Część pałacu wygląda już jak pałac
2025-11-23 18:53:00(ost. akt: 2025-11-23 19:39:56)
Bundestag przyznał 900 tys euro na remont dachu w pałacu w Sztynorcie. Dzięki Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków i Kultury pałac odzyskuje swój dawny blask i na pewno stanie się kolejną atrakcją na Mazurach.
— Sztynort to ciągle jedno z niewielu prawdziwie magicznych miejsc... Architektura pałacu, otoczona wielkim, starym parkiem, jest przedziwna, może niezbyt ładna, niemniej w sposób harmonijny odzwierciedla różne epoki historyczne, style, gusty właścicieli. Specyficzny nastrój - "duch miejsca" - tworzy niewątpliwie bardzo interesująca, kilkusetletnia historia, pełna ciekawych postaci, zdarzeń dobrych i tragicznych oraz oczywiście tajemnic" — piszą o pałacu w Sztynorcie i jego otoczeniu Małgorzata Jackiewicz-Garniec i Mirosłąw Garniec w książce "Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich".
Historia...
Pałac w podwęgorzewskim Sztynorcie zbudowano pod koniec XVII wieku. Bywał w nim między innymi biskup Ignacy Krasicki, który zachwycił się tamtejszym ogrodem. Sto lat później gościł tam Wojciech Kętrzyński, który otrzymywał studenckie stypendium właścicieli pałacu Lehndorffów i potem "odpracowywał" je w Sztynorcie porządkując tamtejsze księgozbiory.
"Na pozór jest dzisiaj Sztynort wieś niby niemiecka, za lat kilkanaście będzie nią w rzeczywistości. Starsi ludzie prawie bez wyjątku mówią jeszcze w domu po polsku i chodzą do Rosengartu (Radziej) na nabożeństwa polskie z dziećmi zaś mówią tylko po niemiecku" — zauważył wtedy Kętrzyński.
Rezydencję wielokrotnie przebudowywano i rozbudowywano aż stała się znana w całych Prusach i budziła powszechny zachwyt. Ostatnim jego właścicielem z rodu Lehendorffów był Heinrich von Lehndorff. Zabili rodacy w 1944 r. za udział w spisku na życie Hitlera.
Rosjanie, choć mieli to w zwyczaju, nie zniszczyli pałacu. Pewnie dlatego, że zamierzali w nim pozostać dłużej. Kiedy odchodzili w 1947 roku to co zostawili (np. kilka obrazów) zostało zabezpieczone przez Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. I już do Sztynortu nie powróciły. Na przykład stojący niegdyś na polanie parkowej 13. tarczowy zegar słoneczny z 1741 roku, można zobaczyć obecnie na dziedzińcu Muzeum Prus Górnych w Morągu.
... zniszczenia i nadzieja
Sam pałac i jego otoczenie niszczały. Dość wspomnieć, że około 1957 roku w parku za pałacem spalono ostatki tutejszego księgozbioru i archiwum. Sam pałac i jego otoczenie przez kilkadziesiąt lat niszczały. Administrował nim PGR. Potem pałac odkupiła prywatna spółka z Warszawy.
Nie miała jednak pieniędzy na odnowienie pałacu i ostatecznie jesienią 2009 roku przekazała go Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków i Kultury, która od tego momentu konsekwentnie go remontuje i odnawia. I od tego też momentu dla pałacu nastały lepsze czasy.
Przy okazji remontu pałacu cały czas odkrywane są jego tajemnice. Ostatnio w czasie prac konserwatorskich odkryto tam tajemnicze malowidło, na którym pręży się w ciemnościach jakieś rogaty demon czy może bóstwo.
W listopadzie zakończono kładzenie nowej elewacji na dwóch skrzydłach budynku. "Część pałacu z nową elewacją wygląda już jak pałac. Część, którą wciąż czeka remont, pokazuje, jak wielką drogę już przeszliśmy w ratowaniu tego budynku" — powiedział wtedy GO Wojciech Wrzecionkowski, który od 2008 roku kieruje Polsko-Niemiecką Fundacją Ochrony Zabytków Kultury.
"Remont elewacji, choć najbardziej spektakularny i widoczny, był możliwy dopiero po wykonaniu innych prac remontowych, m.in. wzmocnieniu i osuszeniu fundamentów, czy remoncie dachu" — dodał.
"Remont elewacji, choć najbardziej spektakularny i widoczny, był możliwy dopiero po wykonaniu innych prac remontowych, m.in. wzmocnieniu i osuszeniu fundamentów, czy remoncie dachu" — dodał.
I wyjaśnił, że wszystkie te prace przez lata finansowano z dotacji przyznawanych przez polskie i niemieckie instytucje, m.in. polskie ministerstwo kultury, regionalnego konserwatora zabytków w Olsztynie czy niemiecki Bundestag. Datki na remont przekazywała też rodzina Lehndorffów.
Wojciech Wrzecionkowski powiedział też, że ostatnie, trzecie skrzydło pałacu wymaga bardzo gruntowanego remontu - od fundamentów po dach. Na razie fundacja nie ma na ten cel pieniędzy.
Będą za to pieniądze na remont dachu. "Miło nam poinformować iż Bundestag przyznał dotacje w wysokości 900 tys euro na remont dachu w pałacu w Sztynorcie. Bardzo dziękujemy. Ratowanie pałacu w Sztynorcie to bardzo dobry przykład współpracy polsko-niemieckiej" — czytamy na stronie Pałac Sztynort.
Fundacja chce, by po remoncie całego pałacu znalazło się tam m.in. muzeum szlachty wschodniopruskiej. Rodzina Lehndorffów zamierza przekazać tam oryginalne wyposażenie z dawnego pałacu. Część obiektu będzie przeznaczona na cele hotelowe.
W odnowionych już dawnym spichlerza mieści się teraz restauracja i Multimedialne Centrum i Żeglarstwa i Ekologii „Memuak”. Skąd nazwa ? To lokalne określenie, które oznacza po prostu spichlerz — miejsce do przechowywania różnych rzeczy.
oprac. ih




Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez