warmii i Mazur.

Taki los spotkał pod II wojnie wiele innych żydowskich cmentarzy. — W Biskupcu cmentarz został zniszczony – jego część zajmuje parking; w Dąbrównie najprawdopodobniej w miejscu cmentarza stoi pensjonat; w Kętrzynie teren cmentarza został przeznaczony pod zajezdnię. Pod zabudową znalazły się m.in. cmentarze w Dobrym Mieście, Bisztynku, Mrągowie, w Iławie, Jezioranach, Rynie. Część cmentarzy to obecnie tereny funkcjonujące jako parki, tereny leśne lub tereny zielone – w Lidzbarku Warmińskim, Fromborku, Węgorzewie, Ełku, Giżycku — pisał Wiktor Knercer w tekście „Cmentarze żydowskie i synagogi na terenie województwa warmińsko-mazurskiego – historia, stan obecny”.

Wśród tych, które nie dotrwały do naszych czasów, a które zdewastowano już po II wojnie, znajduje się też kirkut w Pieniężnie. Zniszczono go także po wojnie a potem miejsce macew pojawiły się groby też oznaczone gwiazdą, tyle że nie Dawida, ale czerwoną. Stało się to w latach 50./60., kiedy to w miejscu cmentarza żydowskiego założono cmentarz żołnierzy sowieckich, którzy polegli w walkach o Pieniężno.

W 2018 roku w miejscu, gdzie kiedyś był mrągowski kirkut postawiono pamiątkową tablicę. "Choć po nekropolii nie ma już śladów, my wciąż mówimy o cmentarzu, a nie byłym cmentarzu, ponieważ raz poświęcona ziemia w judaizmie wciąż jest świętą, nie było tam ekshumacji zatem wciąż znajduje się w tym miejscu kirkut" — powiedziała wtedy nauczycielka historii i ambasadorka Muzeum Polin Magdalena Lewkowicz

Na tablicy umieszczono w po hebrajsku, niemiecku i polsku napis: "Pamięci mrągowskich Żydów. Niech ich dusze będą wplecione w węzeł życia".

oprac. Ih