Grobowce w formie piramid można podziwiać m.in. w Piotrowicach, Rożnowie, Wągrowcu i Zagórzanach. Jednak ta w Rapie w Polsce nie ma sobie równych. Murowany obiekt z XVIII wieku znajduje się w lesie pod Baniami Mazurskimi.
— Mimo upływu ponad 70 lat od zakończenia drugiej wojny światowej, nadal nie umiemy się z nim obchodzić — stwierdza dr Jerzy Łapo. — Z jednej strony ten unikalny obiekt to spadek po Prusach, Niemcach, ewangelikach i masonach, z drugiej strony proszę pokazać jakiś przewodnik po Mazurach, który nie uwzględniałby tego obiektu. Prawie każdy chciałby mieć profity z tej piramidy, ale brakuje kogoś, kto powiedziałby: tak, to nasza piramida! — podkreśla dr Łapo.
Ostatnio pojawiła się nadzieja na zmiany: leśnicy liczą, że pieniądze na renowację murowanego obiektu uda się pozyskać z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
— Chcemy wystąpić o dofinansowanie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na złożenie wniosku mamy czas do końca marca — mówi Mariusz Kiszmal, nadleśniczy Nadleśnictwa Czerwony Dwór.
Dokumentacja renowacji piramidy — projektowa i konserwatorska - ma być gotowa do końca lutego. Leśnicy muszą jeszcze uzyskać kilka pozwoleń, m.in. na budowę. Według szacunków koszt remontu może wynieść nawet milion złotych.
— Obiekt nie jest duży, ale za to o skomplikowanej budowie, konserwator zaleca też, by w maksymalny sposób odtworzyć materiały, z których została zbudowana piramida. A to kosztuje — podkreśla Mariusz Kiszmal.
Łukasz Kuliś, wójt gminy Banie Mazurskie, dodaje: — To nasze oczko w głowie. Nie jesteśmy właścicielem tego obiektu, ale deklarujemy pomoc leśnikom.
Z badań przeprowadzonych przez dr. Jerzego Łapo wynika, że obiekt powstał jako ekscentryczna lodownia. — Najpewniej wzorowana na piramidzie lodowej, którą zbudowano w latach 1791-1792 w królewskim Nowym Ogrodzie w Poczdamie — tłumaczy doktor.
Dlaczego podobieństw można szukać właśnie tam? Ówczesny król pruski był bardzo dobrym znajomym Johanna Friedricha Wilhelma von Fahrenheid, właściciela Rapy, uchodzącego wówczas za najbogatszego człowieka w Prusach. W 1795 r. von Fahrenheid podjął decyzję o zmianie przeznaczenia budowli na grobowiec zmarłej wówczas żony.
Piramida z kwadratową podstawą i spiczastym dachem to grobowiec rodu, który miał majątek w oddalonych o niespełna 2 km od piramidy w Małych Bejnunach. Jerzy Łapo tłumaczy też, że piramidę w podberlińskim Poczdamie, która stoi do dzisiaj, przebudowano w 1833 r. Podobny obiekt zachował się także we francuskim Chambourcy.
Mateusz Przyborowski
Zobacz inne artykuły o piramidzie w Rapie:
Piramida w Rapie
Kamień mocy
Piramida w fotografii 3D
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez